Wyniki wszystkie mam w porzadku, slyszalam bicie serdusia.
Maciejka byl bardzo zaciekawiony co to tak stuka i wszystko sobie musial poogladac :-)
Wyobrazam sobie jaki musial byc zdziwiony, bo ja w szoku bylam ze tak sslychac a co dopiero male dziecko ;-);-);-)
Kochane wróciłam wizyta trwała 40 minut bo nasz szkrab się tak wiercił że nie dało rady go pomierzyć. Więc tak nasz maluszek ma 7cm i wszystko jest dobrze serduszko bjie 158uderzeń na minutę , kości nosowe są widoczne i wszystko jest dobrze. Badanie moczu jest dobre a te upławy są dlatego że łożysko jest blisko szyjki macicy i czasem moge mieć taki brudny śluz mam za dużo nie robić i odpoczywać dopóki miną te upławy. Dzidzia z usg jest starsza o pare dni. Mężuś był razem ze mną i takiego szczęśliwego go dawno nie widziałam jak maleństwo ruszało nóżkami i rączkami to łezka mu się zakręciła w oku
.
Kochane wstawiam zdjęcia maleństwa
napiszcie mi jak z usg dzidzia jest o pare dni starsza to zmienić suwaczek bo nie wiem czy tak zostawić czy zmienić.
Fajowo, ze wszystko dobrze. A maluszek extra!!!!
Ale nie wydaje mi się żeby sale wieloosobowe były w PL jakimś dziwem -bo to przecież Polska. Jak w jakiejś mieścinie jest tylko odział a nie szpital ginekologiczno-położniczy to raczej wypasu nie mają a nikt na porody nie umawia -po prostu przyjeżdżają kobitki i rodzą
A ja sie dziwie, bo szpital o ktorym pisalam - 5 czy 6 lozek na sali porodowej oddzielone parawanami, to szpital, ktory od lat jest w czolowce w rankingach : Rodzic po ludzku... Fakt, 2 lata temu przeszedl gruntowny remont, i jest nie do poznania, ale szpital ktory znam z przed kilku lat byl tragiczny jesli chodzi o prywatnosc na sali porodowej.
hej dziewczyny, tydzien temu bylam na tym badaniu genetycznym w Polsce, wszystko wyszlo super, a dzidzia sie tak ruszala ze szok, super bylo to wszystko ogladac a najlepsze jest to ze tez dostalam plyte dvd z tym badaniem i moge sobie moja dzidzie jak sie wierci, podskakuje, macha rekoma i nogami - codziennie ogladac, oczywiscie juz cala moja rodzina ogladala, a babcia w szoku byla no i do tego usg zeby kompletne bylo to zrobilam te badanie Papp-a i wszystko razem wyszlo bardzo dobrze, taka szczesliwa jestem ze szok. acha a co do cen w Polsce to tez sa niezle, za badanie genetyczne + papp zaplacilam 400 zl. ale kurde sie ciesze, malego pajacyka nosze - bo tak podskakiwal smiesznie, moj maz tez byl w szoku jak to ogladal, tak wyraznie wszystko widac!
Ale fajnie czytac takie relacje! Super!
Ja już rownież po. Troszkę jestem zmartwiona bo NT wyszło 2,3,wiem ,ze to w granicach normy, ale mimo wszystko jakoś tak....co prawda lekarz powiedział,że w zasadzie za późno mam robione to genetyczne bo dzidzia jest większa i jej średnia wychodzi już na 14tydz i4dn ciązy(niektóre pomiary nawet na 15t i 2dn). Także termin mi się przyspeiszył z 14 na 8 kwietnia. Pozatym lekarz pytal się jakie duże było moje pierwsze dziecko, jak powiedziałam ,że 4100, to stwierdził,ze to zapowiada się na większe,aż się boje. Reszta pomiarów jest ok, serduszko bije 144/min, dzidzia ma dł. 8,37cm, widziałam żąłądek, nożki, rączki i inne narządy. Mój dzieciaczek też bardzo ruchliwy, cały czas się wiercił. lekarz zmierzyl nawet dł. stópki wyszła 1,60cm . Co mnie zaskoczyło na +, bez dodatkowych kosztów, lekarz przełączył aparat usg na 3D i widziałam dzieciaczka w trójwymiarze, co prawda słabo widac, ale zawsze coś, mam także dwa dodatkowe zdjęcia właśnie z 3D. Mężyk był ze mną i bardzo był zadowolony widząc naszą drugą pociechę, a jeszcze bardziej się ucieszył jak doktor powiedział,ze za miesiąc bedziemy wiedzieli czy to chłopczyk czy dziewczynka:-)
Kochana, mysle ze tym NT nie ma sie co przejmowac. Tez mysle, ze poprostu badanie bylo za pozno zrobione.
A cala reszta super! Najwazniejsze, ze maluch caly i zdrowy!!!
Ja dzis bylam na wizycie u poloznej. Wreszcie wypytalam o wszystko co mnie martwilo, polozna miala dzis duuuzo czasu dla mnie i az w pewnym momencie juz sie smiala bo co chwile wyskakiwalam: mam jeszcze jedno pytanie.....
Najwazniejsze to to, ze rozwiala moje watpliwosci co do tego, ze z dzidzia cos nie tak... Motylki czulam w poniedzialek i wtorek, a potem w brzuszku cisza jak makiem zasial. I martwilam sie na maxa. Ale wytlumaczyla mi, ze to ze czulam to wogole bylo bardzo wczesnie, i nie jest powiedziane, ze ruchy teraz beda juz regularne. CZasem dzidzius bedzie bardziej aktywny, czasem mniej. No a jak wziela mnie na lezanke i znalazla serdusio, ktore bije jak szalone, to az lezki znow mi lecialy... Tak sie ciesze, ze jest ok wszystko
Badania wyszly dobrze, mocz w porzadku, hemoglobiny ogrom. Ciaze przechodze ksiazkowo, jak to okreslila. Zadnych przeciwskazan do podrozy przez pol Europy samochodem, zadnych przeciwskazan do chodzenia na basen i lekkich cwiczen. Co do wysypki nad pepkiem, mam przejsc sie do lekarza pierwszego kontaktu,podobno takie cos sie czesto zdarza, i najprawdopodobniej to potowki. Ale to mysle, ze juz pojde w Polsce do lekarza, tyle czasu z tym chodze, ze pare dni nie zaszkodzi.
Nastepna wizyte mam 12 grudnia (niezle, co 2 miechy
), mam nadzieje, ze po nowym roku troche przyspieszymy z tymi wizytami. No ale z drugiej strony jest tak jak mowi polozna: ciaza bez zarzutu, wszystko w najlepszym porzadku wiec nie ma potrzeb bym chodzila do niej czesciej.