reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

cześć dziewczyny - wracam po dłuuugiej przerwie :-):-):-)
wszystkiego najlepszego w nowym roku :tak::tak::tak: oby wszystko się udało tak jak sobie tego wymarzyłyśmy wam i sobie życzę z całego serca :-):-)

jestem jeszcze w dwupaku z synkiem ;-);-);-) ( a miałam nie wiedzieć - niestety mąż nie wytrzymał i wypeplał w drodze powrotnej do domu), po świętach czeka nas znów kolejne usg i zobaczymy jak maluszek się rozwija.
Dziewczyny wybaczcie ale nie nadrobię was - obiecuję że od teraz juz będe na bieżąco także serdecznie was ściskam w nowym roku i pozdrawiam brzuszki :-)
 
reklama
Wszytskieo najlepszeo w owym Roku Kochane!!!!
Katik to niezłe koszmary Ci sie snią... przerzuć się może na bardziej pozytywne myślenie :) :tak:
a podczas porodu niestety pączki odpadają :)
ja rodziłam 2 lata temu w środę popielcową, rano nic nie zjadłam bo nie czulam ruchow i bez sniadania pojechalam do szpitala i tam już zostałam do 21:30 kiedy to urodziłam,
tak więc cały dzień bez posiłków i w wytężonym wysiłku i bólach,
niezłą miałam pokutę i post :)
 
ja też mogłabym być kopana cały czas:tak::tak::tak:.niestety od wczoraj maaaaało tych ruchów.zawsze ok 1 w nocy daje mi nieźle popalić,a dziś w nocy nic nie czułam.i już zaczynam się martwić...

miłego dnia,kochane...
 
dzisiaj według mojego suwaczka zaczynam siódmy miesiąc :) :-)
no i zdecydowałam się na imię dla synka, tylko nie mam jeszcze akceptacji męża,
jeśli się uda to będzie Tymoteuszek :)
 
Witajcie kochane ja dzisiaj mialam tragiczna noc:-:)-(. Usnelam o 4.00 bo mala tak kopala od 1.00 i jakos tak kopala po prawej stronie i tak czulam jakby cala tam siedziala brzuch mialam twardy jak bania i ledwo dalam rade naprawde tak mnie dawno brzuch nie bolal. A najgorsze jest to ze ja tez brzuch mam twardy nawet jak wstaje z lozka to zaraz robi się twardy a nospa pomaga na 2godziny. Ja jeszcze jutro posiedze w domku i chyba jutro albo w poniedzialek do szpitala. Tak mi sie nie chce ze na sama mysl szlak mnie trafia. A z tym brzuchem naprawde się martwie ze jest taki twardy:-:)-:)-(.ale jak tak piszecie to nie tylko ja mam z tym problem.
 
Witajcie kochane ja dzisiaj mialam tragiczna noc:-:)-(. Usnelam o 4.00 bo mala tak kopala od 1.00 i jakos tak kopala po prawej stronie i tak czulam jakby cala tam siedziala brzuch mialam twardy jak bania i ledwo dalam rade naprawde tak mnie dawno brzuch nie bolal. A najgorsze jest to ze ja tez brzuch mam twardy nawet jak wstaje z lozka to zaraz robi się twardy a nospa pomaga na 2godziny. Ja jeszcze jutro posiedze w domku i chyba jutro albo w poniedzialek do szpitala. Tak mi sie nie chce ze na sama mysl szlak mnie trafia. A z tym brzuchem naprawde się martwie ze jest taki twardy:-:)-:)-(.ale jak tak piszecie to nie tylko ja mam z tym problem.

Karola, a jest sens żebyś siedziała kolejny dzień w domu i się stresowała? Nie lepiej jechać jeszcze dziś na izbę przyjęć na ginekologie w jakimś szpitalu i poprosić o usg i badanie?

Pamiętaj: masz do tego pełne prawo, nikt Ci nie może odmówić pomocy. Nawet jeżeli to tylko jakaś błahostka i wszystko z dzidzią ok, to po co Ci te nerwy i może kolejna nieprzespana noc?

Oczywiście to jest moje zdanie, zrobisz jak uważasz, ale ja bym wolała się nie denerwować kolejny dzień.
 
DZIEWCZYNKI!!!
Wszystko dobrze...tylko jakas infekcje mam i czeka mnie lekkie leczenie.Wszystko zamkniete i w normie etc...Potwierdzone,ze to dziewczynka na 100%,tylko strasznie dluga i za duzo sie rusza-tam gdzie nie powinna.
Musze wiecej odpoczywac,mniej robic i miec nadzieje,ze mala sie nie bedzie za duzo krecila "tam na dole".
Ide spac.
Buziaki i dziekuje za trzymanie kciukow.

no i kamień z serca, że wszystko w porządku.

My dziś wybraliśmy się na poszukiwania płytek i innych pierdół do łazienki no ale okazało się, że jest wszędzie remanent i suma sumarum wylądowaliśmy w lumpku i kupiłam dla małej troszkę ubranek :-D
 
Chciałam zapytać dziewczyny, które już dzieci mają o to, czy naprawdę pierwsze tygodni po urodzeniu dziecka to taki dramat, nie da sie spać i w ogóle jest się zombim i trudno nie zwariować?


U nas była masakra bo Nadia zrobiła sobie dzień z nocy i do czasu aż ją nie przestawiliśmy to była masakra ale ogólnie nie jest tak tragicznie :-p
 
reklama
Chciałam zapytać dziewczyny, które już dzieci mają o to, czy naprawdę pierwsze tygodni po urodzeniu dziecka to taki dramat, nie da sie spać i w ogóle jest się zombim i trudno nie zwariować?

Naczytałam się w mądrych gazetach jakie to trudne są pierwsze tygodnie, tymczasem u mnie to była sielanka, chwilami się wręcz nudziłam, bo Ola cały cza spała, P w pracy, w nocy od początku spała dobrze. Tak więc nie ma się co nastawiać, że będzie tragedia.
 
Do góry