reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

hejo
temat komunii na tapecie my też mamy w tym roku komunię chrześnicy więc wydatek niemały nas czeka. Alby wg mnie to idealne rozwiązanie ładne, skromne i przede wszystkim jednakowe.

Co do ginekologów to mam jedną lekarkę do której chodzę od 17 roku życia, mama mnie do niej zaprowadziła i jestem z niej mega zadowolona. Dwa razy z oszczędności poszłam do innych lekarzy ale więcej tego błędu nie powtórzę gdyż bardzo tego później żałowałam jak to mówią "skąpy dwa razy traci"

magda, sonia pracuję z dziewczyną która ma dzieci w podstawówce i przeraża mnie ogrom pracy i czasu jaki trzeba poświęcić na naukę z dziećmi w klasach 1-6. Jakoś nie przypominam sobie żeby rodzice odrabiali ze mną lekcję,a przynajmniej nie na taką skalę.
 
reklama
Witam z kawusią:-)
Sterta papierów przede mną do ogarnięcia, ale tak to jest jak sie nie robi na bieżąco:angry: Marysia jeszcze kima to muszę je uporzadkować bo póżniej to będą fruwać jak szogunek wstanie.
Miłego dnia życzę!:-)
 
Hej.

Zasypalo Nas konkretnie, wszędzie korki, a już chodniki maskra...slalom gigant mialam idąc do pracy.

Sonia z lekcjami to zależy na jakim wydawnictwie pracujecie, Ola standardowo 30-40 minut, dziś jeszcze zaległości w zeszycie do kaligrafii nadrobić musi, pracujemy na Mac-u, chrześnica P ma Nową Erę i tam zapierdziel dzieciaki mają straszny, lekcje po 2-3h odrabia, nie wyobrażam sobie czegoś takiego

Potwierdzam, u Nas też Nowa Era i faktycznie dziciaczki sporo mają do robienia, na szczeście Wercia sobie póki co świetnie radzi:-)

Komunia...hhmmm, Wercia ma w 3 klasie, więc jeszcze czas, ale z tego co pamietam u Nas w albach się idzie , więc problemu nie będzie. Jednak ja po cześci rozumiem matki dziewczynek, ze chcą troszkę ozdób, o ile jest to troszkę, sama mam małą dame w domu i uwierzcie mi ,że cokolwiek jej ubieram, czy upinam we włosy to nie moje fanaberie tylko jej wymysły i prośby. Oczywiście ja dawkuje jej te przyjemności bo ona chciałaby więcej. Nie raz prosiła o dłuzsze kolczyki albo bluzke z cekinami do szkoły:szok:
:-D. Osobiście myslę ,że jak dziewczynka idzie w albie i do tego maładny wianuszek jest ok. Jednak jak widze te pufiaste suknie jak z żurnala sukien ślubnych to.....ło matko....masakra....i jeszcze buty na obcasach:szok:
:szok:... i nie mówie tu o takim 1 cm na całą pięte, tylko prawdziwym obacasiuku, a już widziałam takie:szok:

Ok sapadm do roboty...miłego dnia..
 
Witam,
ja na nogach od 6:25. Maciuś to skowronek, reszta rodziny to sowy, więc wesoło mamy.
Dopijam herbatkę i czekam na nianię, aby móc pracę zacząć. Kamila na 9:00 przyjeżdża, więc zaraz będzie.

Biały syf jak to Aniam mawia pada, zimno, brrr.. Dupska z domu wypuszczać nie zamierzam.

aniam - daj znać jak paczka dotrze. Mam nadzieję, że wody toaletowe całe do Ciebie zostaną dostarczone. Wysłałam też kilka hitów, jak otworzysz to się zdzwonimy i Ci o nich opowiem.

sonia - ja z papierami uporałam sie wczoraj, siedziałam do północy. Nie wiem jak to zrobiłam, ale zapomniałam o fakturach dla księgowej, a wg umowy do 7-go dnia każdego miesiąca mam je dostarczać.

mamusia - tez jestem zdania, że jak się trafi na dobrego lekarza to trzeba być mu wiernym, bo "zdrady" zazwyczaj przynoszą rozczarowanie;-)

annaoj kce - jak Karen?

Ściskam Was mocno i życzę miłego dnia!
 
hej dziewczyny
ja tylko na chwileczkę. Karen ciutkę lepiej, wczoraj jak mnie zobaczyła to na kilknanscię sekund z radości tyłek dźwignęła na jakieś 3 cm od ziemi. Jedna noga zdecydowanie jest lepsza, natomiast druga nadal nie bardzo. Ja nie wierzę mojej cioci w okoliczności ucieczki, bo to, że nie wie co się z nią działo przez te 25-35 minut to akurat prawda. Karen tak naprawdę wygląda jakby ktoś ją skopał, ale nie chce w to wierzyć, że ktoś tak bez powodu mógłby coś takiego zrobić.
Dzisiaj B jedzie z nią do Wro do lekarza, którego mi polecono, jeśli będzie konieczność to od razu zrobi tomograf kompuerowy.
Trzymajcie proszę kciuki!
 
Elvie ja dokumenty w tym miesiącu miałam już u ksiegowej 1 ale to tylko dlatego że zależało mi żeby szybko rozliczyła miesiac bo miałam do złożenia deklarację do us o zwrot vatu, pit zrobią mi do końca tygodnia i będzie z głowy, teraz nie ma kolejek to pójdzie szybko, chociaż ja chyba nigdy nie czekałam bo zawsze jestem z dzieckiem więc korzystam ze specjalnego okienka:-D
Annaoj kciuki za Karen
 
Dzieńdoberek :-)

U nas też dzisiaj sypie i wiatr taki nieprzyjemny :no: zaplanowałam sobie pracę na dworze i chyba z tego nici :wściekła/y:

Mateusz pracuje na " Wesołej szkole " zresztą Emil też jak chodził do klas młodszych i nie byli bardzo obciążenie , fakt że Emil zawsze szybko lekcje odrabia bo on masę rzeczy zapamiętuje z lekcji i w domu za dużo się nie uczy, Mateuszek za to jest dokładniejszy :tak:

Elvie no Maciuś to już prawdziwy Maciej :-) Za kręgosłup musisz się zabrać bo nie ma z tym żartów to mówię ci ja wieczna kaleka ;-) no i starsza jestem a starszych trzeba się słuchać :tak:;-)

Zielona i jak tam dzień rodziny? co wam małżon zaproponował ?;-)

Maonka mam nadzieję że się grzyba pozbędziecie:tak: Co do zachowania Alicji to na bank odreagowuje pojawienie się brata, chce waszą uwagę na siebie zwrócić. Super że Leonek spokojniutki :-)


Agnieszka jak tam po wizycie u ortopedy?

Magda kurcze moi chłopcy o tej godzinie to nie byli by w stanie lekcji odrabiać :no: U nas lekcje tak koło 15 :tak:I jak tam randka z prasownicą udana ;-):-)

Sonia Emil też umysł ścisły i też lekcje w ekspresowym tempie robi :tak:

Aniam będę miała do ciebie interes komunijny ;-) ale to wieczorkiem na priv :tak: U nas nie ma typowych alb dla dziewczynek tylko taki skromne sukienki z bolerkami ale wiadomo jedna mama chce ze złotymi dodatkami, inna ze sreb
nymi,jedna takie kwiatki druga inne :rofl2:

gosia zdrówka dla Matiego mam nadzieję że kataru dzisiaj już nie ma :tak:U nas też rezerwacje z dużym wyprzedzeniem, ale ja w tym roku robię w domu, mam tylko nadzieję że pogoda będzie i impreza na dworze :tak:

Mamusia nawet mi się nie chce myśleć ile kasy znowu na komunię pójdzie :wściekła/y: a w tym roku jeszcze czeka nas osiemnastka chrześnicy S , chyba moje kury będą musiały złote jaja znosić :-D

Wronka sam jestem ciekawa co ja zrobię jak Helka do komunii pójdzie ;-):-) Mi się marzy wianuszek z merty dla Helenki( takie zielone coś :-D) bo taki sama miałam :tak:pamiętam jeszcze że moja prababcia trzymała go na talerzu w wodzie coby nie uschnął:tak: ech wspomnienia wróciły :-)

Anna trzyma kciuki za Karen

Miłego dnia kobietki :-)
 
Witam w ten śnieżny dzień... niezdecydowaną mamy zimę w tym roku... faktycznie sypie i wiatr jakiś nieprzyjemny... A ja nadal pociągająca jestem, ale jest lepiej.

Elvie- no padłam przy "wielkich cycach"... :-D Maciek duży chłop. Bartek waży 14,5 (około), Kuba 25... chyba... w każdym razie na razie chudziny, waga niby na 50 centylu, ale wzrostem są na 97 :szok: jedzą jak smoki, ale metabolizm mają po tatusiu... na szczęście!

Anna oj- &&& żeby było dobrze... może we Wro Wam powiedzą jakiego rodzaju to był uraz, wierzyć mi się nie chce, że ktoś mógł skopać takiego słodziaka jak Karen. Ale ludzie nie mają sumienia... Nam Nana kiedyś też zwiała, bo szczeniaki- młodziki, wchodzą w pewnym momencie w taki okres, że uciekają i robi się "klops"... w każdym razie w parku zdyliła i nie chciała wracać, 15 minut wrzeszczeliśmy, aż łaskawie raczyła przyjść. Zero skruchy oczywiście.

Bartuś nie chciał iść do żłobka po przerwie... nie płakał, bo starał się być dzielny, ale było widać, że walczy ze sobą :-(
 
Gosieńko dziękuję dobrze jest ;-) wyniki są ok aczkolwiek ortopedę nie zadowoliły ;-) szczególnie te świadczące o przejściu boreliozy, bo ani nie świadczą o tym że ten ból mógł być spowodowany zmianami boreliotycznymi (kij wie ile temu załapałam boreliozę) ani nie dają podstawy do jakiegokolwiek leczenia ;-) :-p
Mam obserwować i być czujna...jak będa się pojawiać bóle, obrzęki, nadpotliwość (tą to ja mam akurat od zawsze) to mam zrobić znowu badania...
Na razie mam spokój :-p

Jutro za to idę na spotkanie z panią psychoterapeutka w sparwie J. chodzi o jego paniczny lęk przed obcymi i te conocne "przygody" które ciągle trwają. Na razie ide sama a potem pani zdecyduje jak się za to zabierzemy.

Luty mam ewidentnie pod znakiem lekarzy :-p jeszcze 26 ide z chłopcami do okulisty. Moze M. w końcu da sobie zbadać oczy komputerowo co dojdziemy do tego jakie okulary na ten astygmatyzm musi mieć...bo widze już że się męczy :tak: mruga tak strasznie oczkami jak na coś chce patrzeć uważniej jakby się starał ostrość złapać...
Potem jeszcze muszę się z M. do laryngologa na kontrolę umówic... i do dentysty i to najlepiej z oboma chłopakami...:no: masakra :-p
 
reklama
Hej,
ale sypie, jak tak dalej pójdzie do wieczora nas zasypie. Już mam dość zimy tego roku:wściekła/y:
Mati poszedł do żłoba, coś mu tam jeszcze z nosa leci, mam nadzieję, że nic się nie wykluje.
Z lekcjami w szkole podstawowej, to faktycznie za wesoło nie jest. Jak dziecko jest samodzielne, to problemu nie ma, ale jak nie...Nieraz słyszałam, że rodzice się na wakacje cieszą, bo ile można lekcje odrabiać. Oni muszą odpocząć:szok:



hej dziewczyny
ja tylko na chwileczkę. Karen ciutkę lepiej, wczoraj jak mnie zobaczyła to na kilknanscię sekund z radości tyłek dźwignęła na jakieś 3 cm od ziemi. Jedna noga zdecydowanie jest lepsza, natomiast druga nadal nie bardzo. Ja nie wierzę mojej cioci w okoliczności ucieczki, bo to, że nie wie co się z nią działo przez te 25-35 minut to akurat prawda. Karen tak naprawdę wygląda jakby ktoś ją skopał, ale nie chce w to wierzyć, że ktoś tak bez powodu mógłby coś takiego zrobić.
Dzisiaj B jedzie z nią do Wro do lekarza, którego mi polecono, jeśli będzie konieczność to od razu zrobi tomograf kompuerowy.
Trzymajcie proszę kciuki!

Trzymam kciuki.

Witam w ten śnieżny dzień... niezdecydowaną mamy zimę w tym roku... faktycznie sypie i wiatr jakiś nieprzyjemny... A ja nadal pociągająca jestem, ale jest lepiej.

Elvie- no padłam przy "wielkich cycach"... :-D Maciek duży chłop. Bartek waży 14,5 (około), Kuba 25... chyba... w każdym razie na razie chudziny, waga niby na 50 centylu, ale wzrostem są na 97 :szok: jedzą jak smoki, ale metabolizm mają po tatusiu... na szczęście!

Anna oj- &&& żeby było dobrze... może we Wro Wam powiedzą jakiego rodzaju to był uraz, wierzyć mi się nie chce, że ktoś mógł skopać takiego słodziaka jak Karen. Ale ludzie nie mają sumienia... Nam Nana kiedyś też zwiała, bo szczeniaki- młodziki, wchodzą w pewnym momencie w taki okres, że uciekają i robi się "klops"... w każdym razie w parku zdyliła i nie chciała wracać, 15 minut wrzeszczeliśmy, aż łaskawie raczyła przyjść. Zero skruchy oczywiście.

Bartuś nie chciał iść do żłobka po przerwie... nie płakał, bo starał się być dzielny, ale było widać, że walczy ze sobą :-(

U nas emocje wzięły górę i była 15min. histeria:-( Nie lubię takich akcji, później mam zły dzień.
gosienka, mówisz praca na dworze. U nas to niewykonalne:no: Tak zacina śniegiem, że do samochodu w żłobie nie mogłam dojść.

milego dnia wszystkim
 
Do góry