reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Kfiatek, to TY jestes matka domu i wrecz bezczelnym jest mowienie Ci ze nie dasz rady. bo niby dlaczego miałabys nie dac??!!?? za przeproszeniam masz nogi, rece, glowe na swoim miejscu. masz meza i juz duza córe do pomocy i pociechy, a gdzie Ci bedzie lepiej jak nie w domu??!!??
tak jak Wronce, noz mi sie otworzyl jak czytalam...
NIe daj sie i Tymuś to ladne imie, a jak komus sie nie podoba to moze Cie pocalowac w d***:-) Twoje dziecko, Twoj dom, Twoje zasady i decyzje.

Wronka, heheh chciałabym zobaczyc mine babci T. jak jej mowisz co ma zrobic:-D

np ja sobie nie wyobrazam zeby mi ktos wlazil do pokoju jak bede karmic Margolcie cyckiem, bo to dla mnie intymne i sobie nie zycze. nie mam podejscia, ze cycek wywale wszedzie (siedzac przy rodzinnym obiedzie, przyjmujac gosci czy cokolwiek) tylko bede karmila na swoich zasadach. ogolnie wara od Margolki:-D moj babel i bede gryzc:-D:-D
 
Racja...ja też sobie nie wyobrażam żeby tuż po powrocie ze szpitala nawiedzały mnie jakieś pielgrzymki :wściekła/y:Już zapowiedziałam mojemu Piotrowi że może przekazać całej rodzince że conajmniej przez miesiąc nie życzę sobie odwiedzin. Pomijam odwiedziny babć i dziadków- bo rzecz jasna jest że wnuka chcą zobaczyć- ale rodzeństwo wraz z bandą dzieci mają zakaz- ale niestety Piotr tego nie rozumie. Wiem na pewno, że bardzo bym chciała żeby moja mama przyjechała do mnie na kilka dni po porodzie - po tym czasie jak Pioter będzie musiał wrócić z urlopu do robotki:-)Ale moja mama to złota kobieta - nie wtrąca się i nie dyktuje swoich zasad

Kiatuszku- głowa do góry-nie daj się mamie- w końcu to Ty jesteś matką swoich dzieci i sama wiesz co dla Was najlepsze.
 
A ja przyszłam do pracy z silnym postanowieniem popracowania, ale motywacja mi spadła. A mam masę rzeczy do zrobienia i tych tzw, bieżących i tych zaległych (odpychanych kijem). No poza tym chyba trzeba uporządkować trochę spraw, bo się w nich nikt nie połapie i (najważniejsze) znaleźć kogoś na zastępstwo... hm... jak ja sobie przypomnę, jak to było ostatnim razem, to ciarki mi po plecach przechodzą.

Z tym zastępstwem to jakiś koszmar. Moja szefowa jest z tych co zawsze na wszystko mają czas, od października wiercę jej dziurę w brzuchu, żeby się tym zajęła, bo nie wiadomo jak długo popracuję. No i ocknęła się w styczniu jak już poszłam na zwolnienie i teraz wpadam od czasu do czasu przekazać dziewczynie to i owo.

Kwiatuszku ćwicz asertywność. Jak będziesz potrzebowała pomocy to sama o nią poprosisz. Ja po porodzie przez 3 dni miałam teściową w domu do pomocy przy kąpaniu itp i odetchnęłam jak już pojechała i zostaliśmy we trójkę. Po porodzie potrzebny jest przede wszystkim spokój

 
Cześć Dziewuszki!
Dawno nic nie pisałam ale regularnie podczytywałam co tam skrobiecie jednak nie mam jakoś weny od kilku dni do niczego taka jakaś "wypluta" się czuję więc wybaczcie ale naprawdę nie miałam nastroju.

Katik - Moja Malutka ma bardzo często czkawkę ale zazwyczaj wieczorem czasami w odstępie kilkunastu minut i to taka konkretna że czasem mnie już do szaleństwa to doprowadza hehe. Poza tym stała się już taka ruchliwa że cały czas brzuszek mi tańczy w wieczorem istne karnawałowe wywijańce:-D

kwiatuszek.pregnet - nie daj się !! Trzymam kciuki z całych sił, nikt nie może decydwoać za Ciebie tym bardziej nie ma prawa Cię szantarzować i to emocjonlanie!! Bądź dzielna !!
Ja przyznam że nawet nie chcę myśleć co będzie po porodzie. Mieszkamy z moimi rodzicami co prawda mamy piętro dla siebie ale ja już mam dość. Co chwilę jakieś kłutnie(a w ciąży to już wogóle się śmieje że agresor ciągle mi się włącza), nieporozumienia itp a jak pomyślę co będzie później to już jestem naprawdę przerażona. Co prawda chcemy się wyprowadzić ale ze względów finansowych musimy jeszcze troszkę poczekać bo Mój dopiero zaczął nową pracę i że tak powiem musi się rozkecić a ja już kończę zarobkowanie więc nie możemy pochopnie dycyzji podejmować ale boję się że w końcu się na tym skończy bo ja to mam nie przewidywalny charakterek :-D:-D:-D Ale nie ukrywam że mi bardzo przykro z tego pwodu i to juz od dłuższego czasu jakoś tak w środku sobie nie potrafię tego poukładać bo się staram jak mogę a ciągle słyszę że coś jest nie tak. Mamy gdzie mieszkać, tym bardziej że to domek więc dla dzieciątka też fajnie. Mamy dla siebie dwa pokoje jeden już tak urządzony przez nas drugi dopiero jak coś chcemy remontować szybciutko po świętach bo ja tam pracuje i jak dobrze pójdzie chce do świąt pracować a pomimo tego musimy teraz się zastanawiać czy jest wogóle sens bo nie wiemy ile tak jeszcze nerwowo będzie.... Miłam się nie żalić a jednak chyba było to nie uniknione-sory dziewczyny że to jeszcze w tak chaotyczny spsób. Ale naprawdę już brakuje mi sił!! :(((
A jeszcze żeby było milej to do tego doszło że Mała miała mieć imię po mojej babci(mamie mojej mamie) bo wiem że bardzo mamie jej barkuje i Mój chciał zrobić taki prezent ale moja mama tak przegieła że nawet jego to wyprowadziło z równowagi i stwierdziliśmy że jednak nie damy tak na imię i teraz jesteśmy zieloni bo nie możemy nic wymyślić ehhhh
Uciekam już i nie marudzę idę poprasować troszkę.
Buziaki i miłęgo dnia, pewnie póxniej jeszcze zaglądne bo praca dopiero o 15.30:)
 
Witam wszystkie kwietniówki 2010 ja także spodziewam się mojego pierwszego maleństwa w kwietniu a dokładnie 21 kwietnia. Zalogowałam się dopiero dziś a szkoda bo podczas tych miesięcy które mam już za sobą miałam wiele pytań co nie wyklucza tego że nadal mam. Porozglądam się na forum to może znajdę odpowiedzi żeby nie poruszać wątków po raz kolejny.
 
Dziewczyny jest ok....
Kolejna noc nie przespana... mała szalała, jak przestała po namowach mamusi to S zaczynał chrapać -wiec mała znowu się budziła... już w nocy przez sen mówiłam "kochanie śpij -teraz się nie bawimy... teraz śpimy i nie kopiemy mamusi..." po 40 minutach głaskania po tyłku który mi podtykała przez lewą stronę brzucha zasnęła:sorry2: od dziś będzie kangurkiem bo damski bokser brzydko brzmi...

Dagsila mam nadzieję ze już ruszyłaś w trasę:-) czekam z farbą

Edzia no ok tylko kontroluj ten mocz... dla lekarzy zawsze jest ok a Twoje objawy mi na "ok" nie wyglądają...

Paulka90
jak się coś dzieje to od razu dwie no spy -jak nie przechodzi to wtedy faktycznie do lekarza... czekam na wieści z wizyty:tak:

Gosienkag to nie o kuszenie chodziło a o zwykłą koleżeńską pomoc:-)

Katik
dobrze że Ty się dobrze czujesz:tak: moja ma czkawkę ciągle -jak się kąpię to obowiązkowo i wieczorem ok 22:confused:

Magda ciosek
służę postami:-D co do siusiania przynajmniej w nocy wstaję raz -choć z drugiej strony niewiele mi to teraz zmienia jak mała szaleje i spać nie daje:baffled::confused:

Kamisia
furagin i już chyba za późno na cytrynę i witaminę C.... a zakupów nie nosiłam już od hohoho nie pamiętam kiedy i Ty też tego nie rób...

Wronka następnym razem bez drobnego druku bo ja przylepa jestem i jak w banku się poczułam:cool2:

Ba a może magnezu więcej powinnaś brać:confused:

Ella1 profilaktycznie czosnek i cebulę i będzie ok:tak:

Iza no nie pojawia się -a pisałas do niej może na pw??

Akaata wzajmnie:-D

AgnieszkaSZ maluch się nie ruszał bo go bujałaś:tak: mi gin mówił ze w dzień dzieci śpią bo mamy chodzą i husiają:-) a w nocy jest zadyma:confused: dobrze ze cię uspokoił:tak:

Zielona
hahaha i nie wykopałaś tej dziewuchy z miejsca??? ja bym ją zniosła chyba:-)

Aniam
a w beczkach mają:-D:-D:-D bo ja chętnie:-p no lecz się bo się okazało że terminatora też coś bierze:no:

Aniez
hahaha o przedawkowaniu jedzenie też słyszałam -a nawet na sobie przerobiłam:-D

Ewka a ja z tą przeprowadzką jeszcze czekam:baffled: do nowego lokum to się już wturlam:confused: albo mnie wturlają...

Justa24
maluchy ponoć ćwiczą tak płucka:tak:

Wronka
jakie to urocze:-D :-D :-D gile po pas:-D :-D :-D

Diamentka Paola witajcie:-)

Kwiatuszku
-take it easy!!!! moja mama już była na mnie milion razy obrażona -a o o imię -przeżyła i już nawet sie przyzwyczaiła, a to o moje nie-szczepienie, a to o kołyskę bo nie chciałam...mprzeżyje. Mama nie ma się co obrażac i nie denerwuj się tak!!! co do imienia -koleżanka też ma Tymcis i głęboko w poważaniu co kto myśli/mówi... to w tym roku modne imię:tak: po prostu wyłącz telefon na tydzień i spójrz na wzystko z innej strony -niech się wszyscy od Ciebie odpimpają. Zawsze mozesz powiedzieć mamie że zachowuje się jak te stare zrzędy co to im trzeba dogadzać wiecznie i nic nie pasuje.... :-p jak nie dasz rady??? ja jak nie dam rady to się z mała do jaskini przeniosę i bedziemy w zgodzie z naturą wyć we dwie:-)

Wesoła no to my do rodziców 450 do teściów 350 i pomimo że i jedni i drudzy "przyjedź bedzie Ci łatwiej" nie chcę łatwiej... może i będe ryczała z małą po nocach z bezsilności ale to wszystko będzie nasze...

A S wczoraj opowiadał kangurkowi bajki... hmmm nie będe ich przytaczała bo chyba nawet nie potrafię w każdym razie później tłumaczył że przeprowadzamy się do nowego mieszkanka w marcu... "wiesz co to jest marzec??? to jest po lutym a przed kwietniem":baffled::confused: no to moje dziecię w kwestii miesięcy jest w 1/4 oświecone:cool2:
 
[FONT=&quot]AHA I JESZCZE TO -dla kwiatuszka na uśmiech:-)
[/FONT]

[FONT=&quot]
[/FONT]

[FONT=&quot]Różnice temperatur -zimno to pojęcie względne:[/FONT]
[FONT=&quot]+ 20°C [/FONT][FONT=&quot]Grecy zakładają swetry[/FONT]​
[FONT=&quot]+ 15°C[/FONT][FONT=&quot] Jamajczycy włączają ogrzewanie[/FONT]​
[FONT=&quot]+ 10°C [/FONT][FONT=&quot]Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.[/FONT]​
[FONT=&quot]+ 5°C[/FONT][FONT=&quot] Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.[/FONT]​
[FONT=&quot]0°C[/FONT][FONT=&quot] W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.[/FONT]​
[FONT=&quot]- 5°C [/FONT][FONT=&quot]Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa[/FONT]​
[FONT=&quot]- 15°C [/FONT][FONT=&quot]Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.[/FONT]​
[FONT=&quot]- 17.°C[/FONT][FONT=&quot] W Oslo właściciele domów włączają ogrzewanie.Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
- 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie
- 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
- 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.[/FONT][FONT=&quot]
- 45°C [/FONT]
[FONT=&quot]Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych.
- 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.
- 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.[/FONT][FONT=&quot]
- 70°C[/FONT]
[FONT=&quot] Zamarzło piekło.[/FONT][FONT=&quot]
- 73°C[/FONT]
[FONT=&quot] Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki.
- 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.
- 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wkurwieni.[/FONT]​
 
reklama
Kwiatuszek- no nóż w kieszeni mi się otwiera, jak ja takie rzeczy czytam! Tymuś- ślicznie!!!

A mamusi powiedz wprost (nie delikatnie i naokoło, bo chyba nie trafia), że jesteś dorosła i sama wiesz najlepiej, czy sobie poradzisz. Poza tym masz swój dom, swojego męża i swoje dzieci i swoje sprawy. I utnij dyskusję, bo to nie ma sensu.

Jak to poczytałam, to coś czuję, że dziś osobiście zadzwonię do swojej mamci z podziękowaniami, że nie wytka nosa w nie swoje sprawy i jest zawsze gotowa do pomocy i że strasznie jestem jej wdzięczna, że tak we mnie wierzy :-):-):-)! Chyba jej nie doceniałam!!!
 
Do góry