Aneczka_77
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2009
- Postów
- 292
To ja chyba na wyjątkowego Meksykanina trafiłam bo mój mąż świetnie gotuje :-) Właściwie to ja dopiero przy nim nauczyłam się gotować, gdyż głupio mi trochę było jak się zaczęliśmy spotykać, że on zapraszał mnie na kolacje, które sam przygotowywał a ja nic. Nauczyłam się zatem gotować a on bardzo to docenia i chwali cokolwiek nie ugotuję ;-). Sam jednak też chętnie gotuje, poza tym świetnie sobie radzi ze sprzątaniem, praniem i prasowaniem. Może dzięki temu, że jego mama go za bardzo nie rozpieściła a i przez jakiś czas mieszkał sam, więc musiał się nauczyć samemu radzić sobie w życiu.wielu Meksykan jest fantastycznych. Niestety kobiety ucza ich bezradnosci. Najpierw matki robia wszystko za nich, pozniej partnerki we wszystkim wyreczaja.
Zgadzam się w pełni z opienią, że Meksykanie są cudowni
Ja już byłam przekonana, że nigdy nie spotkam kogoś z kim byłabym gotowa związać się na całe życie a tu proszę, czekał na mnie ktoś taki na drugim "końcu świata" :-)