reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Annaoj normalnie nie wierzę :wściekła/y:
Aż się boję co będzie się działo w szkołach za kilka lat jak moje dziecko tam trafi...
Ja też anginowa, czekam na drugą w tym roku, bo zawsze mam dwie :dry:

Neurolog na 12 listopada, jutro do okulisty i dentysty umówię. Jeszcze psychiatrę i pedagoga w poradni zdrowia psychicznego mam i to by było na tyle z wizytami w listopadzie :sorry2: Chyba, że co wypadnie jeszcze nie planowanego...

Aniam nie cierpię zimna, grzejniki muszę odkręcić, liczniki biją, ale na razie tylko w nocy. Ile zaoszczędzę to moje, tak mam w umowie;-)

U nas żałoba, 2 nauczycieli i pracownik administracji ze szkoły specjalnej zginęło w wypadku, kilka osób plus dyrektorka są ranni. To akurat nie szkoła Paulinki ale grono pedagogiczne w szoku, a w tej szkole też mamy sporo znajomych dzieciaków. Szczęście w nieszczęściu, że w tym busie byli tylko nauczyciele, nie była to wycieczka dla dzieci, bo mogłoby być gorzej...

Kusicie tymi pyrami z gzikiem... Aż zgłodniałam:-p:-p
 
reklama
Witamy się

Pyry z gzikiem zajęły 4 miejsce :-) Widzę że wszystkie się na imprezę przy parowniku szykujecie teraz tylko muszę jeszcze biały ser w ilości hurtowej kupić albo własną krowę mieć na stanie i będę ser robić ;-)


Anna też jestem w temacie warzyw w szkole, u nas masakra jakaś, już w zeszłym roku zgłaszałam ze warzywa są niejadalne, marchewka gorzka a papryka obślizgła :wściekła/y:w tym roku powtórka z rozrywki :szok: Oczywiście dyrektorka niby coś zgłasza , ale ja moim dzieciakom już powiedziałam ze mają do kosza wyrzucać bo nawet moje kury by tego nie zjadły :no:
Zdrówka dla Alicji.

Dorotko oby angina się nie pojawiła.

Aniam czyli mamy się przygotować że będziesz nam regularnie marudzić :-pbyle do lata kochana :-Dzrzutę na ciepłe bambosze zrobimy dla ciebie :-D Jeśli chodzi o powstawanie człowieka to u nas na razie nie było takich pytań , kiedyś chyba raz Mateusz coś wspominał i ja mu powiedziałam że według biblii jest tak a według ewolucji jest tak , przyjął do wiadomości i cisza , ale pewnie na biologi się zacznie ;-)

Zielona spokojnie swój swojego nie zaatakuje ;-)

Basiu zdrówka dla Wiktora bida znowu go coś atakuje :no: a ciebie przytulam i mam nadzieję że wszystko jakoś się wyprostuje.

Monia witaj w klubie nielubiących karpia;-) u mnie na stole tylko w wigilię stoi i to ze względu na tradycję, S go zje ale nie z wielkim smakiem ;-)

gosia teraz to ty mi smaka narobiłaś, uwielbiam śledzie w śmietanie z cebulą i ziemniakami, mniam moja prababcia zawsze jew piątek robiła jako że to dzień postu ;-) Czekam na wieści z jutrzejszej wizyty.

Aniez doły zakopujemy jak by co :tak:

Mamusia może Jasiek chce małym bokserem być :-)

Kici na odwyk jak nic pójdę ;-):-D

Wronka jako nadworna czarownica wrzucam do gara z inhalacjami następujące składniki: łyżkę macierzanki, łyżkę rumianku, kilka kropel olejku z drzewa herbacianego, możesz też dodać parę kropel amolu :tak:

Ella zdrówka dla ciebie i Julki

Monia zdrówka babo, a pogrzana to ja czasami jestem :-D

Elvie mam nadzieję ze teściowie zdjęcia przyjmą i nie będzie kwasów.


Zmykam lulu, jutro jadę na grób do dziadków , masakra jakaś z tą droga, 2,5 godziny w jedną stronę w aucie:no: ale nie mam kogo poprosić o zrobienie porządku na grobie a boję się jak grób teraz wygląda bo tzw." rodzinka " ma wszystko w nosie więc muszę się spiąć .Wyjadę rano i pewnie zjadę wieczorem :no: Trzymajcie kciuki bo wariatów na drodze jest tyle że:szok:
 
Witam na szybko bo czytam o tych owocach i warzywach...
U J. w szkole nie ma problemu. Przynajmniej tak jest w klasie J. dzieciaki warzywa i owoce mogą przynieść do domu jak nie lubią. To samo z mlekiem. Ważne żeby zabrały :tak: Czyli jak widać to ewidentnie problem nauczycielki
Aniam paprykę mój wcina aż uszy się trzęsą :tak:
Z jakością warzyw też nie miałam problemu...

Dorotko o matko! (*) dla tych ludzi :-( ehhh
Gosieńko bezpiecznej drogi!
Monia nie jesteś jedyna z tym karpiem ;-) też go nie trawię :tak:
Zdrówka dla chorowitków!

Trzymajcie kciuki dzisiaj ok 14:30 bo idę z J. do stomatologa bo niestety się mu dość pokaźna dziura zrobiła i trzeba będzie borować a on biedny ma uraz do stomatologów...
 
annaoj pracuję myślę że jeszcze cały listopad przepracuję i od grudnia zrobię sobie wolne ;-) a co do tej papryki to kuzynka mi mówiła, że ostatnio jej córka przyniosła ze szkoły spleśniałą paprykę, z której aż ciekła woda fujjj jakaś paranoja żeby dzieci takim syfem karmić. Lepiej niech tą kasę zainwestują w obiady dla dzieci z rodzin, których na to niestać.
agnieszka &&, właśnie mi przypomniałaś, że muszę N umówić do stomatologa.
mamaPaulinki ty nie czekaj na tą anginę niech cię choróbska omijają szerokim łukiem
gosienko szerokiej i spokojnej drogi, wracaj do nas szybko

nadrabiam zaległości z samego rana póki jeszcze telefony się nie rozdzwoniły
z tego wszystkiego zapomniałam wczoraj odebrać wyniki z laboratorium.
 
annaoj - zawsze możesz powiedzieć Igorowi, że jeśli ma jakieś opakowanie niech do domu przyniesie... a zawartość niech da Pani do zjedzenia... ale cała sytuacja jest przerażająca... jak można dać dzieciom przeterminowane produkty!! :eek:

mamoPaulinki - o masz! jaka tragedia :-(

gosienko - jedź bezpiecznie, my dzisiaj po pracy jedziemy do Lublina do rodziny P. ja w wawie mam tylko jeden cmentarz i to mało oblegany bo to ewangelicko-augsburski (rodzina od strony taty), a do dziadka od strony mamy pojedziemy za tydzień bo to jeszcze kawałek za Warszawą na trasie katowickiej.
 
Aż poszłam do lodówki sprawdzić co tam J. wczoraj przyniósł (dzieciaki wiedzą że J. lubi paprykę to go obdarowały :-D i nie zjadł wyszystkiego). Papryka termin ważności ma do jutra czyli do 1.11.2013. Otworzyłam i jest twarda lekko mokra bo w lodówce jednak byla w worku...ale żadnych niepokojących objawów nie zarejestrowałam.

Właśnie wcinam śniadanie, zaraz sobie magnez śmignę i idę teściowej pomóc ciasto na jutro zrobić :-) Miłego dnia!
 
Siemka :-)Dorotko
[*] dla nauczycieli ...szok :-(annaoj...szok normalnie, u Nas akurat Weronika warzyw nie lubi więc przynosi do domu, tylko problem w tym ,że zapomina wyciągać i leży to czasami w plecaku dwa dni. Ostatnio powiedziałam jej, ze albo ma oddawać komuś kto je, albo wyrzucać bo w domu i tak nikt tego nie zje. No, ale w szkole problemów nie robia , spokojnie można do domu brać , tak samo mleko. Chociaż mleko akurat W wypija w szkole bo lubi :-)Gosieńko...dziękuje czarownico :-) i szerokiej drogi :-)Aga , ja właśnie wczoraj byłam z moimi u dentysty. W zasadzie jechaliśmy z W, ale przy okazji zapisałam Borysia na przegląd bo jeszcze z nim nie błam. Boryś ma wszystkie 20 ząbków zdrowiutkich , także bardzo się cieszę:-). W. w zasadzie też ma zdrowe, oprócz jednego mleczaka z którego jej plomba wyleciała (na NFZ ), wczoraj byliśmy prywatnie, córcia niestety popłakała, ale i tak dzielna była i dostała pomarańczową plombę :-).Qrcze, ciężki ten tydzień, codzinnie cos, jak nie zebranie w szkole, to w przedszkolu, to tak jak wczoraj dentysta. Wymiękam. Wczoraj w domu byliśmy po 20. Prosto z pracy po dzieci, na 18.30 do stomatologa (na drugi koniec miasta), potem jeszcze zakupy bo w lodówce swiatło. Dzisiaj podobnie bo T z Borysiem po mnie przyjadą i jedziemy na rehabilitacje, po rehab. do domu (będę ok 18.30 w domu), a na 19.30 na angielski. Za krótka doba ostatnio dla mnie :-(. Dobrze ,że piątek wolny uufff.
 
Witam, wzięło nas wczoraj na przemeblowanie salonu i teraz mi jakoś dziwnie, kwestia przyzwyczajenia, ale miejsca więcej i sensowniej jakoś to wszystko wygląda. Dzisiaj walka z zabawkami będzie, a że młoda zakatarzona do przedszkola nie pojechała to zapowiada się kolorowo "mamusiu ja to kocham", "to jest mi potrzebne" albo najlepsze "lego jest mi niezbędne". gosienko - spokojnej drogi! mamoPaulinki - faktycznie tragedia :( aniam - moje jakoś papryki nie lubią, na pizzy lub w warzywach na patelnie to zjedzą, ale surowej nigdy. Jadę dziś do rynku, to będzie moja druga runda, więc kciuki potrzebne. Mam zamiar wybrać się o 12:15 i wrócić przed 14:00 aby ominąć korki i ciotkę po drodze zgarnąć.
 
reklama
Ja na chwilkę, nie wiem, czy później wpadnę, bo młyn (R. w Wawie, muszę ogarnąć pracę, stonkę, angielski, zakupy, sprzątanie olewam :p).

Anna oj- buhahahahaha... to nie do końca tak jest :) my naprawdę jesteśmy dość zgodnym małżeństwem i na manilpulanctwo pozwalam sobie z rzadka, chociaż masz rację... jakby co, to myślę, że podkręciłabym męża w odpowiednią stronę :p

Monia- jak zdrówko???

MamoPaulinki- mnie nie przekonasz, bo ja latami nie jadłam śniadań (i od tego+ nocne jedzenie sobie tyłam), w zasadzie z 25 lat zajęło mi zrozumienie, że to jest mój największy błąd. Przestawiałam się powoli. Też było mi niedobrze i inne takie, ale da się to zrobić i ja np. jestem potem mniej nerwowa, zaczęłam chudnąć, czuję się leepiej, bo mi cukier nie szaleje :p spróbuj małymi kroczkami.
Też jestem anginowa ;-) mój "rekordowy" wynik sprzed 2 lat to 6 angin w sezonie jesień/ zima... mam nadzieję, że już nigdy go nie powtórzę :p
I bardzo tragiczna wiadomość o nauczycielach :( bardzo...

Gosieńko- a jak przyjadę będzie gzik? :p Liczę na to :p

Warzywa... w sumie to nie chcecie wiedzieć, co jecie, jak kupujecie je w sklepie. Taki pomidorek z Hiszpanii np. ;-) na zgniliznę się nie zgadzam, zrobiłabym aferę właśnie przez Radę Rodziców. Weźcie namiar do dostawcy, zróbcie raban (pisemny), niech co jakiś czas rodzic kontroluje (nieregularnie), co dają, macie do tego pełne prawo. Nie odpuszczajcie!!!

Wronka- my też mieliśmy wczoraj kontorlę ząbków, wszystkie 20 sztuk zdrowe :-) zgryz prawidłowy, higiena jamy ustnej prawidłowa, wiązadełka prawidłowe, mowa pstosowna do wieku :-)
I też mam dzisiaj za krótką dobę ;-) ale damy radę, nie? :-) bo kto, jak nie my :p
 
Do góry