reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

ja tez panikuje, i sama wiem ze chyba nawet za bardzo. Jak juz napisalam - ostatnio mamy tu mala "szyjkowa" awarie, czytam , przejmuje sie i denerwuje razem z dziewczynami, a potem klade sie do lozka i sama mam podobne objawy :no::no:
Ł sie wkurza, bo ciagle mu tylek truje, ze cos sie dzieje, ze jest nie tak, i stale tylko slysze: Kotek, jak czujesz, ze trzeba do szpitala to sie tylko ubieraj i jedziemy od razu... Wtedy ja biore 3 glebokie wdechy, i zazwyczaj staje na tym, ze juz sie uspokajam, a podejrzane bole przechodza....

Wiadomo - jak sie dzieje cos zlego - i same czujemy ze jest nie tak - nalezy jechac, ale wydaje mi sie, ze czesto to poprostu "normalne" zachowanie brzuchow w ciazy. Teraz juz mamy czas, gdy macica trenuje sama z siebie, i jedne odczuwaja to bardziej a inne mniej.

Ja wiem że jestem panikarą i potrafię się nakręcić więc dlatego się ociągałam z tym szpitalem itp. Poczytałam chyba wczoraj za dużo, a że znowu "pora rozciągania" przyszła to chyba trochę mnie poniosło ale dziś już lepiej. Byliśmy na zakupach, co chwilę brzuch sprawdzałam-nie zrobił się twardy ani razu. Nie myślałam o tym cały czas i dziś się już dobrze czuję więc chyba jednak nie służy mi jak za dużo czytam :-D Wiadomo że nie można ignorować niczego ale czasami kilka głębokich wdechów, uspokoić sie i jest lepiej:tak:
Poza tym zrobiłam dziś wykład Małej, że nie może mamusi tam nisko bić(bo robi to rączkami najprawdopodobniej-gin tak stwierdziła) i że ma do góry się podnieść bo tam mam więcej miejsca, a tatuś jeszcze wytłumaczył, że jak nie posłucha to będę musiała na rękach chodzić a nie bardzo mi to wychodzi więc za bardzo nie ma wyjścia i chyba posłuchała;-) Nasza Kochaniutka;-);-)
 
reklama
Katik no fakt kazda z nas bierze do siebie objawy innych mamusiek, ale to przede wszystkim temu ze bardzo sie o siebie nawzajem martwimy i troszczymy :tak:;-).

Kingunia masz baaardzo posluszne dziecie bo jak ja swojemu tlumacze ze nie ma czegos robic to ta na zlosc robi ale to ma po mnie :D, Mala Wredota!!!
 
Cześć moje panikary , to ja kolejna z kolekcji panikujących- bo widzę że dziś temat przewodni właśnie taki.
Zjawiam się dopiero teraz bo cały dzień jakoś czasu zabrakło.
zacznę od tego że wstałam dziś o bladym świcie i z uśmiechem na ustach pojechałam na noworocznego drina z glukozy a tu ZONK bo klinika sobie posylwestrowe wolne zrobiła, a ja nie wpadłam żeby spr. to wczoraj na stronie:zawstydzona/y:więc pocałowałam klamkę i pojechałam do mamki na sznadanko i tak zostałam aż do obiadu. Potem pojechałam po Piotera mojego do pracki i pojechaliśmy kupić farby do pokoju dla Juniora.
I tak oto ukochany maluje Antosiowy pokoik a ja dopiero co skończyłam segregowanie ubranek. Poskładałam sobie wszystko rozmiarami i typami ubranek i mniej więcej wiem co mam( ale mniej niż więcej i nadal nie wiem co by tu jeszcze):sorry2::sorry2::sorry2:Jutro składamy łóżeczko i lecimy polować na komodę:-)
Przeraża mnie to wszystko dziewczyny, chyba tracę zdrowe zmysły i zaczynam akcję pod kryptonimem PANIKA

A tak abstra****ąc od powyższego tematu to chciałam nadmienić że mój ukochany ma podobne zdanie na temat forumowania i wkręcania sobie różnych rzeczy co Katikowy mąż. Mój ostatnio powiedział że mi neta odłączy:-Dzawsze jak do Was wchodzę żeby coś napisać to mój wariat się nabija i mówi: Co kwietnióweczka u wielkich sióstr słychać:-D:-D
 
Mój też dokładnie ma takie samo zdanie i i też się troszkę złości ale z drugiej strony jest mu na rękę, że mam zajęcie bo jak chce sobie po necie pobuszować to mu proponuje żeby może pograł sobie na xboxie więc jakoś zbytnio nie protestuje:-D:-D
 
Witam Was Panie Mamy :-D

Widzę, że nie tylko ja mam nieciekawe myśli odnośnie tego co dzieje się z moim ciałem :sorry2:. U mnie brzuch nadal nagminnie twardy, ale idę do lekarza w poniedziałek także z paniką poczekam do konsultacji z panią doktor :tak:. Widziałam, że jestesaniolkiem coś o skurczach łydek wspominała,mam kurde to samo jak się rano budzę :sorry2:.

A tak ponad to udało mi się kupić kiecke na ślub ...uffff...bo to już za dwa tyg. :tak:. Aczkolwiek za niefajny uważam fakt, że jest ona w rozmiarze 40, a nie jak reszta moich kiecek 36!!!! :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::-:)-:)-:)-(
Sukienka jest oczojebnie różowa, ale co tam :-D. Przynajmniej wybiję się z tłumu :-D.

Postanowienie na poweekend:
Dietka - mniej jeść, nie opychać się pączkami ani żadnymi rzeczami, które z cukru są!! :tak: No i pić wodę, dużoooo wody :-D

No to tyle :-D
 
Witam Was Panie Mamy :-D

Widzę, że nie tylko ja mam nieciekawe myśli odnośnie tego co dzieje się z moim ciałem :sorry2:. U mnie brzuch nadal nagminnie twardy, ale idę do lekarza w poniedziałek także z paniką poczekam do konsultacji z panią doktor :tak:. Widziałam, że jestesaniolkiem coś o skurczach łydek wspominała,mam kurde to samo jak się rano budzę :sorry2:.

A tak ponad to udało mi się kupić kiecke na ślub ...uffff...bo to już za dwa tyg. :tak:. Aczkolwiek za niefajny uważam fakt, że jest ona w rozmiarze 40, a nie jak reszta moich kiecek 36!!!! :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::-:)-:)-:)-(
Sukienka jest oczojebnie różowa, ale co tam :-D. Przynajmniej wybiję się z tłumu :-D.

Postanowienie na poweekend:
Dietka - mniej jeść, nie opychać się pączkami ani żadnymi rzeczami, które z cukru są!! :tak: No i pić wodę, dużoooo wody :-D

No to tyle :-D

Kochana ja teraz na swojej dietce w ciagu tygodnia schudlam 2kg , z tym ze ja jem tylko suche bulki, chruki kukurydziane, chudy rosolek z kaszka i wode lub meliske :/....

Kochana mi naprawde pomogl aspargin na te skurcze wiec polecam ;)...
 
Naczytałam się w mądrych gazetach jakie to trudne są pierwsze tygodnie, tymczasem u mnie to była sielanka, chwilami się wręcz nudziłam, bo Ola cały cza spała, P w pracy, w nocy od początku spała dobrze. Tak więc nie ma się co nastawiać, że będzie tragedia.

Zalezy od dziecka sa takie co tylko płacza i jest cięzko .. mój spał jadła robił kupe znowu spał i tak ciągle .. jak coś już trybił to kładłam go na mate i tam się gapił w te zabawki np. dwie godziny albo brałam go w wózek i tam kimał dwie godziny.
Oby drugie takie było to spedzimy miłe lato na dworku:tak:

ja tez panikuje, i sama wiem ze chyba nawet za bardzo. Jak juz napisalam - ostatnio mamy tu mala "szyjkowa" awarie, czytam , przejmuje sie i denerwuje razem z dziewczynami, a potem klade sie do lozka i sama mam podobne objawy :no::no:
Ł sie wkurza, bo ciagle mu tylek truje, ze cos sie dzieje, ze jest nie tak, i stale tylko slysze: Kotek, jak czujesz, ze trzeba do szpitala to sie tylko ubieraj i jedziemy od razu... Wtedy ja biore 3 glebokie wdechy, i zazwyczaj staje na tym, ze juz sie uspokajam, a podejrzane bole przechodza....

Wiadomo - jak sie dzieje cos zlego - i same czujemy ze jest nie tak - nalezy jechac, ale wydaje mi sie, ze czesto to poprostu "normalne" zachowanie brzuchow w ciazy. Teraz juz mamy czas, gdy macica trenuje sama z siebie, i jedne odczuwaja to bardziej a inne mniej.

A ja nie jestem z t5ych panikujących .. nie mam zamiaru biednego dziecia stresować . ale ja to taka wieczna optymistka i niech tak już zostanie . Musi być dobrze i koniec ;-)
 
Nie bierze się żadnych leków samemu bez konsultacji nawet magnezu:no:
Mi lekarka zanim dała magnez zrobiła mi badania.
Nie no mi juz wczesniej doradzano aspargin, ale czekalam az przepisze mi go gin, ale gin powiedzial ze moglam sama se kupic wczesniej bo jest bez recepty i wogole nie zaszkodzi jezeli wezmiesz w dacwe ktora jest zapisana na ulotce...

a poza tym zawsze zapisuja magnez na skurcze wiec i tak dostaniesz aspargin abo jakis inny odpowiednik....
Ale jak wiadomo nie zaszkodzi skonsultowac sie z lekarzem :).
 
reklama
witajcie kwietnióweczki!
ja staram się myśleć pozytywnie o mojej ciąży bo i tak mam tyle problemów i stresów niezwiązanych z ciążą że gdybym miała do tego dołożyć jakieś bóle czy cokolwiek złego to bym zwariowała. Całe szczęście nie miałam żadnej akcji ze szpitalem, nie mam jakiś dolegliwości nie wymiotowałam, nic mnie nie boli w brzuszku jedyne na co mogę się poskarżyć to ból nóg od czasu do czasu ale mi nie puchną i to jest plus:-)
a co do przyjmowania leków na własną rękę to jestem zdecydowaną przeciwniczką. Nic sama nie biorę jedynie nospa i apap w razie bólu głowy ale to też wcześniej było uzgodnione z lekarzem.
Właśnie zobaczyłam że dzisiaj mija 26tyg szok!!! jak ten czas leci
 
Do góry