reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Moja ma tak samo. Warzyw w ogole nie lubi. Czasem pochrupie marchewke no i kiszone ogory i kaspuste lubi. Slodycze kocha miloscia bezwzgledna. NIgdy tez pawia po nich nie puscila. Ale ona zwymiotowala tylko 2 razy. Raz jak jeszcze na cycu byla i kaszel ja zlapal w trakcie karmienia, a drugi raz po buraczkach - wszystko bylo bordowe hehe

Ide jutro obczaic szkole walk wszelakich i moze sie zapisze.

To i tak nie źle...ja bym była szczęsliwa gdyby Borys marchewkę chciał albo kiszoną czy ogórasa. B nie je kompletnie żandych warzyw ani owoców, ja już ręce załamuje. Nie je tez jogurtów. Warzywa moge mu przemycić tylko w zupach. Cała rodzina kombinuje i spina się a ten nic, idzie w zaparte ,że "ne lubie", albo "nie chce". Wercia natomiast owoce tak, a warzywa też są bleee, ja już nie mam siły na te moje bąki. Natomiast słodycze to i owszem oboje mogli by jeść o każdej porze dnia i nocy.


No i Wercia ma prawdopodobnie zapalenie ucha. Wieczorem narzekała ,ze uszko ją boli, dałam nurofen, ale w nocy się znowu obudziła , że ja strasznie boli. Ja oczywiście przez to do pracy zaspałam i zamiast 5.15 wstała 5.55, przez co nie mogłam włosów umyć tylko szybki prysznic i wio. T idzie z młądą dzisiaj do lekarza, zobaczymy co z tego ucha wyniknie.


aniez...heheh wiem, wiem, zastanawiam się czy nie zacząc go wypozyczać hehehe, może jakaś kaska dodatkowa by wpadła heheheh
Pozdrawiam i do pracy rodacy -;(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wronka- zdrówka dla Weronki!

Dziewczyny, moi są wszystkożerni... czasem mi ręce opadają. Kuba był bardziej wybredny, ale ostatnio mu przeszło. Bartek jak na razie nie przepada za brukselką i ziemniakami do obiadu- tzn. mogą być w zupie i jako frytki, tłuczonych nie lubi ;-) za to reszta wchodzi bez oporów.
Dzisiaj na obiad oprócz rosołu ma pulpeciki w koperkowym i kaszę gryczaną oraz sałatkę z ogórków kiszonych, cebuki czerwonej, szczypiorku i sosu jogurtowego i on to na bank zje, bo lubi...
Oczywiście ja się cieszę, ale zadziwia mnie to nieustannie.

Tak samo ich miłość do zup mlecznych. W ogóle nie używamy takich gotowych płatków, bo nie ma potrzeby. Oni kochają owsankę, kaszę manną, lane kluski, mleczną z ryżem... muszę jeszcze amarantusa spróbować im zapodać, bo ponoć zdrowe... może zjedzą ;-)

Kubula poszedł dzisiaj do ZOO na lekcję edukacyjną i oczywiście rano się bratu pochwalił i był FOCH... bo Barteq też chce do ZOO... coś czuję, że mnie czeka zimowa wyprawa :)

Mam dzisiaj test z angola a nic się nie uczyłam, bo nie było kiedy...:confused:
 
Dzień dobry!:-)
Dzisiaj mam luźniejszy dzień, aż dziwnie się czuję że nie musze roboty szukać, ale za to mam tyle zaległości w domu:szok:, teraz mam przerwę na kawkę:-)
Wstałam po 6 Kubę wystawiłam za bramę, Ola została w domu bo dobudzić się nie mogła i był płacz że nie ma siły dzisiaj iśc do szkoły, że napewno będzie wymiotować w autobusie ze zmęczenia, odpuściłam, coś czuję że choróbsko wisi w powietrzu bo skóra jej się pogorszyła:angry:
Pospałam do 8.45 a o 9 zadzwoniła babeczka z którą umówiłam się na uruchomieni nowej giełdy, oczywiscie o tym zapomniałam i było zamieszanie, ale udało się szybko opanowac sytuację, wisiałam na telefonie dobre 40 min, w między czasie wstała Marysia ale wlączyłam baje i dała matce dokończyć robotę:tak:
Ostatnio Marysia ma fazę na odbieranie telefonów, zaznaczyć muszę że mówi słabo. Zadzwonił domowy wiec Marysia biegiem odebrała i mówi halo, później no cześć, tak, tak, a nic, no dobra, zawsze tak rozmawia z M albo moją mamą bo zadają jej proste pytania żeby mogła odpowiedzić, trochę się zdziwiłam gdy wziełam słuchawkę i okazało się że Marysia rozmawiała sobie z p. Anią:-D
U mnie dzieciaki z jedzniem zazwyczaj wybrzydzają, więc jak postraszę starszaków że ich zapiszę na obiady szkolne to zaczynają jeść:-D największy jest problem z zupami, jednego dnia lubią i jedzą aż im sie uszy trzęsą a nastepnym razem nawet nie chcą spojrzeć. Słodycze mogłabym do domy przynosić workami, zjedliby wszystko:baffled:
Monia zdrówka dla Hani i spoźnione życzonka dla Laury
Agnieszka i jak z teściówką, przemówiła? Moja jak przyjdzie to nawet do piwnicy nie wchodzi żeby się nie zakurzyć, czuje sie jak gość, czasami wpadnie żeby tem. zwiększyć ale do opału się nie dorzuci
Gosieńko jak Mateuszek, opuchlizna zeszła? super preznt dostałaś od S
Wronka zdrówka dla Weroniki
Aniez powodzenia na teście!

Nie pamiętam co więcej miałam odpisać, możecie mi tak na poważnie polecić coś na pamięć, zaczyna mnie to przerażać, cały czas o czymś zapominam. Jakiś czas temu Ola mi powiedziała że nie mam sklerozy tylko mam za dużo na głowie, chyba coś w tym jest:confused:
 
Ostatnia edycja:
Jesteśmy po wizycie. Na szczęście trafiliśmy na bardzo sympatycznego pediatrę i dało się dogadać po angielsku. Alicji nie przytkało się ucho, tylko miała niedawno lekki zapalenie i B stwierdził, że na basen założy jej korki takie silikonowe (Igor używa ich na stałe, jak jest na basenie). I taki korek sobie Młoda wcisnęła do ucha.
Lekarz obejrzał i zaprowadził nas do laryngologa, niestety nie było dziecięcego i ten był sam zestresowany. Alicja darła się jakby ja ze skóry obdzierali. W końcu stwierdzili, że syrop taki ogłupiający jej dadzą. Niewiele to dało, nadal się darła, jak tylko lekarza zobaczyła, ale na szczęście w końcu udało się wyciągnąć korek. Teraz Młoda nadal jest jak pijana, więc muszę na nią uważać, bo się zatacza jakby pijana była.
Dzisiaj zostawiłam też Igora, bo ma kare. Już mi ręcę opadają, podmienili go czy jak:baffled:
Ja z tych nerwów padnięta jestem, najchętniej bym drzemać poszła.
Aniez a te wybarwienia to inny odcień białego czy brąz. Mojemu Igorowi teraz się takie na jedynkach zrobiły, brązowe, sama nie wiem co to, też muszę z nim do dentysty skoczyć.
Powodzenia na teście.
Isabela nie chce Cie martwić, ale nawet jak na testach wyjdzie na co uczulona, to poza czynnikami, których będziesz mogła unikać. To z tego co wiem na odczulanie Tosia jeszcze za mala, a leki to albo działają nasennie albo są na sterydach. Alergie to takie dziadostwo.
Wronka zdrówka dla Werci.

Moje dzieciaki też słodyczę by wcinali w nieograniczonych ilościach, ale generalnie z jedzeniam raczej nie ma problemów i owoce chętnie jedzą i warzywa z małymi wyjątkami, nie mogę narzekać. No chyba, że babcia ich zfutruje słodyczami to wtedy wiadomo, że nic nie zjedzą.
 
Ja tak na szybko witam bo pisze z tableta bo mąż mi lapka zabrał.
Byłam u ginka i cyto mam rewelacyjne najlepsze z możliwych wyników :-D Zapalenie przymacicza zeszło choć kazał jeszcze wziąść 2 serie przeciwzapalnych żeby sie nie odnowiło. Jajniki i torbiele sie zmniejszyły więc widać że tabletki działają. Przepisał anty na 6 miesięcy :tak::-D
Teraz jeszcze w poniedziałek ortopeda i mam nadzieję że to też już będzie koniec.

Zdrówka dla chorowitków!
miłego dia.
 
Witamy i my dzisiaj :-)

No i Tosiek chory :-( Gile po sam pas i stan podgoraczkowy. Nic dajemy oscillococinum nieomal i rutinacee już jest lepiej niż noc i rano.

Annaoj super że udało się Ali to wyciągnąć a pomysł że Tosia ma tak przy zwykłym rutynowym badaniu się tak drze. Co do allergi teraz miała jakiś syropek i nie była po nim spiaca. Nie wiem sama zobaczymy co Pani doktor wymyśli bo np to żyto jest straszne a przecież.się nie wprowadzimy a nie chce żeby się tak męczyła :-( Allergi to straszne dziadostwo ..

Agnieszka super że wyniki są ok :-)

Sonia a Tosia się właśnie odmienilo i nie chce rozmawiać przez telefon.

Co do jedzenia Tosia nie je mało ale tyko dzięki mojej konsekwencji je wszystko prawie bo najchętniej jadła by tylko rosół i spaghetti. Warzywa je, oprócz kalafiora i owoce również ale banana nie ruszy a może to i lepiej że nie wola bo ją uczula. Pisałam z telefonu więc przepraszam z góry za błędy.
 
Witam Walentynkowo:)

M. rano zaspał do pracy, więc wszystko w biegu się nam zaczęło.
Maciuś natomiast wstał z pryszczem na poliku, takim ropnym jak trądzik. Około 9:00 go sobie rozdrapał, zdezynfekowałam i była tylko plama czerwona a teraz widzę, że znów się ropa zbiera. Co robić? Obejrzałam go całego i innych zmian na ciele nie ma, uff.. Może paznokciem sobie drapnął i później zatarł to, a łazikuje wszędzie, więc może jakiś syf się przedostał, sama nie wiem..

wronka - zdrówka dla Weroniki!
aniez - powodzenia na teście, a zimą w ZOO zwierzaki nie są pochowane?
annaoj kce - dobrze, że korek udało się wyjąć. Współczuję nerwów.
Agnieszka - super wieści:)

Maciek mi nie przesypia nocy mimo ukończonych 9 miesięcy. Budzi się na cyca regularnie, MM pluje, po kaszkach mleczno-ryżowych i innych ma zaparcia, już nie wiem co robić. Poza tym apetyt ma i wszystko pięknie je.

Lenolinka z tego co czytam to złote dziecko w kwestiach jedzeniowych, poza tym jędza z niej wychodzi, w okres buntu weszła. Dodatkowo nie patrzy na Maćka i dziś np. wyszłam do WC to ta akurat plastelinę dopadła. Wracam a młody z zieloną plasteliną w gębie, szybko mu wyjęłam ale trochę się już rozpuściło, nie wiem też czy części nie zjadł. Jak nie urok to...:no:
 
Dzieńdoberek :-)

Od fryzjera wróciłam, małżon mi niespodziankę walentynkową zrobił :tak:( stwierdził że kury to za mało ;-):-D) a i ja mu niespodziankę też zrobiłam i włosy ścięłam i pasemka sobie zrobiłam , zobaczymy co powie ;-)

Mateuszek jeszcze w domu bo nos nadal opuchnięty ale już mniej boli.

Było o jedzeniu, ja nie narzekam, moi wszystkożerni ale podobnie jak napisała Aniez często mnie zadziwiają :tak:Z torbami na bank pójdziemy :-D

Anna kurki zwykłe tylko jasne ogony mają :tak: Co do spotkania to myślałam o lipcu.
Wcale ci się nie dziwię że wkurza cię taki wyjazd bo w sumie to dla ciebie żadna atrakcja tylko dzieciakami się zajmować:no:
Dobrze że udało się wyjąć ten korek z ucha Alicji ale nerwów to was pewnie kosztowało.

Onka wczoraj o tobie myślałam , super że wszystko w porządku :tak: imię bardzo mi się podoba :-)

Nata niech zębol w końcu odpuści

Wronka ja już myślałam że cię całkowicie zasypało ;-) zdrówka dla dzieciaczków.

Maonka mam nadzieję że zgrubienie szybko się wchłonie a Leonek śliczny to na bank musi jego zdjęcie w galerii zawisnąć :-)

Monia czyli mam się bać ? :-D
Super że Hanka ma się lepiej :tak:

Aniam Mateusz już drugą parę kapci zajechał, jak do przedszkola chodził to jedna para na rok starczyła :baffled:

Aniez Emil i Mateusz też mieli lakowane 5 i 6 i chyba nawet 4 :tak:
Trzymam kciuki za dzisiejszy test.
Oczywiście jeśli chcesz chłopaków się pozbyć to ja mogę ich przechować, najwyżej poproszę małża o dodatkowe mięcho :-D

Sonia mam nadzieję że Ola jednak się nie rozchoruje, co do sklerozy to nie ma się co dziwić bo masz masę na głowie, ja też od zeszłego roku mam specjalny terminarz i wszystko sobie zapisuję.

Agnieszka super wiadomości:tak:

Isabela zdrówka dla Tosi

Elvie ja dopóki karmiłam to też dzieciaki się w nocy wybudzały , zresztą moje to dziwne egzemplarze, Emil całą noc przespał dopiero jak miał koło 3 lat :no: a Helenka do dzisiaj regularnie się w nocy wybudza:no:
Lenka jędza ? nie wierzę , niestety bunt w końcu musi nastąpić i powiem ci jeszcze że moi chłopcy niby duzi a też bardzo często zapominają o tym że mają siostrę więc nie dziw się że Lenka zapomina ;-)

Zmykam bo w domu sajgon :wściekła/y:
 
reklama
Elvie obserwuj Maćka bo jak zdrapał i się mu odnowiło znowu ropne to może być ospa bo ona tak właśnie robi że jak sie zdrapie to się "pryszcz" odnawia :tak:

Właśnie wróciłam z chłopcami z podwórka, zrobiliśmy 2 bałwany, dzieciaki się wybawiły :tak: Jak mi A. naprawi photobucketa mojego to wam wstawie zdjęcia bo na razie nic nie widać :-( i nie wiem co jest grane...
 
Do góry