reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki u lekarza

Hej!
Też dzisiaj już po wizycie .Mały super waga 2100g.:-)
Super ze Synus zdrowy i duzy!

Potem miałam mieć jak zakładałam rutynową kontrolę u okulisty...tiaa..:sorry: Tyle, że po zakropieniu oczu atropiną i dogłębnym przyglądaniu się w głębie moich poszerzonych źrenic, lekarz dopatrzył się że na dnie mma nieduże, ale jednak tzw. któtkowzroczne zwyrodnienia siatkówki :confused2::confused2::szok::no: bo wada -7/-8. No i powiedział tak- zawsze możesz spróbować rodzić SN, może nic sie nie stanie, ale gdybyś była moją żoną (a jest to mąż mojej znajomej) powiedziałbym rodź przez cesarkę!:szok: no i dostałam papierek- wyrok- "ze względu na wysoką krótkowzroczność i zmiany zwyrodnieniowe siatkówki przeciwskazany poród siłami natury":no::no::no::no::confused2:

Zważywszy na wczorjaszą akurat dyskusję, wiem, że dobre pare dziewczyn chętnie by się zamieniło, ale mnie to nie cieszy w najmniejszym nawet stopniu :no: Tyle czytania o tym jak wygląda poród SN i czego się spodziewać, szkoła rodzenia, ćwiczenia, Mężuś który chciał być ze mną przy porodzie, przewidywana mała dzidzia, ułożona chyba od 3 miesięcy już główką w dół...i dupa!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a potem kolejne dziecko i kolejne CC bo oczy mi sie nie wyleczą :confused2: Nie wspomne już o połogu i bolesnej ranie pooperacyjnej... chciałam szybko dojść do siebie i się małą zajmować a tu nie dość że najpierw 3-4 doby w szpitalu to potem jeszcze inwalidka w domu przez parę tygodni z bolącym pociętym brzuchem...:no: zajefajnie :no: A już o możliwych komplikacjach po pocięciu powłok brzusznych nie wspomne, bo mam nadzieję, że mnie ominą :confused2:
No więc ogólnie jesteśmy z Ł "przeszczęśliwi" z takiego obrotu sprawy :no: ...jeszcze ide za tydzień to potwierdzić do "mojego" okulisty, ale skoro ten to zobaczył to w ciągu tygodnia magicznie nie zniknie :confused2::eek:
Ellus - doskonale Cie rozumiem.... W niedziele przezywalam to samo... Wiadomo - jak trzeba, to trzeba , ale jak dotarlo do mnie ze te wszystkie plany o sn poszly w leb, ze po cc trzeba bedzie tyle w szpitalu lezec, a potem dochodzic do siebie, ze nikt mi nie pomoze, a teoretycznie przez 6 tygodni trzeba na siebie cholernie uwazac... to tak smutno mi sie zrobilo, ze szok.
Damy rade dla naszych Ksiezniczek, wiadomo, tylko tak troche rozczarowania przyszlo, bo 8 miesiecy planuje sie cos innego a potem wychodzi inaczej :-(


No to chyba dla szpitala będzie jasne???? Czy potrzebują bardziej dobitnie?- Np. w stylu- "Macie jej zrobić CC, bo inaczej jak straci wzrok to będziecie musieli jej płacić odszokdowanie jak cholera!"? :confused2::eek::sorry::-)
hahahahhahahahhaha
wiem, ta sytuacja z cc smieszna nie jest, ale wyobrazam sobie minu czytajacych taka notke w szpitalu :-D:-D:-D:-D
 
reklama
Ella1 z tego co się orienuję to jest przez gina wyznaczany dokładny termin cc... ale więcej ci nie powiem bo to tylko z obserwacji wnioskuję
 
Kwiatku super wieści, Timuś to chłop jak dąb nam rosnie :-)

Ela głowa do góry. CC to nie koniec świata, ważne jest twoje zdrowie, żebyś mogła widzieć swoje dziecię. Ja jak leżałam na patologii, to byla laska która na drugi dzień po cc śmigała tak że lepiej nie mówić, jakbym nie wiedziała to bym nigdy nie uwierzyła, że miała cc dzień wcześniej. Grunt to pozytywne myślenie, i będzie dobrze. Może i lepiej że teraz o tym wiesz a nie dowiadujesz się na porodówce, jeszcze masz czas by przygotować się do tego psychicznie. Bedzie dobrze. :tak:
 
Ella z tego co wiem to na ujastku się konkretnie na termin umawia jezeli ma byc cesarka(tak mi mowila wczoraj moja klientka ktora tam miala cc wlasnie na ujastku i umawiala sie ze swoim lekarzem juz wczesniej na termin) ja bede cos wiecej wiedziala za 3 tyg bo jezeli sie okaze ze mala dalej pupcia do dolu to rozmawiamy i cc i wstepnie sie juz bedziemy umawiac. Świetnie Cię rozumiem bo też byłam pewna ze sn a tu musze zaczac brac pod uwage cc ale jakos szukam plusow i np jeden znalazlam-nie bede smiesznie wygladac podczas oddychania:-D:-D:-D(wiem glupi argument ale mnie zakazdym razem rozsmiesza). Jak jest taka koniecznosc to tak musi byc i tyle. Aha i jezeli chodzi o cc na ujastku slyszalam same pozytywne opinie...

A co do plusow i minusow o ktorych kilka dni temu pisalam to kolezanka chwalila sobie bardzo personel, opieke i wspolprace podczas porodu. O warunkach nawet nie ma co pisac... a minusy-dokarmianie i kapanie zaraz po porodzie ale mysle ze mozna tego uniknac... i radzila zeby wziasc ze soba suszarke(do suszenia krocza- jezeli bedzie sn) i pieluszki tetrowe jak sie jeszcze czegos dowiem to dam znac.
 
Świetnie Cię rozumiem bo też byłam pewna ze sn a tu musze zaczac brac pod uwage cc ale jakos szukam plusow i np jeden znalazlam-nie bede smiesznie wygladac podczas oddychania:-D:-D:-D(wiem glupi argument ale mnie zakazdym razem rozsmiesza).
ja mam jeszcze jeden:
dzieciaczki po cc nie sa tak wymeczone porodem, ich glowki sa sliczne, i wymiarowe. Oczka nie opuchniete. I wogole wygladaja od razu tak ... tak... inaczej niz te po sn ;-)
 
Katik- teraz to pozostaje mi tylko się śmiać z całej sytuacji ;-)

Eeee- dużo bardzo jes plusów CC, rzekłabym nawet, że ogrom- krocze nietknięte, dzidzia nie zdeformowana, termin planowany, nie ma bólu przy porodzie, nie męczysz się kilka- kilkanaście godzin...ALE...no właśnie- i to "ale" zostawmy :-D

Ja jestem niepoprawna optymistką i zawsze wychodze z założenia "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" i może tak poprostu miało być ;-):-D Usieszona faktem nie jestem, ale coż... życie ma to do siebie, że kpi z naszych planów ;-):sorry:

Kingunia
- też słyszałam, że CC na Ujastku są bardzo dobre więc jeszcze bardziej poważnie teraz podchodze do tego szpitala! Tylko kurde, nie mam z tamtąd lekarza i nie wiem jak to załatwić...poprostu tam pojade po tej drugiej wizycie u okulisty i spróbuje się dowiedzieć jak się do nich dostać na planowaną cesarkę..???:sorry: No i jeszcze jakoś muszę memu ginowi z Kopernika powiedzieć, że olewam jego szpital :eek::sorry::confused2:
 
hejka, dziewczyny nie uwierzycie jaka jestem szczesliwa!! wlasnie wrocilam ze szpitala, zrobila mi znowu dokladnie badanie i moja malusia kruszynka urosla!! i to jak duzo!! wazy dokladnie 2033!!! czyli ma juz 2 kilo moja skarbunia! jeju jak sie ciesze, wogole jest wszystko ok u niej i na dodatek odwrocila sie juz glowka do dolu! wszystkie przeplywy sa ok, za tydzien w srode znowu do kontroli, ale szczesliwa jestem ze jednak zaczela rosnac:-) moja malusia:-):-)

ella1 -. nie martw sie kochana, nie bedzie zle po tej cc, nie ma co ryzykowac wzroku, masz naprawde duza wade i mogloby cos zle pojsc przy sn...
 
reklama
hejka, dziewczyny nie uwierzycie jaka jestem szczesliwa!! wlasnie wrocilam ze szpitala, zrobila mi znowu dokladnie badanie i moja malusia kruszynka urosla!! i to jak duzo!! wazy dokladnie 2033!!! czyli ma juz 2 kilo moja skarbunia! jeju jak sie ciesze, wogole jest wszystko ok u niej i na dodatek odwrocila sie juz glowka do dolu! wszystkie przeplywy sa ok, za tydzien w srode znowu do kontroli, ale szczesliwa jestem ze jednak zaczela rosnac:-) moja malusia:-):-)

ella1 -. nie martw sie kochana, nie bedzie zle po tej cc, nie ma co ryzykowac wzroku, masz naprawde duza wade i mogloby cos zle pojsc przy sn...

Wspaniała widomość jesteśmy dumne z Twojej Dzidzi:) oby tak dalej !!!
 
Do góry