No ja z zakupami mam tak samo. Coś mi się w środku robi jak muszę iść do sklepu żeby sobie coś kupić i jeszcze jak muszę przymierzać parę rzaczy to mi sie niedobrze robi... Czasem mąż mi coś kupi ku mojej radości a sama to za karę ide do sklepu.
A co do tycia Elma to nie ma co się stresować a lekarzowi to ja bym powiedziała parę słów (bo ja taka jestem żę od razu mówię jak coś mi nie pasuje) No chyba żę chora jesteś i nie wolno/nie powinnaś ale jeśli nie to masz pełne prawo powiedzieć mu żę Cię to stresuje i sobie nie życzysz!O!
A co do tycia Elma to nie ma co się stresować a lekarzowi to ja bym powiedziała parę słów (bo ja taka jestem żę od razu mówię jak coś mi nie pasuje) No chyba żę chora jesteś i nie wolno/nie powinnaś ale jeśli nie to masz pełne prawo powiedzieć mu żę Cię to stresuje i sobie nie życzysz!O!