mamusiu - na Jasiowe kopniaki nie narzekaj, ja je w ciąży uwielbiałam najbardziej Zachęcam do lektury: Bezpłatny fragment książki: Kobieta Niezalezna. Kamila Rowińska | Rowińska Business Coaching Darmowy fragment książki już jest. Całość polecam jako prezent gwiazdkowy;-)
reklama
hej,
Hello hihi
buahahahahaha.....
Aniez, ten gzik to robię, tylko nie wiedziałam, że to gzik :-))))....no i nigdy nie jadłam z ziemniakami, ale nadejdzie ta chwila, że zjem :-)...teraz jak Gosienka będzie mieć parownik, to się nie opędzi, oj nie...:-)
mamaPaulinki
mama kochanego śmieszka
Aniez a masz pomysł na poranne mdłości na widok jedzenia?;-) bo ja mam ten problem odkąd pamiętam, od dziecka miałam problem ze śniadaniami, czasami wymiotowałam. Nawet w ciązy musiałam najpierw kawę zbożową z mlekiem wypić (zwykłej nie mogłam bo ciśnienie) a potem po kęsie pieczywa jakoś wciskałam ale wtedy lezałam i miałam czas a teraz rano to musiałabym o 5 wstawać. Do tego rano mam biegunkę, jakiś dziwny przypadek ze mnie. A badania mi dobrze wychodzą... Myślę, ze to nerwowe życie się odbija na żołądku.
Mamusia trzymaj się. Nie nerwuj się;-)
Gosia dobrze że młody zdrowy, z hello hihi się uśmiałam Moje dziecko zamiast krzyż mówi skysz Ma fazę na kominy i krzyże i po drodze do szkoły wypatruje i komentuje w autobusie...
Młoda znów coś miała z raczkami dzisiaj, drżały jej i nie sprawne były na zajęciach u logopedy:-( Jakby znów paraliż. Poza tym jakieś dziecko zachorowało i tym sposobem pani Magda poobserwowała małą i posłuchała jej echolalii i ma zagwozdkę... mówi, że musi wszystko przemyśleć i inaczej prowadzić terapię. To co pomaga innym dzieciom u Paulinki pogłębia problemy. Zero kontaktu, sam słowotok, bez sensu taka paplanina, wszystko wyrwane z kontekstu... Myślę, ze ona się dostymulowuje swoim własnym głosem jakkolwiek dziwnie to brzmi, oznacza jedno, że jest samowystarczalna, nie ma potrzeby rozmawiać z nami, nie czuje potrzeby pytania o cokolwiek, chyba, ze chce pić lub zmienić pieluchę. Poza tym nie jesteśmy jej potrzebni, nie szuka kontaktu z nami.
Głowa rozbolała jeszcze bardziej.
Idę ją umyć bo rano nie mam czasu. I wykąpać Paulę, pozmywać, naszykować żarcie do przedszkola itd.
Wieczorkiem wpadnę.
Mamusia trzymaj się. Nie nerwuj się;-)
Gosia dobrze że młody zdrowy, z hello hihi się uśmiałam Moje dziecko zamiast krzyż mówi skysz Ma fazę na kominy i krzyże i po drodze do szkoły wypatruje i komentuje w autobusie...
Młoda znów coś miała z raczkami dzisiaj, drżały jej i nie sprawne były na zajęciach u logopedy:-( Jakby znów paraliż. Poza tym jakieś dziecko zachorowało i tym sposobem pani Magda poobserwowała małą i posłuchała jej echolalii i ma zagwozdkę... mówi, że musi wszystko przemyśleć i inaczej prowadzić terapię. To co pomaga innym dzieciom u Paulinki pogłębia problemy. Zero kontaktu, sam słowotok, bez sensu taka paplanina, wszystko wyrwane z kontekstu... Myślę, ze ona się dostymulowuje swoim własnym głosem jakkolwiek dziwnie to brzmi, oznacza jedno, że jest samowystarczalna, nie ma potrzeby rozmawiać z nami, nie czuje potrzeby pytania o cokolwiek, chyba, ze chce pić lub zmienić pieluchę. Poza tym nie jesteśmy jej potrzebni, nie szuka kontaktu z nami.
Głowa rozbolała jeszcze bardziej.
Idę ją umyć bo rano nie mam czasu. I wykąpać Paulę, pozmywać, naszykować żarcie do przedszkola itd.
Wieczorkiem wpadnę.
Monia, dopiero doczytałam, że pytałaś. Tak, bardzo mi pomógł twój namiar. Byłam u pana dr. Kazał napisać podanie o przyspieszenie po miesiącu, co zrobiłam i właśnie mam odpowiedź. Wszystkiego dowiem się jutro. Także dziękuję, chociaż nie powiem, jestem przerażona:-(
mamoPaulinki, dobrze, że macie terapeutkę, która szuka, drąży i chce zmienić terapię. Mam nadzieję, że na skuteczną, trzymam kciuki. Z żołądkiem u mnie podobnie. Stres zawsze odreagowuję żołądkiem, tzn. jego rozstrojem.
To ja również się wpraszam na pyry z gziką do gosienki
W temacie, bardzo dobre jest też połączenie ziemniaków ze śledziami w śmietanie z cebulą. Ziemniaki muszą być świeżo ugotowane, pychotka!
mamoPaulinki, dobrze, że macie terapeutkę, która szuka, drąży i chce zmienić terapię. Mam nadzieję, że na skuteczną, trzymam kciuki. Z żołądkiem u mnie podobnie. Stres zawsze odreagowuję żołądkiem, tzn. jego rozstrojem.
To ja również się wpraszam na pyry z gziką do gosienki
W temacie, bardzo dobre jest też połączenie ziemniaków ze śledziami w śmietanie z cebulą. Ziemniaki muszą być świeżo ugotowane, pychotka!
gosiu, to fajnie...on wycinał migdały mojemu małżowi...dzieci zabieg znosza o niebo lepiej...nie wiem czy to nas tez nie czeka, bo cos my wyglada ze Hana tez migdalowa bedzie
ziemniaki ze sledziem znam od tesciowej, zawsze na swieta Bozego Narodzenia robi, no ale do mnie nie przemawiaja...jak i karp zreszta...
ziemniaki ze sledziem znam od tesciowej, zawsze na swieta Bozego Narodzenia robi, no ale do mnie nie przemawiaja...jak i karp zreszta...
basia0412
Fanka BB :)
cześć dziewczyny
dzisiaj już się trochę lepiej czuję pozbierałam się jakoś do kupy.Cały czas podczytuję co u was ale brak czasu i weny na pisanie.
Mały dzisiaj niestety na SI był bardzo rozdrażniony i płakał ale może dlatego że coś go podbiera jakiś wirusek. Zaczął się katar i kaszel.
ella mój jest całkowicie nie odpieluchowany nie mam na niego sposobu.
mamoPaulinki ja też mocno tulę i siły życzę
monia i Ella zdrówka wam życzę
wronka niestety nie znam żadnego zarówno Berodual i pulmicort na receptę innych nie znam więc nie pomogę
annaoj jak tam szczepienie Wiktorka? zdrówka dla Ali
elvi to czekamy na info czy przesyłka dotarła do adresatów
gosia kciuki zaciśnięte za operację aby było szybko i bez komplikacji
dzisiaj już się trochę lepiej czuję pozbierałam się jakoś do kupy.Cały czas podczytuję co u was ale brak czasu i weny na pisanie.
Mały dzisiaj niestety na SI był bardzo rozdrażniony i płakał ale może dlatego że coś go podbiera jakiś wirusek. Zaczął się katar i kaszel.
ella mój jest całkowicie nie odpieluchowany nie mam na niego sposobu.
mamoPaulinki ja też mocno tulę i siły życzę
monia i Ella zdrówka wam życzę
wronka niestety nie znam żadnego zarówno Berodual i pulmicort na receptę innych nie znam więc nie pomogę
annaoj jak tam szczepienie Wiktorka? zdrówka dla Ali
elvi to czekamy na info czy przesyłka dotarła do adresatów
gosia kciuki zaciśnięte za operację aby było szybko i bez komplikacji
zielona maupa
Na skrzydłach melancholii
Wpadlam do domu, zzarlam kawalek kuraka i zagryzlam czekolada... Taaa. Musze juz wypasc, coby Wredzke z zajec odebrac - chodzi na gimnastyke...
Zapamietalam tylko tyle, ze ten kogut to marki zielonanozka jest, wiec gosienko, dla spokojnosci trzeba bedzie go odizolowac jednak, bo kto wie...
lece ;-)
Zapamietalam tylko tyle, ze ten kogut to marki zielonanozka jest, wiec gosienko, dla spokojnosci trzeba bedzie go odizolowac jednak, bo kto wie...
lece ;-)
zielona maupa
Na skrzydłach melancholii
AAAAAAaaA, dzis o 7 rano, stalam na przystanku, a na mnie sypal snieg...
annaoj kce
08.06/04.10/09.13
dobrywieczer
Wiktorek zaszczepiony częściowo. Część szczepień odroczona na za 4 tygodnie, jak się mu organizm wzmocni po choróbskach i antybiotykach. Biedulek mój, tak płakał, a przed snem brzuszek go ewidentnie bolał, ponoć po szczepionce możliwe.
Alicja niestety na gardo wieczorem narzekała, mam nadzieje, że się nie rozwinie w anginę znowu. Chyba tę skłonność po matce odziedziczyła.
Aniez Twój chłop jest ugodowy, więc decyzja tylko od Ciebie zależy;-)
Gosia cieszę się, że z Matim ok.
Mamusia Ty pracujesz czy na wolnym jesteś? Jak tam remont?
Szkoła Igora mnie dobija Najpierw sytuacja, o której pisałam z zadaniem. Teraz kolejny problem. Jest w szkole akcja "warzywa, owoce w szkole". Jak byłam w szpitalu okazało się, że dzieci dostały zepsutą paprykę. Jak byłam na zebraniu, rodzice zgłaszali. W poniedziałek Igor przyniósł marchewkę z datą na opakowaniu niedzielną. B zadzwonił do szkoły, a babka, że to data pakowania. Taa, już wierzę, że dostawca w niedziele pakował. Zgłosiliśmy sprawę do zojo.
I dzisiaj Igor przyszedł z informacją ze szkoły, że w ramach akcji dzieci mają obowiązek zjadać warzywa, owoce na terenie szkoły, nie wolno wynosić do domu.
Nie wyniosą, rodzice się nie dowiedzą i nie doniosą
brak słów
znikam film oglądać
Wiktorek zaszczepiony częściowo. Część szczepień odroczona na za 4 tygodnie, jak się mu organizm wzmocni po choróbskach i antybiotykach. Biedulek mój, tak płakał, a przed snem brzuszek go ewidentnie bolał, ponoć po szczepionce możliwe.
Alicja niestety na gardo wieczorem narzekała, mam nadzieje, że się nie rozwinie w anginę znowu. Chyba tę skłonność po matce odziedziczyła.
Aniez Twój chłop jest ugodowy, więc decyzja tylko od Ciebie zależy;-)
Gosia cieszę się, że z Matim ok.
Mamusia Ty pracujesz czy na wolnym jesteś? Jak tam remont?
Szkoła Igora mnie dobija Najpierw sytuacja, o której pisałam z zadaniem. Teraz kolejny problem. Jest w szkole akcja "warzywa, owoce w szkole". Jak byłam w szpitalu okazało się, że dzieci dostały zepsutą paprykę. Jak byłam na zebraniu, rodzice zgłaszali. W poniedziałek Igor przyniósł marchewkę z datą na opakowaniu niedzielną. B zadzwonił do szkoły, a babka, że to data pakowania. Taa, już wierzę, że dostawca w niedziele pakował. Zgłosiliśmy sprawę do zojo.
I dzisiaj Igor przyszedł z informacją ze szkoły, że w ramach akcji dzieci mają obowiązek zjadać warzywa, owoce na terenie szkoły, nie wolno wynosić do domu.
Nie wyniosą, rodzice się nie dowiedzą i nie doniosą
brak słów
znikam film oglądać
reklama
Annaoj - to powiedz Igorowi żeby nie jadł i niech pani której na biureczko zaniesie .
Już widzę dzieci w szkole jedzące paprykę
A tak na serio to niezła jazda
No i chyba się kończy ciepełko i zaczyna piździeć , A wcale to nie fajne
Już widzę dzieci w szkole jedzące paprykę
A tak na serio to niezła jazda
No i chyba się kończy ciepełko i zaczyna piździeć , A wcale to nie fajne
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 590
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: