reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
fajnie ale to jeszcze nic nie wiadomo jeśli maluszek bedzie chciał szybciej poznać świat . Mam nadzieje ze bedzie siedzial do konca w brzuszku to wspaniałe uczucie . :-)
 
cały dzien to maleństwo kopie czy ono spania nie ma? :-p nie jestem tutaj często bo nie mam takiego dobrego dostepu do kompa od czasu do czasu moge podzielic sie swoimi odczuciami:-) juz nie moge sie doczekac az je przytule :-)
 
ostatnio tylko poczytuję czy wszystko u was ok...pisać mi się nie chce,łapki drętwieją ciągle.przy biurku staram się nie siedzieć(bo nogi w gorze mam trzymać albo chodzić,byle nie siedzieć)...już naprawdę nie mogę się doczekać.ciężko mi już jak diabli:-:)tak: ciągle coś-bóle łydek,zgaga,POTWORNE duszności,kłucia w klace i pleckach przy oddechu,ehhhhhhhhhhhh...i jakby mało było-zastrzyki codziennie...nie widzi mi się druga ciąża na dzień dzisiejszy:tak:
 
:szok::szok: Moja druga szwagierka ( marcowka )właśnie w drodze na porodówke... Matko jak ten czas leci!!

I JAK POSZLO???
:szok::-D

e.salamandra z tego co wywnioskowałam, to szwagier będzie brać ślub cywilny, skoro tak szybko wszystko załatwili. Do kościelnego to chyba więcej przygotowań. Chociaż pisałaś o chrzcinach, więc to chyba jednak kościelny. Przecież mogliby naprawdę wybrać termin późniejszy, a nie biedną ciężarną dodatkowo stresować. Kurcze, ale ludzie czasami są samolubni :confused2:
Daj znać jak się ta sprawa rozwiąże.

A ja uwazam, ze to sprawa szwagra kiedy bierze slub - wcale nie musi sie przejmowac salamanderka - byle pozniej nie bylo ZADNYCH fochow w jej strone (czyli takze wtedy, gdy jej Maz nie bedzie chetny do robienia za fotografa)
:tak:
 
bry:-)

ja tylko sie przywitam, bo uciekam lulu - mialam ciezka nocke - brzuch sie stawia niemilosiernie i dopadlo mnie nocne czarnowidztwo.. jak sie obudzilam o 1 to zasnelam po 4.... a teraz oczy jak przecinki.

takze misie ida legac ( Margolka, Ramziu i ja), a pozniej poczytamy co u wszytkich mam słychac:-)

13x13 powodzenia w dniu szopingu allegrowego:-D na szczescie sa tu mamy, ktore potrafia doradzic czego ile i za ile:-) oczywiscie czekam na relacje;-)

Katik odpoczywaj

Kfiatuszek mam nadzieje ze pospałyscie z Hania, a brakiem zzo sie nie przejmuj - bede Cie wspierac mentalnie;-)

Ba odezwij sie jak sie czujesz, aj hołp że Ness dala Ci odpoczac

pozostale brzusie calujemy

futrzak juz sie umoscil, wiec ide walczyc o kolderke

buuuuuziaki
 
reklama
Chcialam Wam opisac moj sen, mam nadzieje, ze mnie nie wysmiejecie ;-);-);-)

Snilo mi sie, ze pielegnowalam noworodka (mojego), zdjelam pieluche, podmylam pupcie chusteczkami, co chwila przekladalam dziecko gdzie indziej - raz na stol, raz na przewijak (nawet pamietalam zeby podlozyc pieluszke flanelowa ;-)), no i w koncu wzielam krem i zaczelam smarowac, paaaatrze, przygladam sie..... a tam siusiak :szok: Byl tam caly czas, ale jakos zupelnie nie zwracalam na niego uwagi! My czekamy na coreczke, czy to znak, ze ja sie boje, ze jednak urodza sie jajka? ;-);-);-) Pozniej zawolalam M zeby mu pokazac :sorry: i w tym czasie dziecko zaczelo siusiac (ten siusiak byl nieproporcjonalnie duzy jak na takiego malucha :-p), widzialam tylko kilka kropel ale jak spojrzelismy z M na glowke, to jej juz nie bylo widac bo zebralo sie tam mnooooostwo siuskow i dziecko sie w nich prawie utopilo :szok: szybko go podnioslam i odwrocilam do gory nogami, bo nie oddychal, ale po chwili znowu zaczal oddychac... I jak tu sie wyspac jak sie takie glupoty snia? :eek::-D Tak w ogole to ten sen rozbudzil we mnie wielka chec zeby mala juz z nami byla - ale tez wzmogl strach pod tytulem 'jak to bedzie za pol roku, rok, 10 lat...'
 
Do góry