reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki u lekarza

Wronka nic się nie martw. Norma jest do 2,5 :-) Mój Kuba miał 2,3 w 13tym tygodniu i urodził się zdrów jak rybka... Mądrala z niego też, że hoho!
Mam nadzieję, że Cię to pocieszy i uspokoi, bo spokój najważniejszy!

Moja kolejna wizyta dopiero w listopadzie, ale jakoś mi się nie pali... Jak jest wszystko ok to tak ma być do końca ciąży i koniec :tak:

Dzieki:tak:, pocieszyłaś mnie, chociaż staram się byc cały czas optymistką:tak:, bo przecież musi byc dobrze..nie ma innej opcji:-). Póki co jestem troszkę w szoku, ale moje dzieciątko, dosyc regularnie daje mi znac ze fika w brzuszku. Na poczatku myślałam,że to za wczesnie, ale te "ruchy" są dośc regularne i zawsze po tej samej stronie. HHmmm w zasadzie to moja druga ciąża, a niby w drugiej, dzidziola wyczuwa się wczesniej.;-)
 
reklama
dzieki:tak:, pocieszyłaś mnie, chociaż staram się byc cały czas optymistką:tak:, bo przecież musi byc dobrze..nie ma innej opcji:-). Póki co jestem troszkę w szoku, ale moje dzieciątko, dosyc regularnie daje mi znac ze fika w brzuszku. Na poczatku myślałam,że to za wczesnie, ale te "ruchy" są dośc regularne i zawsze po tej samej stronie. Hhmmm w zasadzie to moja druga ciąża, a niby w drugiej, dzidziola wyczuwa się wczesniej.;-)
wronka nie martw się u mnie nie dało się zmierzyć przezierności karkowej bo dzidziuś się tak ruszał że ginka dwa razy robiła mi usg przez brzuch i dwa razy dowcipnie a samo mierzenie wszystkiego zajęło jej pół godziny bo tak się wiercił ten nasz szkrab a nasza dzidzia tez jest duża ja poszłam do niej w 12 tygodniu i 3 dniu a dzidzia ma już 7 cm fakt mój mąż jest potężny ja tez do niskich nie należe więc też dzidzia pewnie będzie duża.a z usg dzidzia jest prawie o tydzień starsza. Więc spokojnie wszystko jest na pewno dobrze:-):-):-).
 
hej kochane.... wy trzymajcie jutro za mnie kciuki bo bede miec moje pierwsze usg i uslysze pierwszy raz serduszko mojego malenstwa :tak::tak: juz sie doczekac nie moge... troche sie boje ze cos jest nie tak ale mam nadzieje ze wszystko tam jest ok... :tak::tak: o 9:10 mam spotkanie z polozna a o 13:13 (na polski czas 14:30) usg w szpitalu :-) jupppiiiiiiiii :-):-):-) tak dlugo czekalam...
 
ja tez dolaczam sie do gratulacji dla wszystkich dziewczym, ktore sa juz po badaniu, bardzo sie ciesze ze u was tez wszystko w porzadku (a ty wronka nie masz wogole sie co martwic, im pozniej jest badanie robione tym wieksze jest NT, bo dzidzia wieksza, najwazniejsze ze jest w normie!)
a te dziewczyny ktore czekaja na wizyte u lekarza - to juz niedlugo! i tez bedziecie sie cieszyly jak wasze fasolki urosly, zycze cierpliwosci
 
hej kochane.... wy trzymajcie jutro za mnie kciuki bo bede miec moje pierwsze usg i uslysze pierwszy raz serduszko mojego malenstwa :tak::tak: juz sie doczekac nie moge... troche sie boje ze cos jest nie tak ale mam nadzieje ze wszystko tam jest ok... :tak::tak: o 9:10 mam spotkanie z polozna a o 13:13 (na polski czas 14:30) usg w szpitalu :-) jupppiiiiiiiii :-):-):-) tak dlugo czekalam...
wreszcie!
Trzymam kciuki ...
.... a ile ksiazeczek dostaniesz :tak::tak::tak::tak:
 
wreszcie!
Trzymam kciuki ...
.... a ile ksiazeczek dostaniesz :tak::tak::tak::tak:


no wlasnie w liscie mi napisali zeby jakas torebke miec ze soba bo beda cos dawac... moj sie smieje ze wezniemy taki duzy worek :-):-D:-D:-D:-D

ja juz sie doczekac nie moge... kutro w ogole zwariowany dzien sie zapowiada bo rano wstac musze wczesnie bo do poloznej pozniej wrocic i musze dom sprzatac na cacy bo landlord przyjezdza z kims o 19 zeby dom zobaczyc bo ktos chce kupic... wiec prawdopodobnie do tego jeszcze przeprowadzka dojdzie... buuuuuuu ale co zrobic... jakos staram sie nie martwic bo bez sensu... jest tyle rzeczy o ktore warto sie martwic a nie bo bedziemy musieli dom zmieniac... wynajmujemy wiec moglismy sie tego spodziewac... mamy do kogo isc bo tu brat mojego tz mieszka (wczesniej mieszkali razem ale moj sie wyprowadzil bo ja przylecialam) wiec zawsze dla nas miejsce ,,na czarna godzine'' jest... tylko ja to najbardziej sie o zwierzaki nasze martwie... bo mamy 2 kotki i psa-rottweilera... i one w domciu caly czas sa... a tam u jego brata 2 koty juz sa i oni otwieraja drzwi na dwor a nasze kotki to nie moga tak sobie chodzic gdzie chca bo jeden od maluskiego w domciu z psem i on jak przez okno psa widzi to chce isc do niego, wiec pusty jest ze masakra nic o zyciu poza domem nie wie.... a drugi troszke przytyl i wazy 7kg wiec nawet na plot wskoczenie jest trudnoscia i boimy sie ze jakis pies go dorwie...
no wiec ja glupia bardziej sie martwie o zwierzaki niz o mnie :-):-):-) ale dla mnie to jak z dzieckiem... jesli chce sie miec to trzeba byc odpowiedzialnym za nie... tak jak z dzieckiem trzeba najpierw jemu dac jesc pozniej ja tak samo ze zwierzakami jest... wiem wiem wiem ... poryte mam w tej glowie :-):-D:-D
 
Kolezanka jest w ciazy 2 dni przede mna, i teraz tez sa na walizkach, bo tak potworny grzyb im wyszedl w sypialni, ze nie chca zostac ani chwili dluzej w tym mieszkaniu.
I tak wlasnie mowilam do mojego tz , ze ja bym chyba teraz padla, jakbym miala sie przeprowadzac. Przeprowadzalismy sie w zeszlym roku, do calkiem pustego domu, i kupilismy tu zupelnie wszystko. 2 sypialnie, komputerowy i salon wypelnione doszczetnie, ze juz sama nie wiem jak urzadzic dziecku pokoj, i co zrobic z rzeczami z tamtego pokoju. Jakbym teraz miala sie pakowac, i wyprowadzac, chyba do tira trzeba bylo by sie ladowac...
 
Kolezanka jest w ciazy 2 dni przede mna, i teraz tez sa na walizkach, bo tak potworny grzyb im wyszedl w sypialni, ze nie chca zostac ani chwili dluzej w tym mieszkaniu.
I tak wlasnie mowilam do mojego tz , ze ja bym chyba teraz padla, jakbym miala sie przeprowadzac. Przeprowadzalismy sie w zeszlym roku, do calkiem pustego domu, i kupilismy tu zupelnie wszystko. 2 sypialnie, komputerowy i salon wypelnione doszczetnie, ze juz sama nie wiem jak urzadzic dziecku pokoj, i co zrobic z rzeczami z tamtego pokoju. Jakbym teraz miala sie pakowac, i wyprowadzac, chyba do tira trzeba bylo by sie ladowac...


dokladnie ten sam problem... gdy zaczelismy mieszkac tutaj bylo pusto a teraz rzeczy pelno... sie tak kupuje po rzeczy po rzeczy a pozniej nie wiadomo gdzie to polozyc... my mamy 3 sypialnie i w sumie musimy klasc niektore rzeczy do garazu bo miejsca nie ma... troche masakra bedzie przy przeprowadzce ale jakos nie chce byc negatywnie nastawiona bo znow bede plakac i sie smutac, denerwowac a to mi totalnie niepotrzebne... dlatego podchodze z mysla ze co ma byc to ebdzie...
 
reklama
Sandra , a tak wogole to ja dzien przed usg to juz spac nie moglam :-D Tak sie denerwowalam.
A u Ciebie przeciez jeszcze mozliwosc, ze tam 2 maluszki siedza... Ale jazda, ciekawa jestem.
U mnie w rodzinie blizniaki powszechne, wiec na usg jak widzialam tylko jednego dopytywalam czy aby na pewno dzidzius jeden, na co lekarka - jeden, jeden, moze nastepnym razem sie uda :-D
 
Do góry