reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Zaglądam tak na szybko na razie nie nadrobię.
Oświadczam ze jesteśmy w domu nadal 2w1, Melissa dzisiaj miała na usg 2800 no "cud" jakiś się stał przez 6 dni:dry: Przepływy mamy dobre, wyniki bardzo dobre (morfologia, nery, mocz) moja gin powiedziała ze nie ma zagrożenia dla dzidzi więc się wypisałam :tak: mam tylko nie zwlekać jak zaczną się skurcze bo muszę dostać antybiotyk na tego streptococośtam:baffled: ogólnie jestem happy a Nadia zawiedziona ze wróciłam bez dzidziusia:-p
 
reklama
Nareszcie Konstancja zaszczepiona przeciwko gruzlicy i zoltaczce. Tak, tutaj nie szczepia dzieci w chwili urodzenia. TRzeba sie wybrac samemu do jakiegos osrodka zdrowia (ciezko sie zorientowac, do jakiego sie przynalezy), a szczepienia tylko raz w tygodniu - wtorek miedzy 8 a 10 (bardzo przydatna to wiedza). Badan przesiwowych (to chyba te z pietki) tez sie nie robi natychmiast po urodzeniu. Dziecko musi miec przynajmniej 5 dni. Pewnie w piatek pojdziemy na klucie giczalka.
Zeberka swietnie zniosla szczepienie, zadnego placzu tylko jeden okrzyk, jakby chciala powiedziec: ej, ty babonie, co mi robisz?!
Wlasnie malenstwo sie budzi na cyca :) Pijawka jedna, moglaby tak wisiec i wisiec...
 
hej kochane... a ja tak z innej beczki-czy tez macie depreche... ja sie ciesze ze mamy maluszka a wyje ciagle bez powodu, czuje sie strasznie... jak jakas wyrodna matka... kocham moje malenstwo strasznie a w srodku czuje sie masakrycznie... :-:)-:)-( nie wiem jak sobie poradzic... chce sie smiac takod siebie, prawdziwie a nie moge... i chce zeby przeszla mi ta deprecha ale nie wiem jak ja ,,przepedzic''... tu sie smieje a tu za chwile placze... masakra... nigdy nie myslalam ze mnie wlasnie to spotka...:no::no::-:)zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Sandrahaha ja tez sie smieje i placze na przemian, ale nie moge powiedziec, ze to ¨deprecha¨. Tak juz jest, ze po porodzie nasze hormony zachowuja sie tak, jakby jezdzily na kolejce gorskiej. Takie chustawki nastrojow sa zupelnie normalne.


Matki karmiace, znacie jakis dobry sposob na ¨zahartowanie¨ brodawek? Jak Kostka sie do mnie dosysa, to ja az wyje z bolu. Przez caly czas trwania karmienia sutki mnie bola, ale poczatek jest koszmarny.
 
faaaajnie się czyta o waszych dzieciaczkach...ja się chyba nie doczekam...idka na usg waży 3600...sprawdziły się wam te pomiary z przed i po porodzie?

tak mnie zdziwili tym,że może zacznę rodzić naturalnie,że muszę jutro wymaz z pochwy zrobić.widziałam gdzieś niedaleko za 30 zł...może jutro się przejdę.czekają pewnie na kasę-nie dam grosza!!!prędzej wzrok stracę albo na udar padnę przy parciu.dostałam karteczki od okulisty i neurologa,że lepiej cc,a tu proszę-''może spróbujemy naturalnie???''...a dlaczego nie?zawsze chciałam naturalnie.tylko doktor podpisze,że bierze odpowiedzialność i że widział wskazania do cc... przez całą ciążę nastawiali na cięcie,a tu-hop-sn!!!ja nawet przeć nie umiem!!!i wymaz niezrobiony....ech.........
 
Mnie jakoś dziwnie bardziej brzuch w dolnych partiach pobolewa:-(
Mam nadzieję, że to jeszcze nie oznaka porodu, bo jutro mamy potwornie zakręcony dzień.
Rano M. musi jechać 40km do banku, więc będę sama. Później o 14:00 M. będzie na pogrzebie chrzestnego, a ja między 13:00 a 14:00 mam mieć kontrolę kierowniczki regionu i mam w trakcie jej wizyty podpisać ostateczną umowę na prowadzenie placówki regionalnej.
Lenka jakaś wybitnie grzeczna, co też mnie niepokoi bo to do niej niepodobne, a dzieci się niby wyciszają przed porodem..
Boję się jak cholera!!
 
ja też, ale mam przeczucie teraz ze przenosze....:( zadne znaki na niebie ani ziemi nie daja mi nadziei na porod przed terminem, 19 mam wizyte to zobaczymy co gin powie...
Ja tez mam wrazenie,a nawet wiem ze przenosze.Zadnych objawow jak nie bylo tak nie bylo,a tu tylko dwa dni zostalo do terminu:-(
Takze Paulka nie jestes sama zreszta zobacz ile tu mamusiek przeterminowanych,a kazda pewnie by juz chciala.
A z tymi nerwami to ja tez zla jak osa jestem,ale to pewnie ten stres przed wielkim dniem.




waniliowa masz racje zaden szpital na nfz nie jest tak przystosowany jak matka polka do ciąż gdzie mogą być komplikacje. Mam nadzieje że juz niedlugo mala wyjdzie i wkońcu sie spotkamy na jakimś spacerku.

Ja ostatnio o dziwo dobrze sie czuje , i rozpiera mnie energia ..do toalety latam jak kot z pecherzem aż mi M krzyczy że od tego nie bede wiedziała kiedy to mi wody odejdą. Widze na jego twarzy że bardzo jest stęskniony widoku syna i najlepiej żeby juz urodziła , wykłada mi statystyki że najwięcej dzieci rodzi sie jak jest burza i pełnia:) dojrzał juz że brzuch mi sie obnizył i że jak kaczka chodze:)

Co do zgagi polecam migdały i jabłka. Mnie jabłka bardzo pomagały, teraz w sumie zgagi już prawie nie mam. Mleko podobno też jest dobre.
Na mnie to juz nic nie dziala.Ani mleko ani jablka ani migdaly nawet lekarstwo nie dziala juz:no::no::no:
A co do siusiania to moj tez sie dzisiaj ze mnie smial.Ale najgorzej jest w nocy.Wstaje prawie co godzine to juz chyba lekka przesada:wściekła/y:

Zaglądam tak na szybko na razie nie nadrobię.
Oświadczam ze jesteśmy w domu nadal 2w1, Melissa dzisiaj miała na usg 2800 no "cud" jakiś się stał przez 6 dni:dry: Przepływy mamy dobre, wyniki bardzo dobre (morfologia, nery, mocz) moja gin powiedziała ze nie ma zagrożenia dla dzidzi więc się wypisałam :tak: mam tylko nie zwlekać jak zaczną się skurcze bo muszę dostać antybiotyk na tego streptococośtam:baffled: ogólnie jestem happy a Nadia zawiedziona ze wróciłam bez dzidziusia:-p
Super,ze wszystko z wami w porzadku,no i Melisska nie taka malutka.Szkoda tylko Nadusii,bo pewnie czekala na dzidzi a tu nic.

faaaajnie się czyta o waszych dzieciaczkach...ja się chyba nie doczekam...idka na usg waży 3600...sprawdziły się wam te pomiary z przed i po porodzie?

tak mnie zdziwili tym,że może zacznę rodzić naturalnie,że muszę jutro wymaz z pochwy zrobić.widziałam gdzieś niedaleko za 30 zł...może jutro się przejdę.czekają pewnie na kasę-nie dam grosza!!!prędzej wzrok stracę albo na udar padnę przy parciu.dostałam karteczki od okulisty i neurologa,że lepiej cc,a tu proszę-''może spróbujemy naturalnie???''...a dlaczego nie?zawsze chciałam naturalnie.tylko doktor podpisze,że bierze odpowiedzialność i że widział wskazania do cc... przez całą ciążę nastawiali na cięcie,a tu-hop-sn!!!ja nawet przeć nie umiem!!!i wymaz niezrobiony....ech.........
Jak oni moga proponowac ci sn jak masz wskazania do cc????
Przeciez tak nie mozna.W glowie mi sie to nie miesci co oni w tych szpitalach wyrabiaja.A z tego co wiem to jestes w szpitalu matki polki.Tez tam lezalam i nie wyobrazam sobie jak moga ci narzucac sn.:no:
Przec to ja tez nie umiem nie wiem jak to bedzie.
.
Mnie jakoś dziwnie bardziej brzuch w dolnych partiach pobolewa:-(
Mam nadzieję, że to jeszcze nie oznaka porodu, bo jutro mamy potwornie zakręcony dzień.
Rano M. musi jechać 40km do banku, więc będę sama. Później o 14:00 M. będzie na pogrzebie chrzestnego, a ja między 13:00 a 14:00 mam mieć kontrolę kierowniczki regionu i mam w trakcie jej wizyty podpisać ostateczną umowę na prowadzenie placówki regionalnej.
Lenka jakaś wybitnie grzeczna, co też mnie niepokoi bo to do niej niepodobne, a dzieci się niby wyciszają przed porodem..
Boję się jak cholera!!
Moja dzidzia tez dzisiaj jakas taka spokojna,ale to by bylo na tyle.Wiecej objawow brak.
Napewno przeprowadzisz sobie spokojnie te kontrole.Lenka napewno poczeka wie jaki mamusia ma ciezki dzien jutro.Powodzenia.
 
Ostatnia edycja:
Wanilka, u mnie pomiary wagi dziacka mialy sie nijak to stanu faktycznego. Na 2 ostatnich USG mowiono, ze Kostka ma wazyc 2600, a ona urodzila sie z waga 3200, ot taka niespodzianka. Drugie USG mialam robione w dniu CC, wiec nie ma mowy, ze ona tak nagle przybrala na wadze
 
reklama
Zielona ja to sie tak martwie o te szczepienia.Wiem ze tu wszystko inaczej wyglada niz w Polsce i sie boje ze przeocze jakies szczepienie albo nie wiem sama co.
Musze sie dokladnie popytac w szpitalu,jak co i kiedy,bo juz sobie cos wkrecam.Mam nadzieje ze dostane moze jakas liste chociaz.
A dzielnosci u cory to tylko pozazdroscic.
 
Do góry