reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witam was po dłuższej nieobecności,wiem,że się martwiłyście o mnie za co jestem bardzo wdzięczna:-) Nie miałam głowy do pisania i udzielania się na forum.
Ale już nadrabiam.

Ogólnie w szpitalu nic ciekawego się nie działo,cały czas dostawałam magnez w kroplówce i w tabletkach i luteinę dopochwowo i tyle. Na środę 23.12 miałam ustalone badanie.Bałam się jak cholera. Na badaniu okazało się,że szyjka od ostatniego badania się nie skróciła, z czopem wszystko w porządku, wrócił na swoje miejsce a torbiel nie nie jest groźny, a mój ból w macicy przez 8 dni pobytu w szpitalu nie został zdiagnozowany przez wspaniałych lekarzy Ordynator powiedział, że jeśli do jutra (24.12) po odstawieniu magnezu w kroplówce nie będę miała żadnych skurczy to mogę iść do domu pod rygorem leżenia w łóżku. I tak też się stało. W czwartek, w wigilię wyszłam do domu:-) Byłam szczęśliwa, że jestem w domu ale z drugiej strony cały czas w obawie. Jeszcze na to wszystko rodzice obchodzili 25 lecie małżeństwa i robili dużą imprezę w domu, do tego święta dlatego się nic nie odzywałam.
Ale to jeszcze nie koniec opowieści o wspaniałych oświęcimskich lekarzach.
Dzisiaj poszłam na wizytę prywatnie (cały czas chodziłam państwowo) żeby sprawdzić co i jak i żeby zrobił mi usg na porządnym sprzęcie. I wyobraźcie sobie, że lekarz po zmierzeniu mi na usg szyjki stwierdził że szyjka ma nie 2,5 cm jak mówili mi lekarze tylko 3 cm!~!!!I jak na ten tydzień ciąży jest to jak najbardziej prawidłowa długość szyjki!!!!!!!!!Jak to usłyszałam i zobaczyłam to myślałam że oszaleję ze szczęścia a drugim odczuciem było:pOJ... LEKARZE!!!!!!!!!!!!Torbiel mi wykrył,na 1,2 cm i powiedział,że nie jest on groźny, jest wypełniony wodą i na pewno ujawnił się pod wpływem ciąży.No i najważniejsze z Nikolą jest wszysko w porządku, lekarz potwierdził płeć mimo jej upornego pokazywania nam... pupy:-)
Także po tej wizycie wyszło, że z moją szyjką jest wszystko ok, i z całą resztą również:-)

Nie wiem co o tym myśleć. Mam ochotę rozstrzelać lekarzy ze szpitala. Powiem wam, że po tych wszystkich bredniach jakie tam się działy to wierzę w to, że Pani która robiła mi usg i mierzyła szyjkę zrobiła to źle. Zresztą była lekarzem medycyny a nie miała jeszcze spacjalizcji ginekologicznej. A potem do końca pobytu nie zrobili mi kolejnego usg tylko przed wypisem ordynator "zmierzył" szyjkę ręcznie. A dzisiaj lekarz powiedział, że ręcznie nigdy dokładnie nie da się zmierzyć szyjki.

Tyle na teraz. Mi ręce opadły.
Muszę nadrobić forum bo się opuściłam.:-)

POZDRAWIAM WSZYSTKIE I DZIĘKUJĘ ZA TROSKĘ:-)
 
reklama
Wesoła naprawdę miło Cię widzieć nadal spakowaną :tak: Co do lekarzy w szpitalu - założę się, że mieli kiepski sprzęt i nie byli w stanie poprawnie ocenić długości. Tak czy siak - najważniejsze, że wszystko z Wami dobrze:-)

Karola, gosienkag76, Ilonka - bardzo Wam współczuje szwów, ale z drugiej strony najważniejsze jest to, że to pomoże Waszym dzieciom. Na pewno będzie dobrze:tak:

Ella1 - moja mała tez tak ma. Ma momenty ruchliwości, ale jest raczej spokojna, nawet za bardzo. Mój lekarz stwierdził, że woli dmuchać na zimne i wysyła mnie tuż po nowym roku do szpitala na badanie KTG, które ma go upewnić, że niewielka ruchliwość dziecka nie oznacza nic złego. Może porozmawiaj ze swoim lekarzem i zrób na wszelki wypadek KTG.
 
ech i weź tu czlowieku ufaj lekarzowi....

tylko jesli nie im to komu....??

Wesoła, najwzniejsze, ze jestes juz z nami.

pozdrowienia
 
Wesoła super ,że się odezwałaś :-)
wiem ,że strachu się najadłaś co nie miara ale najważniejsze ,że to się tak skończyło teraz relax aż do kwietnia bo i Tobie i Małej wystarczy wrażeń :tak:
 
Wesola, super, super, super... Tak sie ciesze, ze wszystko dobrze, a nawet lepiej, bo okazalo sie, ze jest ok!

Ella - moja tez ma dni skoczne i odpoczynku... Wczoraj znow szalala, a dzis odpoczywa. Moze to takie jeszcze leniuszkowanie normalne na tym etapie.


Nudy w tv. Ide z ksiazka do wanny.
Buziaki na dobranoc!
 
wesoła, dobrze ,że już jesteś...a raczej JESTEŚCIE...relaksuj się teraz.wszystko musi być dobrze!!!:tak::tak::tak:

kobietki, w Nowym Roczku życzę Wam duuuużo duuużo miłości,mocnych szyjek:tak::tak::tak:,optymizmu(bez tego ani rusz) i cierpliwości (bo przyda nam się na pewno)...
 
Witam dziewczynki super że wszystkie jesteśmy spakowane i żeby tak już pozostało do kwietnia.
Witam również nową kwietnióweczkę.;-)
Ostatnio nie mam czasu na nic cały czas coś jest do zrobienia w pracy zawrót głowy nie ma kiedy nawet się wysikać:baffled: dzisiejsza noc była ciężka pierwszy raz mnie nogi tak bolały ni wiem o co chodzi ale kręciły mnie niemiłosiernie . Malutka od świąt bardziej ruchliwa się zrobiła i daje popalić mamusi :-) ale to mi nie przeszkadza.
 
Witam Was kochane ostatni raz w Starym Roku:-)

Wesoła - cieszę się niezmiernie, że wszystko dobrze i że wróciłaś z optymistycznymi informacjami. Super, że z Tobą i maleństwem ok i tak ma zostać :tak: odpoczywaj i bądź wesoła!
Katik - co czytasz ciekawego? A że w wannie to jest niesamowite, bo ja etatowy połykacz książek jakoś w ciąży nie umiem się dłużej skoncentrować na czytaniu i.. zasypiam.. w wannie byłoby to niebezpieczne:-)
Zielona - świetnie, że wyjeżdżasz w góry, ale na forum bardzo mi Cię brakowało :-(wracaj szybko!

Życzę wszystkim wspaniałego, szczęśliwego Nowego Roku, (na pewno będzie dla nas wyjątkowy), pomyślnego, szybkiego rozpakowania, zdrowia i wszelkiej pomyślności! Buziaki!
 
Witam dziewczyny:-)
Jak to fajnie jak się nie ma zaległości w czytaniu:-D:-D:-D
Dziekuję wszystkim za gratulacje i za to ze trzymacie kciuki:tak:
basia 0412 wyniki biopsji nie są rewelacyjne dlatego że pojawiły się w niej komórki które nie podobają sie mojemu onkologowi:-(W tym roku w marcu miałam usuwany guzek z piersi jak się póżniej okazało w ostatniej chwili.Teraz sytuacja jest inna bo jestem w ciązy zagrozonej i nie mogę mieć przeprowadzonego zabiegu a leki też mogą zaszkodzić dziecku więc poczekam aż urodzę.Mam nadzieję że mój lokator do tego czasu nie urośnie:tak:
Mój onkolog to wspaniały człowiek:-) powiedział mi jedną rzecz że skoro zaszła m w ciążę a generalnie nie było to możliwe to coś w tym jest:tak:więc mam pozytywnie myśleć i tak też robię:tak:
karola moja mała to generalnie cały czas wariuje całkiem na dole.Ja nie czuję aby brzuszek się opuścił.
Będzie dobrze kochana z tym szewkiem i jesli ma cie to uspokoić to jedź wcześniej.Trzymam kciuki no i miłego leżącego sylwestra:-D
Wesoła 24 dobrze że jesteś z nami i z dzieciątkiem wszystko ok.Co do lekarzy to szkoda gadać:wściekła/y:Powiem ci jedno ja mam szpital w Złotoryii 5 minut od domu ale będę rodzić w szpitalu oddalonym o godzinkę jazdy bo tam pracuje moja ginka i opieka jest super może sprzęt nie z najwyższej półki ale najwazniejsi są ludzie.
W Złotoryii niby super szpital ale kiedy dwa tygodnie temu w nocy dostałam skurczy to miły pan doktor:wściekła/y:z łaski mnie zbadał i to w taki sposób że nie mogłam potem wstać miałam wrazenie że zaraz wszystko ze mnie wyleci.Powiedziałam mu że już wczesniej miałam takie skurcze i ze miałam robione usg i dostałam zastrzyk rozkurczowy.Usg nie chciał mi zrobić a o zastrzyku też nie miałam co pomarzyć.Miałam zostac w szpitalu na obserwacji.Kiedy powiedziałam mu ze musze zorganizować opiekę nad dziećmi to wręcz mnie zbeształ ze co ze mnie za matka że teraz to to dziecko jest najważniejsze a 7 i 4 latek sami mogą zostać w domu i nic im sie nie stanie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Nie wytrzymałam i powiedziałam mu co myslę i wyszłam.Ręce opadają.
Aniam wiesz ja sam dziwię się ze mój dom nadal funkcjonuje ale zauwazyłam że mnie samej przestał już przeszkadzać kurz na półkach czy okruszki na dywanie:tak:.Prawda jest taka że nie mamy bliskiej rodziny i tak naprawdę pomagaja nam obce osoby:-) ale do tego się już przyzwyczaiłam.Chłopaki rano jadą do szkoły i przedszkola wracają koło 15.W szkole mają obiady zresztą w pracy mąż też ma zatrudnionom Panią Bożenkę która gotuje obiady dla naszych pracowników więc my też się nimi zajadamy generalnie ona uwielbia chłopaków i zawsze coś słodkiego dla nich upiecze więc nie musze się martwić:-D
Najbardziej zadziwia mnie mój starszy syn swoją opiekuńczością.Nie ma dla niego problemu aby przygotować kanapki dla młodszego no i zmywarke nawet sam obsłuży:tak:.Reszta niestety na głowie męża ale dla córeczki to on teraz wszystko zrobi:-DJeszcze tylko 4 miesiące damy radę a potem znowu będę mamą na pełnym etacie:-)

No to mogę kończyć bo już nie mogę wysiedzieć czas się położyć.Jeszcze tylko życzenia
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku spełnienia marzeń oczywiście nie wszystkich:-D dużo zdrówka, miłości,radości no i aby nasze dzieciaczki szczęsliwie zawitały na tym świecie:-):-):-)
Miej zabawy kwietniówki.
 
reklama
Cześć mamusie :-)

Dziękuję za rady ;-) napewno pogadam z lekarzemo tej mojej leniwej "Śpiącej Królewnie":-D- idę za tydzień :tak:
Tyle, że wczoraj wieczorem po napisaniu posta, tak mnie niesamowicie skopała (chyba w proteście:-D) od środka, że aż no-spe wziełąm bo brzuch cały bolał i już nie wiedziałam co to, ale pomogło:blink:

Wesoła
- jak ja się cieszę, że się odezwałąś i jeszcze z tak dobrymi wiadomościami!!!! :-):-):-):-) Wspaniale!!! :-D

A z okazji nadchodzącego Nowego Roku 2010 życzę Wam moje kochane Brzusie dużo zdrowia dal Was i brzusiowych Dzidziulków!!! :-D:-D:-D zeby ten rok i szczęścia które mają nam się wkrótce narodzić dały nam radości co niemiara i spełniły marzenia! :-)
 
Do góry