reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

DZIEWCZYNKI A JEŚLI CHODZI O NAS TO MY CZUJEMY SIĘ DZISIAJ NIE NAJGORZEJ , NIE MAM HUMORKU ALE TO DLATEGO ŻE MÓJ MĄŻ WYMYŚLIŁ ŻE Z JEGO STRONY 6LUTEGO JEST W RODZINIE WESELE I MOŻE BYŚMY POJECHALI. NIE DOŚĆ ZE JEST W RADOMIU 200KM OD ŁODZI , NIE MAM KIECKI , JESTEM PO ZAŁOŻENIU SZWU A ON MI WYMYŚLA:wściekła/y::wściekła/y: SZLAK MNIE CHYBA ZARAZ TRAFI BO JA TAM SPAĆ NA PEWNO NIE BĘDĘ A POJECHAĆ POSIEDZIEĆ NA STOŁKU TO JA MOGĘ W DOMU BO TAŃCZYĆ MI TEŻ NIE WOLNO. A NAJLEPSZE JEST TO ZE SAM NIE POJEDZIE BEZE MNIE I DOBRZE BO BYM GO SPAKOWAŁA DO MAMUSI ŻEBY POSZEDŁ MIESZKAĆ BO CHYBA SZLAK BY MNIE TRAFIŁ JAK JA BYM LEŻAŁA PLACKIEM A ON BY SOBIE POJECHAŁ NA WESELE.
MÓWIĘ WAM JUŻ MAM DOŚĆ , JESZCZE MARTWIE SIĘ TĄ NERKĄ BO NIBY ANTYBIOTYK BIORĘ JUŻ 3TYDZIEŃ A TU JEST JESZCZE GORZEJ. JAK NIE UROK TO SRACZKA:szok::szok:

Karola, wiem jak sie czujesz - facet sie chce bawic i nawet nie pomysli, ze jego zona cierpi albo sie boi o ciaze:-( Niestety to taka beznadziejna plec i jak nie powiesz wprost i nie zmusisz do zostania w domu, to pewnie nawet sie Twoj M nie zorientuje, ze popelnia nietakt wobec Ciebie :wściekła/y: Porozmawiaj z nim, nie tlumacz, nie pros, po prostu powiedz, ze nigdzie nie jedzieCIE i tyle, bo Ty potrzebujesz teraz spokoju i nie bedziesz ryzykowac i niech on sie nie wyglupia tylko bedzie odpowiedzialny za swoja zone i swoje dziecko. Zreszta kurcze no facet musi wiedziec kto rzadzi w domu, wiec kochana nie denerwuj sie tylko zakomunikuj co trzeba tonem nie znoszacym sprzeciwu (a jak jeszcze uda Ci sie nadac calej wypowiedzi ton jakbys mowila cos oczywistego, to jeszcze lepiej :tak:). Badz dzielna i nie denerwuj sie juz, bo i bez tego masz wystarczajaco duzo zmartwien... Przytulam Cie
:tak:
 
reklama
Łosz matko i córko ileście tego wyprodukowały przez te 3,5 godziny???!!!!:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::-D:-D:-D:-D

Ja segregowałąm ciuszki dla Dzidzi jakie w sumie kupiliśmy na allegro- sporo tego wyszło :-p:-D no coż...nie zabraknie napewno :sorry2::-)

Wesoła- 3mam kciuki! Nie bój się zabiegu- Będzie dobrze!!! ;-)

Ella - > Ustawienia -> Edytuj swoj profil i pojawia sie okno a tam: "Informacje opcjonalne, widoczne dla wszystkich użytkowników forum" i wpisujesz sobie swój status:-)
Dzięki kochana!!!! :-)

A teraz cała reszta!:-D
-Remontujące mamusie- powodzenia! remont to ciężka sprawa! Myśmy z M też włąsnoręcznie dużo remontowali ;-) Śmieję się, że czuję się jakbym skończyła kurs malarza pokojowego i ukłądaczki paneli min :-D:-D:-D

-Co do golenia- ...:sorry2:... ja już też prawie nie widze co robię, ale się jeszcze nei pociełam :-D:szok: ale next time chyba jednak już wezme lusterko :sorry2:;-)

-Jeśli chodzi o imie...uuuuu...to jest remat rzeka...:sorry2: Tak naprawdę nigdy nie myślałąm, że jak będę w c iąży to moje dziecko nie będzie miało wybranego imienia...a teraz...coż... najbliżej wyboru jest JULKA, ale..no właśnie są 2 "ale" - po pierwsze mąż marudzi, a po drugie..tyle tych julek teraz...:sorry2: No i nie wiemy tak naprawde jak będzie. Mnie się nie podobają typy małża, a jemu moje...no i lipa. :baffled: Dlatego narazie jest "Nasza Maleńka" a na czym finalnie stanie to nikt nie wie:confused: Ja myślę jaeszcze nad Mają a może Zuzia...a M marudzi o Paulinke lub Justynkę...:confused:
Moj przyjaciel za to mówi na Małą- "Edeltrauda"- bo to najdziwniejsze imie jakie znaleźliśmy:-D
Na szczęście rodzina siedzi cicho i się nie wtrąca, bo bym zabiła :-)

Pewnei jakiś temat pominęłam...ups :sorry2: sorki ;-)
Miłego popołudnia!:-)
 
kurde jakies fatum nad tym slubem, ja chora, jakies problemy z żarciem i jeszcze mi siostra jacka dziś z pretensjami wyskakuje (a jest małpa moim świadkiem), że jak ja sobie wyobrażam wesele u nich - a teść sam przecież to zaproponował, majan duży dom.wie,z e jestem chora, w ciazy, wie, ze sie stresuje slubem i mi jakies frustracje wyrzuca normalnie ręce i nogi opadaja.. sori kochane, ze tak narzekam.
 

karola, wiem jak sie czujesz - facet sie chce bawic i nawet nie pomysli, ze jego zona cierpi albo sie boi o ciaze:-( niestety to taka beznadziejna plec i jak nie powiesz wprost i nie zmusisz do zostania w domu, to pewnie nawet sie twoj m nie zorientuje, ze popelnia nietakt wobec ciebie :wściekła/y: Porozmawiaj z nim, nie tlumacz, nie pros, po prostu powiedz, ze nigdzie nie jedziecie i tyle, bo ty potrzebujesz teraz spokoju i nie bedziesz ryzykowac i niech on sie nie wyglupia tylko bedzie odpowiedzialny za swoja zone i swoje dziecko. Zreszta kurcze no facet musi wiedziec kto rzadzi w domu, wiec kochana nie denerwuj sie tylko zakomunikuj co trzeba tonem nie znoszacym sprzeciwu (a jak jeszcze uda ci sie nadac calej wypowiedzi ton jakbys mowila cos oczywistego, to jeszcze lepiej :tak:). Badz dzielna i nie denerwuj sie juz, bo i bez tego masz wystarczajaco duzo zmartwien... Przytulam cie
:tak:

niby zaczęło sie od wczoraj jak powiedziałam że musimy pomyśleć o mebelkach dla zuzi to skończył tak szybko temat i powiedział ze nie mamy za bardzo kasy a dzisiaj dzwoni i wywala mi z tym weselem więc mu orzekłam że wolę kupić dziecku meble do pokoiku niż wydać 1000zł jak dla mnie w błoto. A nawet tamci nie przyjadą i zaproszenia nie dadzą bo jest za daleko.
Niunia w domu to ja rządze i mu powiedziałam że wolę kupić mebelki dla zuzi niż wydać 1000zł dla mnie w błoto bo pojade tam na 3godziny posiedze i wróce do domu i nie daj boże coś się stanie to ja nie wiem.
Niunia wiesz ja nie lubie takich schadzek i zawsze staram się unikać tego typu spotkań i nie chce mu kategorycznie zabronić bo znowu będzie moja wina więc niech sobie on zdecyduje tylko wiesz jak nawet jak byśmy pojechali to on by nie mógł pić bo wracamy do domu i i na pewno nie będzie tańczył bo ja nie będę siedziała jak idiotka a on się nie będzie bawił a że ja nie jestem z tych osób które dają sobą rządzić to mój mąż ma problem.
 
Ostatnia edycja:
niby zaczęło sie od wczoraj jak powiedziałam że musimy pomyśleć o mebelkach dla zuzi to skończył tak szybko temat i powiedział ze nie mamy za bardzo kasy a dzisiaj dzwoni i wywala mi z tym weselem więc mu orzekłam że wolę kupić dziecku meble do pokoiku niż wydać 1000zł jak dla mnie w błoto. A nawet tamci nie przyjadą i zaproszenia nie dadzą bo jest za daleko.
Niunia w domu to ja rządze i mu powiedziałam że wolę kupić mebelki dla zuzi niż wydać 1000zł dla mnie w błoto bo pojade tam na 3godziny posiedze i wróce do domu i nie daj boże coś się stanie to ja nie wiem.
Niunia wiesz ja nie lubie takich schadzek i zawsze staram się unikać tego typu spotkań i nie chce mu kategorycznie zabronić bo znowu będzie moja wina więc niech sobie on zdecyduje tylko wiesz jak nawet jak byśmy pojechali to on by nie mógł pić bo wracamy do domu i i na pewno nie będzie tańczył bo ja nie będę siedziała jak idiotka a on się nie będzie bawił a że ja nie jestem z tych osób które dają sobą rządzić to mój mąż ma problem.

Szkoda, ze faceci sa tacy nieodpowiedzialni :-( Ja rozumiem, ze to slub w rodzinie z jego strony, ale bez przesady, ma przeciez zone, ktora teraz powinna byc priorytetem! Faceci i ich logika ehhh... Skoro nie macie kasy na mebelki to tymbardziej na wesele zeby komus jeszcze dawac :baffled: Malenka mysle, ze masz teraz mocne argumenty (kasa, zagrozona ciaza) i lepiej zeby Twoj maz je zrozumial, bo niedobrze by bylo zeby Wasze malzenstwo cierpialo przez taka glupote :sorry2: Milosc to miedzy innymi wspieranie sie na wzajem - osoba silniejsza w danym momencie powinna wspierac osobe slabsza, a nie udawac, ze nie widzi problemu... Mysle, ze Ty podjelas juz decyzje, teraz tylko kwestia tego, zeby Twoj luby zachowal sie jak dorosly i odpowiedzialny mezczyzna, a nie jak maly gnojek
:dry:
 
Karola kochana ty masz zakaz denerwowania się:tak:Najwazniejsza jest teraz Zuzia:tak:Myslę ze przy twojej zagrozonej ciązy to nie ma opcji ruszania się gdziekolwiek,Jak twój M tego nie rozumie to niech zadzwoni do twojego gina myslę ze on go uswiadomi.
Co do kupowania tych mebelków to myślę sobie ze może on się boi kupować cokolwiek bo boi się zapeszyć.Mój mąż ma to samo.Dopiero niedawno po rozmowie ze mną doszlismy do wniosku że jednak zaczniemy robic zakupy bo co ma byc to będzie.
Mam nadzieję że wszystko sobie wyjaśnicie:tak:

Zmykam kochane bo mężuś przygotował mi kapiel a z takiej przyjemnosci to ja nie zrezygnuję:-D:-D:-D
 

Szkoda, ze faceci sa tacy nieodpowiedzialni :-( Ja rozumiem, ze to slub w rodzinie z jego strony, ale bez przesady, ma przeciez zone, ktora teraz powinna byc priorytetem! Faceci i ich logika ehhh... Skoro nie macie kasy na mebelki to tymbardziej na wesele zeby komus jeszcze dawac :baffled: Malenka mysle, ze masz teraz mocne argumenty (kasa, zagrozona ciaza) i lepiej zeby Twoj maz je zrozumial, bo niedobrze by bylo zeby Wasze malzenstwo cierpialo przez taka glupote :sorry2: Milosc to miedzy innymi wspieranie sie na wzajem - osoba silniejsza w danym momencie powinna wspierac osobe slabsza, a nie udawac, ze nie widzi problemu... Mysle, ze Ty podjelas juz decyzje, teraz tylko kwestia tego, zeby Twoj luby zachowal sie jak dorosly i odpowiedzialny mezczyzna, a nie jak maly gnojek
:dry:


POWIEM CI SŁOŃCE ŻE JUŻ NIE MAM SIŁY I DLA DOBRA ZUZI WOLĘ SIĘ NIE DENERWOWAĆ I TAK TO SOBIE TŁUMACZĘ. ON NIBY MÓWI ŻE TO JEST JEDYNY BRAT ZE STRONY TATY ALE NIE WAŻNE ŻE GŁÓWNIARZ KTÓRY ZALICZYŁ WPADĘ WIDZĄ SIĘ RAZ NA 10LAT A TU MI UDAJE TAK WIELCE RODZINNEGO.I TO MNIE CHYBA NAJBARDZIEJ DENERWUJE PO ZA TYM JA WOLĘ URZĄDZIĆ DZIECKU POKÓJ NIŻ SIĘ TAM MĘCZYĆ. I TO NIE JEST TAK ZE NIE MAMY KASY JAKOŚ WOGÓLE TYLKO OTWIERAMY TERAZ SKLEP ALKOHOLOWY I IDZIE KASY JAK LODU A KOŃCA NIE WIDAĆ WIĘC TAK NAPRAWDĘ MAMY NA CO PIENIĄDZE WYDAWAĆ. A NA DODATEK TEGO JA W KAŻDYM MOMENCIE MOGĘ ZACZĄĆ RODZIĆ ALBO Z POWODU TEJ SZYJKI ALBO NERKI BO MAM OBSERWOWAC MAŁĄ CZY SIĘ TAK SAMO INTENSYWNIE RUSZA A NIE MAM NIC DO SZPITALA DLA MNIE I DLA MAŁEJ I CO JAK NIE DAJ BOZE TAM POJADE KTO MI TO KUPI WTEDY BĘDZIE ZŁY ZE NIE ZROBIŁAM ZAKUPÓW DLA NASAK MU TO MÓWIĘ TO TAK JAK BY BYŁ GŁUCHY ALE TO GŁUPIE TEGO NIE ROZUMIE JA MU MÓWIĘ SWOJE A ON MI WYJEŻDZA ZE WSOIMI GADANIAMI. I NIE DA SOBIE NIC POWIEDZIEĆ.
WIĘC CHYBA MUSZE ZAMÓWIĆ WSZYSTKO PRZEZ ALLEGRO BO JAK CO DO CZEGO PRZYJDZIE TO POJEDĘ W SAMYCH MAJTKACH.
CI FACECI SA NAPRAWDĘ Z MARSA:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
karola kochana ty masz zakaz denerwowania się:tak:najwazniejsza jest teraz zuzia:tak:myslę ze przy twojej zagrozonej ciązy to nie ma opcji ruszania się gdziekolwiek,jak twój m tego nie rozumie to niech zadzwoni do twojego gina myslę ze on go uswiadomi.
Co do kupowania tych mebelków to myślę sobie ze może on się boi kupować cokolwiek bo boi się zapeszyć.mój mąż ma to samo.dopiero niedawno po rozmowie ze mną doszlismy do wniosku że jednak zaczniemy robic zakupy bo co ma byc to będzie.
Mam nadzieję że wszystko sobie wyjaśnicie:tak:

Zmykam kochane bo mężuś przygotował mi kapiel a z takiej przyjemnosci to ja nie zrezygnuję:-d:-d:-d


gosiu do nas pan przychodzi robić pokoik dla zuzi na początku lutego , mebelki jak zamówimy to i tak będziemy czekać przynajmniej 2tygodnie wiem że się boi bo ja też ale wiem ze jak pujdę do szpitala to on nic sam nie zrobi bo nie będzie chciał sam decydować i nic nie będzie w końcu zrobione. A ja musze coś zacząć robić bo w każdej chwili możemy wylądowac w szpiatlu.
 
reklama
POWIEM CI SŁOŃCE ŻE JUŻ NIE MAM SIŁY I DLA DOBRA ZUZI WOLĘ SIĘ NIE DENERWOWAĆ I TAK TO SOBIE TŁUMACZĘ. ON NIBY MÓWI ŻE TO JEST JEDYNY BRAT ZE STRONY TATY ALE NIE WAŻNE ŻE GŁÓWNIARZ KTÓRY ZALICZYŁ WPADĘ WIDZĄ SIĘ RAZ NA 10LAT A TU MI UDAJE TAK WIELCE RODZINNEGO.I TO MNIE CHYBA NAJBARDZIEJ DENERWUJE PO ZA TYM JA WOLĘ URZĄDZIĆ DZIECKU POKÓJ NIŻ SIĘ TAM MĘCZYĆ. I TO NIE JEST TAK ZE NIE MAMY KASY JAKOŚ WOGÓLE TYLKO OTWIERAMY TERAZ SKLEP ALKOHOLOWY I IDZIE KASY JAK LODU A KOŃCA NIE WIDAĆ WIĘC TAK NAPRAWDĘ MAMY NA CO PIENIĄDZE WYDAWAĆ. A NA DODATEK TEGO JA W KAŻDYM MOMENCIE MOGĘ ZACZĄĆ RODZIĆ ALBO Z POWODU TEJ SZYJKI ALBO NERKI BO MAM OBSERWOWAC MAŁĄ CZY SIĘ TAK SAMO INTENSYWNIE RUSZA A NIE MAM NIC DO SZPITALA DLA MNIE I DLA MAŁEJ I CO JAK NIE DAJ BOZE TAM POJADE KTO MI TO KUPI WTEDY BĘDZIE ZŁY ZE NIE ZROBIŁAM ZAKUPÓW DLA NASAK MU TO MÓWIĘ TO TAK JAK BY BYŁ GŁUCHY ALE TO GŁUPIE TEGO NIE ROZUMIE JA MU MÓWIĘ SWOJE A ON MI WYJEŻDZA ZE WSOIMI GADANIAMI. I NIE DA SOBIE NIC POWIEDZIEĆ.
WIĘC CHYBA MUSZE ZAMÓWIĆ WSZYSTKO PRZEZ ALLEGRO BO JAK CO DO CZEGO PRZYJDZIE TO POJEDĘ W SAMYCH MAJTKACH.
CI FACECI SA NAPRAWDĘ Z MARSA:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Jak to taka daleka rodzina, to sie tymbardziej nie dziwie, ze Cie wkurza zachowanie M... Znowu sie sprawdza powiedzienie - umiesz liczyc, licz na siebie - smutne, ale bardzo prawdziwe, nawet w przypadku tak bliskiej osoby jak maz :-(... Zakupy na allegro to swietny pomysl, troche sie zrelaksujesz wybierajac, a co najwazniejsze nie bedziesz musiala wychodzic z domu i dzwigac :-) Jesli Twoj maz nie wykazuje zainteresowania, to zagryz zeby i sama sie zajmij tym co musi byc zrobione - bo nie moze byc tak zebys nic nie miala do szpitala ani zadnych ubranek czy kosmetykow dla dzidzi. Byc moze u facetow rzeczywiscie instynkt pojawia sie dopiero jak sie dziecko urodzi, chociaz i tak bym specjalnie na tym nie polegala i chyba juz taki los nas, kobiet, ze musismy sie same troszczyc o siebie i potomstwo... Widzisz, moj tez jest w moim mniemaniu nieodpowiedzialny i sie nie angazuje, prosze go zeby wybral nam podgrzewacz (skoro ma prace w ktorej siedzi 7h przy komputerze i nic konkretnego nie robi), to oczywiscie nie ma na to czasu (bo woli ogladac smieszne filmy :baffled:) i tylko sprawia, ze coraz mocniej zaciskam zeby i coraz bardziej chcialabym mu spakowac walizke i wystawic za drzwi... Ale malenka trzeba byc silna, bo jednak faceci czasem sie przydaja i nie sa az tak bardzo zli, na pewno Twoj tez czasem potrafi stanac na wysokosci zadania. Jesli chcesz rozwiazac sprawe z weselem juz teraz, to moze zadzwon przy Twoim M do mlodych i zloz zyczenia i powiedz, ze Was nie bedzie, bo masz problemy z ciaza i chcialabys ja donosic do kwietnia - nie wiem czy cos takiego u Ciebie przejdzie, ale jesli M uslyszy, ze rozmawiasz z nimi i mowisz, ze Was nie bedzie, to sam juz chyba tez nie pojedzie, co? No i przynajmniej uslyszy, ze faktycznie oficjalnym powodem sa problemy z ciaza, a nie ze to jakas sciema przed nim... Ewentualnie zabierz M ze soba do gina na nastepna wizyte i niech gin wytlumaczy lopatologicznie z czym wiaza sie problemy z szyjka macicy i nerkami
:dry:
 
Do góry