Juz nawet nie wchodzimy z Ukochanym w dyskujse o uzyciu goracej wody. On mysli, ze jestem szalona i wszystkim mowi, ze mi odbilo. Ja robie to samo. Mam jednak wrazenie, ze tubylcy zgadzaja sie z jego wersja... A niech im tam bedzie.
Zgadzają sie z jego wersją , bo TY na ich terenie u nas Twój chłop by uchodził za szurnietego Zresztą jakby pobył teraz troszkę w naszej zimie to by mu się odechciało kąpania w zimnej wodzie szybko;-)