reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki u lekarza

wronka pare tygodni temu,tez mialam rwe kulszowa i doskonale rozumiem jaki czujesz bol,bo ja mialam dokladnie to samo:-( ale od paru tygodni na szczescie mam spokoj.Mi lekarz kazal brac paracetamol,i odpoczywac
 
reklama
Justa - jak bylam mala tez dopadl mnie polpasiec, dobrze tego nie wspominam, swedzialo jak diabli. Oby to nie to bylo u Ciebie, a jakies uczulenie.

Wronka - oj rety... Czy to nigdy nie moze byc dobrze?
Czasem tez mam male bole ktore promieniuja do nogi (czesto w pracy tak mialam, i ledwie chodzilam), ale w porownaniu z Toba to to byl pikus :no: Trzymaj sie!!!!!
 
a niby opieka medyczna jest bezplatna w tym kraju... szzegolnie dla ciezarnych...

No ja właśnie dziś doświadczyłam przedsmaku państwowej opieki i ręce opadają :-(
Tak mi się jakoś w życiu układało, że przez ostatnich kilka lat pracowałam w firmach, które zapewniały mi prywatną opiekę medyczną, wcześniej na studiach w ogóle nie chorowałam a do gina chodziłam prywatnie.

Dziś poszłam zarejestrować się do publicznej przychodni koło której mieszkam, żeby sobie wybrać położną środowiskową i przenieść papiery z poprzedniej przychodni, do której chodziłam jeszcze w liceum.
Pani położna (jest tam tylko jedna, więc wyboru nie miałam) zrobiła mi wielką łaskę dając mi formularz, a jak grzecznie poprosiłam też o długopis strzeliła focha i się odwróciła (!!!!!!!!!) Zlitowała się nade mną jakaś dziewczyna czekająca w kolejce i pozyczyła mi swój.
Wypełniłam formularz, ochrzaniła mnie że wpisałam nr książeczki ubezpieczeniowej (jest tam na ten nr rubryka, wiec ją wypelniłam) - "bo nikt tego nie robi"...
Wzieła formularz i zaczela udawac, ze juz mnie nie ma przy okienku. Powiedzialam, ze rodze na poczatku kwietnia i chcialabym prosic o jej nr telefonu, zeby moc sie z nią skontaktowac. Powiedziala mi, zebym sobie znalazla numer do przychodni i na niego dzwonila jak cos bede chciala :szok::szok::szok::szok::szok:

Gdybym kiedykolwiek, w ktorejkolwiek z firm w których pracowałam w taki sposob potraktowała klienta wyleciałabym na zbity pysk.

Już czuje, ze z panią położną raczej się nie spotkamy, bo takiej wrednej lafiryndy do domu nie wpuszcze.
 
dzieki dziewczyny za odpowiedzi, tez mam nadzieje ze to nie ten polpasiec...choc zrobilo sie wieksze i swedzi jak diabli, i wyglada na wielkie zimno...bleee...
ale tez tak wyglada alergia jak sie cos nie tak zjadlo, i pewnie mam taka alergie bo zjadlam ostatnio joghurt:szok: a ja nienawidze jogurtu:wściekła/y: i juz jak go jadlam to mi wracal i mnie obrzydzal:-pbrr...nigdy wiecej jogurtu:tak:

wronka - nie chce cie straszyc ale moja kuzynka miala tuz przed porodem ta rwe kulszowa i lezala plackiem 2 tygodnie i potem miala cesarke... ale czy ta rwa miala wplyw na ta cesarke to nie wiem dokladnie, trzymaj sie kochana
 
No ja właśnie dziś doświadczyłam przedsmaku państwowej opieki i ręce opadają :-(
Tak mi się jakoś w życiu układało, że przez ostatnich kilka lat pracowałam w firmach, które zapewniały mi prywatną opiekę medyczną, wcześniej na studiach w ogóle nie chorowałam a do gina chodziłam prywatnie.

Dziś poszłam zarejestrować się do publicznej przychodni koło której mieszkam, żeby sobie wybrać położną środowiskową i przenieść papiery z poprzedniej przychodni, do której chodziłam jeszcze w liceum.
Pani położna (jest tam tylko jedna, więc wyboru nie miałam) zrobiła mi wielką łaskę dając mi formularz, a jak grzecznie poprosiłam też o długopis strzeliła focha i się odwróciła (!!!!!!!!!) Zlitowała się nade mną jakaś dziewczyna czekająca w kolejce i pozyczyła mi swój.
Wypełniłam formularz, ochrzaniła mnie że wpisałam nr książeczki ubezpieczeniowej (jest tam na ten nr rubryka, wiec ją wypelniłam) - "bo nikt tego nie robi"...
Wzieła formularz i zaczela udawac, ze juz mnie nie ma przy okienku. Powiedzialam, ze rodze na poczatku kwietnia i chcialabym prosic o jej nr telefonu, zeby moc sie z nią skontaktowac. Powiedziala mi, zebym sobie znalazla numer do przychodni i na niego dzwonila jak cos bede chciala :szok::szok::szok::szok::szok:

Gdybym kiedykolwiek, w ktorejkolwiek z firm w których pracowałam w taki sposob potraktowała klienta wyleciałabym na zbity pysk.

Już czuje, ze z panią położną raczej się nie spotkamy, bo takiej wrednej lafiryndy do domu nie wpuszcze.

Słów mi brak!!! - nienawidze naszej krajowej opieki zdrowotnej!!!:szok::szok::szok::szok: masakra jakaś- co za wstrętny babon :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: mnie też to czeka lada moment- czekam, aż mrozy zelżeją i też idę do przychodni, w której jeszcz enie byłam i będę pytać co i jak :baffled::baffled::baffled::sorry2:
 
Niezle Forget...
Ja takie perypetie z milymi paniami z rejestracji mialam jak w pazdzierniku bylam w Polsce, i na haslo: karte nfz (bez "prosze" oczywiscie) odpowiadalam: nie mam, bo nie mieszkam w Polsce. A te w okienku miala cholera jasna trafic, bo oznaczalo to, ze musza recznie dane do komputera wprowadzic :-D:-D

Ale tu jest nielepiej.
W zeszly czwartek stwierdzilam, ze musze isc do lekarza- zwyklego internisty- z tymi opuchnieciami i dretwieniem rak. Dzwonie w poludnie do rejestracji, i mowie, ze chcialam wizyte na jutro(piatek) do lekarza. Nie ma, pierwszy wolny termin we wtorek :-D:-D
Na nic moje przekonywania, ze do wtorku czekac nie bede, ze jestem w ciazy, ze to przypadek szczegolny. Nie i koniec.
Wieczorem zadzwonilam do lekarza na komorke, i mu mowie o zaistnialej sytuacji , no i znalazlo sie miejsce na wizyte nastepnego dnia. Malo tego - bylam juz w gabinecie, gdy lekarz zawolal obydwie recepcjonistki, i objechal z gory do dolu za takie lekcewazenie pacjenta, bo sytuacje "emergency" sa do natychmiastowej realizacji.
W poniedzialek jak poszlam na kolejna wizyte nie musialam nawet z nazwiska sie przedstawiac, od razu wiedzialy kto i w jakiej sprawie przyszedl, i mimo ze nie bylam umowiona do poloznej - przyjeto mnie w 2 minuty.

Tak jak napisala Forget :
Gdybym kiedykolwiek, w ktorejkolwiek z firm w których pracowałam w taki sposob potraktowała klienta wyleciałabym na zbity pysk.
Ja w pracy i w Polsce i tutaj spotkalabym sie z tym samym. Ale to tez kwestia wychowania, i tego co z domu sie wyniesie.
 
forget - mnie by chyba tez na miejscu szlak trafil...:wściekła/y: gdyby mi taka baba na drodze stanela, to nie wiem co bym jej zrobila, a teraz w ciazy to juz wogole nerwowa jestem... u nas tego nie ma, u lekarza to sa tak mili wszyscy i uprzejmi ze szok, tu w niemczech nauczeni sa ze klient jest panem a nie odwrotnie, a to dlatego ze niemcy jak im sie cos nie podoba to od razu mowia to glosno i sie skarza i kapuja gdzie i komu popadnie...:tak:
 
Witajcie dziewczynki jak czułam się dobrze to teraz jest nie za dobrze. Głowa mnie strasznie boli mała jakoś dziwnie się cały dzień wierci i boli mnie cały dół bo bardzo mnie kopie po szewku :-:)-(.
 
Witajcie dziewczynki jak czułam się dobrze to teraz jest nie za dobrze. Głowa mnie strasznie boli mała jakoś dziwnie się cały dzień wierci i boli mnie cały dół bo bardzo mnie kopie po szewku :-:)-(.

Karola dziś od popołudnia do jutra ma być ogromny wprost spadek ciśnienia! Bo wyż się w niż zmienia- w nocy ma być -16' a juz w dzień -2 i teraz już leci wszystko na łeb na szyje, to dlatego możesz czuć się fatalnie:-( Jutro niestety może być podobnie :baffled: ja mam np diś straszną śpiączkę i ogólny tumiwisizm i szeroko powszechne niechciemisiejstwo :-D Uważaj na siebie!:tak:
 
reklama
Do góry