Fajnie, że nas coraz więcej
Byłam w piątek u lekarza, fasolka jest, dobrze zagnieżdżona.
Lekarz powiedział, że wszystko jest ok. Do 12 tygodnia to sprawa natury. No chyba że wcześniej by się coś działo. Powiedział żeby żyć normalnie. Jedynie co ograniczyć to seks, bo mówi, że taki bardzo dobry orgazm (oczywiście mój
może zaszkodzić a nie pomóc.
Ja się bardzo obawiam co będzie bo niestety tym razem zaczynam z nadwagą i to nie małą. Po poprzedniej ciąży schudłam ,ale hormony totalnie mi się rozregulowały , nawet nie zauważyłam kiedy do tego doszło
Myśmy się starali około roku, więc dobrze by było dotrwać do końca
W poprzedniej ciąży mdłości miałam dopiero od 3 do 5 miesiąca, także z tym objawem myślę, że nie ma co się stresować, że go nie ma.
Ja też z napięciem piersi mam różnie, teraz jest co raz rzadziej, w sensie nie przez cały dzień, najbardziej rano i wieczorem. A podbrzusze zaczęło mnie boleć dopiero wczoraj.
Gdyby dało się ustalić jakiś schemat objawów w ciąży dla wszystkich ten sam byłoby bosko, niestety natura chciała inaczej.