Witam się dziewczyny...
No cóż ja po wizycie
Nie wiem ile mała waży bo pokazała tylko tył głowy i pupę leży w poprzek brzucha (ale to czuć bez usg) jeden swój koniec z nogami ma pod prawym żebrem a główkę ma wciśniętą w lewą pachwinę... (więc to co S tak czule całuje i głaszcze koło mojego pępka to pupa Alicji). Daliśmy radę zmierzyć tylko główkę -i z tego co zanotowałam to 8,46 chyba... wiecie jaką wielkość powinna mieć główka w 28tc wiem że sam jeden pomiar nic nie znaczy ale brzuszka nie było jak zmierzyć a kość udowa jest gdzieś koło moich nerek i przez plecy może by ją dojrzał -więc tym bardziej kosmos
Niestety dobrych wieści nie było... mała jest za nisko:-( Mam uważać na siebie razy 1000 i wytrzymać do 36tc bo ryzyko przedwczesnego porodu jest przeogromne... Ona ma głowę strasznie nisko:-( jak siedzę to już ją może cisnąć
Nie świruję bo wiadomo że liczy się każdy tydzień ale teraz szanse są coraz większe na to ze małej nic sie nie stanie... znalazłam nawet coś takiego
Szanse przeżycia dla wcześniaków po skończonym
28tc 79%
29tc 86%
30tc 90%
31tc 94%
32tc 96%
Następna wizyta 10go lutego, usg u specjalisty ( żeby określić co się tam dzieje i co z moim łożyskiem) 3go lutego...
To wszystko jest chore... tak dobrze się czułam i czuję -ale i bez usg psychika dawała znać że coś nie halo -dwa razy mi się śniło że rodzę wcześniej a teściowa się dziwiła "co ona taka malutka"... drugim razem ja do S mówiłam "włóż mi ją z powrotem żeby troszkę podrosła" :-(S zganiał to na obejrzane filmy -teraz się zdziwił...
Nic to trzymajcie kciuki -może się okaże że ryzyko ryzykiem a ja jeszcze w 41tc będę z brzuchem latała;-)
No cóż ja po wizycie
Nie wiem ile mała waży bo pokazała tylko tył głowy i pupę leży w poprzek brzucha (ale to czuć bez usg) jeden swój koniec z nogami ma pod prawym żebrem a główkę ma wciśniętą w lewą pachwinę... (więc to co S tak czule całuje i głaszcze koło mojego pępka to pupa Alicji). Daliśmy radę zmierzyć tylko główkę -i z tego co zanotowałam to 8,46 chyba... wiecie jaką wielkość powinna mieć główka w 28tc wiem że sam jeden pomiar nic nie znaczy ale brzuszka nie było jak zmierzyć a kość udowa jest gdzieś koło moich nerek i przez plecy może by ją dojrzał -więc tym bardziej kosmos
Niestety dobrych wieści nie było... mała jest za nisko:-( Mam uważać na siebie razy 1000 i wytrzymać do 36tc bo ryzyko przedwczesnego porodu jest przeogromne... Ona ma głowę strasznie nisko:-( jak siedzę to już ją może cisnąć
Nie świruję bo wiadomo że liczy się każdy tydzień ale teraz szanse są coraz większe na to ze małej nic sie nie stanie... znalazłam nawet coś takiego
Szanse przeżycia dla wcześniaków po skończonym
28tc 79%
29tc 86%
30tc 90%
31tc 94%
32tc 96%
Następna wizyta 10go lutego, usg u specjalisty ( żeby określić co się tam dzieje i co z moim łożyskiem) 3go lutego...
To wszystko jest chore... tak dobrze się czułam i czuję -ale i bez usg psychika dawała znać że coś nie halo -dwa razy mi się śniło że rodzę wcześniej a teściowa się dziwiła "co ona taka malutka"... drugim razem ja do S mówiłam "włóż mi ją z powrotem żeby troszkę podrosła" :-(S zganiał to na obejrzane filmy -teraz się zdziwił...
Nic to trzymajcie kciuki -może się okaże że ryzyko ryzykiem a ja jeszcze w 41tc będę z brzuchem latała;-)