AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
Mały mógł ucisnąć jakiś nerw... też tak miewam i też do końca nie wiem co się dzieje.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
[B pisze:WESOŁA24[/B];4999715]jutro jedziemy "zwiedzić" szpital, w którym chce rodzic - dla dziewczyn z Krakowa - wybrałam po długich przemyśleniach Ujastek, po pozytywnej rekomendacji mojej dobrej znajomej, która rodziła tam 2 tyg. temu.
W necie są programy, ale jak dla mnie za szczegółowe, a tabelkę stworzyłam sama na swoje potrzeby.
A tak w woli ścisłości napisałam tak:
Hej Justa tu AgaSz-r z BB. Martwimy sie o was. Daj znać co z wami. Przesyłamy pozdrowienia i pozytywne fluidy
Aniez - no coś Ty :-) ja nie z tych co straszą, a raczej z takich co są straszone :-) człowiek się nasłucha a później myśli i myśli..każdy wszystko inaczej odbiera, a jak już jakaś babka ma to za sobą to karmi innych opowieściami z cyklu "Jak ja rodziłam.." bla bla bla
Masz rację, wszystko jest do przeżycia, glukozą też mnie straszono i co.. nie było źle :-)
Mnie straszyli, że jak dziecko jest przez tydzień na butli w szpitalu to mogę się pożegnać z karmieniem piersią, a udało się całkiem sprawnie Manię na pierś nawrócić ;-)
Także nie ma co słuchać straszenia, bo co ma być to będzie. A i tak każda z nas jeszcze swoje wysłucha, choćby w szpitalu - tam to najczarniejsze scenariusze sobie dziewczyny opowiadają, nie wiem po co.
no takie zycie, polowa ludzi ma prawko za kury i gesi chyba, bo na pewno nie za umiejetnosci, z reszta czego sie mozna na takim kursie nauczyc?? ale to juz inna kwestia QUOTE]
Ewka- kury i gęsi szalenie spodobały się mojemu mężowi- powiedział, że to mu wiele wyjaśnia i tłumaczy
super podobno dzieci lepiej się rozwijają jak jest piesio w domku
mój mąż własne wybyl w delegacje wróci jutro późnym wieczorem gdzieś kolo 20
także same będziemy z Hania na nockę no i Tymuś oczywiście
i cały jutrzejszy dzien też, szkoda tylko że to moje urodzinki sa jutro i będe sama z dziecmi
nie wiem czy mąż pamieta, bo on nie ma głowy do dat
ale nawet jakby pamietal to i tak wróci pozno
nikt inny nie przyjedzie z zyczeniami bo tesc po tej endoskopi (z reszta nie sadze zeby oni znali date moich urodzin), rodzic ena pewno zadzwonia ale tez nei przyajda bo juz mi dali prezent na urodzinkach Hani a teraz maja duzo spraw do zalatwienia bo jada na pared ni do Norwegii do mojej siostry i usza interes zostawic w dobrych rekach
no i bez torta będzie :---(
przepraszam za to dziecinne rozczulanie sie nad soba
to ta ciąża tak na mnie wpływa
zawsze mialam torta na urodzinki, mama piekla, a w tamtym roku mąz zorganizowal
ja tez zawsze najblizszym pieke lub organizuje torty
jakos przezyje w koncu to beda 28 urodziny coraz blizej magicznej 30 moze nawet nie ma co swietowac... he he
Kwiatuszek- my będziemy! Wszystkie No a skoro będziesz z nami i z dzieciaczkami to już na bank nie będziesz sama
jejku cos sie ze mna przez chwile dziwnego działo.... mały strasznie sie krecił i kopał mnie w lewy bok tak dośc mocno bo co raz robiła sie taka gólka widoczna...... szłam do łazienki i nagle w tym samym miejscu cos mnie strasznie boląco zakuło aż usiadłam z bólu.... i tylko tak jeden raz.... co to mogo być???
a od 2 dni strasznie mały sie kreci i to daje niezbyt przyjemne uczucie ucisku po bokach
KWIATUSZKU
I TEŻ ZAUWAŻYŁAM ŻE W TYM 3 SYMESTRZE HORMONKI BARDZIEJ BUZUJĄ BO MI TEŻ CZĘSTO JEST SMUTNO, CZĘŚCIEJ SIĘ ROZCZULAM I ZACZYNA MNIE TO IRYTOWAĆ CORAZ BARDZIEJ, BO TAKA NIE BYŁAM PRZED CIĄŻĄ.ALE JAKOŚ MUSIMY TO PRZETRWAĆ.
Jaka szkoda, ze nie moglas w pelni delektowac sie obiadkiem. Ale jestem pewna, ze Synek docenil takie smakolyki;-)Właśnie zjadłam obiadek- dziś zafundowaliśmy sobie z Antkiem tortille z kawałkami kuciaka i pyszną sałatką i sosem czosnkowymbossska pewnie była- ale że ja przez katar smaku i czucia ni mam mogę się tylko domyślać że smakowała ta jak wyglądała
ja juz swoja przepakowywalam kilka razy i doszlam do wniosku, ze najlepiej bedzie, jak wezme to, co mi potrzebna na sam poczatek, a reszta mi doniosa - wiec nie biore calego zapasu pieluch czy podkladow dla mnie, nie biore ubranek (tylko 2 body) itd. Zapytaj najlepiej w swoim szpitalu czy oni zapewniaja jakies ubranka czy pieluchy czy cos takiego, bo u mnie trzeba miec wszystko swojewłasnie pakuje sobie torbe do szpitala i czy ktoras moze mi doradzic, czy ubranka dla babla to od razu brac, czy na pozniej jak bede wychodzic to ktos przywiezie?? bo mi sie coraz mnie miejsca robi, a jeszcze mam tyle do spakowania...
Witam w klubie zaspanych, mnie nachodzi sennosc co kilka dni na kilka dni i tak jak piszesz, tez chce mi sie tak jak na poczatku ciazy, albo jeszcze bardziej.Rany, jak mi sie chce spac, na poczatku ciazy tak mi sie nie chcialo...
Konstancja postanowila wyluzowac i nie rusza sie za czesto. Co jakis czas kopniakiem zasygnalizuje, ze ciagle tam jest.
Poza tym z serii ¨WYZNANIA CIEZAROWKI¨: sutki mnie swedza. Pojawily mi sie tez jakies uplawy. Nie maja na szczescie zapachu, ale sa zoltawe... Niby we czwartek mam wizyte u lekarza, ale pewnie bedzie chcial postawic diagnoze na przyslowiowe oko...