reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Annaoj - Twój B to chyba spec od zakupów da chłopak radę jeszcze R nauczy :tak:
W Żywcu się chłopaki super z zakupami spisywali :tak:

Aniez ja też dostałam kwiatek , z tym że doniczka to był gotowiec , a kwiatek sam Szymek zrobił :-D
Ja miałam możliwośc zostawienia Olki w 4 latkach , ale tam dzieci w jednym wieku . Więc potem by wszystkie odeszły , a ona by musiała iść niżej . Dwa one już nie spały , a Olka jednak potrzebuje :tak:


Chmury są , ale zimno nie jest , wczoraj padało , dziś ponoć tez ma padać .
 
reklama
dobry, chociaż u mnie średnio. Zimno, wieje i leje od samego rana. Musieliśmy z S. czekać na chwilę przerwy między jednym urwaniem chmury a drugim, żeby do przedszkola w miarę suchymi dotrzeć i dzięki temu dzieć pojawił się tam o 9,30:zawstydzona/y: Nie dość że pada, to jeszcze wieje tak, że deszcz prawie poziomo pada, dziwnie to wygląda...

Wczorajsza wizyta udana, dostaliśmy dla Starszego zestaw ćwiczeń, bo jednak nie jest aż tak źle. Z Młodszym musimy powtórzyć usg za 2 miesiące bo nie jest źle z bioderkami, ale nie jest też idealnie więc lepiej sprawdzić jeszcze raz.

u nas w przedszkolu dzień rodzica zrobili 2 tyg temu, czyli jak S. był na "wakacjach" więc nawet nie wiem jakie tam atrakcje przewidziane były:baffled:
 
Witam
Weekend wyjątkowo nudny, poza niezłą burzą w sobotę i gradobiciem. Gosieńko dobrze, że zwierzaki udało się uratować, ale to nie koniec z tymi burzami.
Wczoraj męża urodziny były, więc mieliśmy gości. Dzisiaj trochę spokoju. Pomału muszę zacząć nas pakować na wakacje, ale nie mam weny. Jeszcze i tak pranie i prasowanie mnie czeka. I jak to zwykle bywa muszę spakować wszystko. Od ciepłych rzeczy po zimne.
W sobotę i tak jeszcze jedziemy na dzień dziecka organizowany przez teścia.
Agnieszka idę szukać fot
Elvie mam nadzieję, że jednak do nas wrócisz, bo z Tobą zawsze ciekawie. Niestety nie może tak być, że wszystkie będziemy się kochać tutaj.
Mamopaulinki super urodzinki, moja jedzie w piątek na konie z przedszkola na dzień dziecka
A mi crosy nigdy się nie podobały, więc nie muszę lecieć do przepychanki lidlowej ;-) Dla mnie to taki but na działkę, a że nie mam to nie potrzebuję
 
Pięknie się witam :-)
Słonko świeci, temperatura przyjemna a ja zasypiam :sorry2::baffled:

Pojechałam wczoraj z J. do przychodni na kontrolę tej ręki... idziemy do rejestracji i na dzień dobry (P)ani pyta:
P: Państwo do ortopedy?
Ja: tak bylilśmy umówieni...
P: Nie ma ortopedy jest karteczka wywieszona...
Ja: Ale przecież byliśmy umówieni i nikt nie dzwonił, że lekarza nie będzie... jestem tu z dzieckiem, któremu mieli zdjąć gips i określić co dalej z ręką...
P: Ale lekarza nie ma bo był wypadek...
Myśle sobie ok zdarza się...J. w tym czasie w płacz bo on chce mieć zdjęty ten gips... to mu tłumacze:
Ja: Ale J. widzisz był wypadek i pan doktor był komuś bardzo potrzebny ...
W tym momencie Pani:
P: Ale to pan doktor miał wypadek...spadł z drabiny...
moja mina bezcenna a pani wcale lepszej nie miała...
Wstępnie umówiła nas na czwartek na 8 ale kazała jeszcze przyjechać dzisiaj przed 12 i postara się nas wcisnąć przed innych pacjentów...
Niby nic śmiesznego bo szkoda każdego człowieka ale jakoś tak nas to wszystkich rozśmieszyło, że panie w rejestracji chichotaly... nie wiem co ten lekarz na tej drabinie robił i co one jeszcze wiedziały ale mi się udzieliło....
;-)

Dzisiaj J. pojechał na wycieczkę ale nie mają daleko i to jakieś warsztaty więc koło 11 mają być w szkole...potem szybko do tej przychodni, potem obiad jakiś muszę zrobić, na 15 muszę być w przedszkolu u M. na przedstawieniu na dzień Mamy i Taty :-) a na 18 :30 zabieram J. żeby mu pokazać jak wygląda egzamin... Także szaleństwo ...

Gosieńko czekam niecierpliwie na ciebie ... mam nadzieję, że ze zdrowiem wszytko ok...
Aniez ja bym go dała do starszaków... Przecie to rezolutny chłopak :tak: ;-) Super że w razie czego macie możliwość odwrotu ale jestem przekonana że nie będzie potrzebna... że to tylko nasz rodzicielki "strach" sprawia, że mamy wątpliwości... no bo jakby na to nie patrzeć nasze maluszki już starszakami??
Mój M. od września idzie do starszaków... i z jednej strony też się obawiam no bo jak to (?) a z drugiej strony cieszę się z tego powodu bo tam będzie więcej ćwiczeń na rączkę i innych zajęć rozwojowych, a mniej zabawy co mu się ewidentnie przyda. Ale przyznać muszę że ten rok już mu dał bardzo dużo choćby w kewestii kolorowania bo ostatnio jego kolorowanki wyglądają duużo lepiej a on kolorować ani rysować nigdy nie lubił... Poza tym jego zasób słownictwa i samodzielność bardzo wzrosły :tak:

Kobietki jeszcze chwila i trzeba by się dogadać co kto przywiezie...

Dobra uciekam
Milego dnia!
 
Ostatnia edycja:
Hejka

Melduję się że żyjemy , nocka była ciężka bo co godzinę straż pożarna pod domem przejeżdżała kontrolując stan strumyka a że ja śpię jak mysz pod miotłą to mam teraz oczy na zapałki . Generalnie to niezłego stresa mamy od wczoraj, wszędzie pełno straży pożarnej z łodziami,ludzi z nad rzeki ewakuowali bo przewidywali falę nawet 4 metrową gdyby jakaś zapora znowu nie wytrzymała. Dzięki bogu w nocy mocno nie padało teraz mży i niech tak zostanie.
S do domu nie wrócił bo zwierzaków pilnował, wczoraj cały dzień pomagał ludziom zabezpieczać gospodarstwa w wiosce obok nas tam gdzie kilka dni temu mały strumyk w kilka minut zrobił się rwącą rzeką :no: o mały włos nie utopił się tam syn naszych znajomych:-( woda porwała mostek a on na nim stał , ponad 10 minut ratował go jeden z mieszkańców, starszy pan i udało się ale było o krok o tragedii :no:
Na polach tragedia :-( ale liczymy na to że coś tam uda się zebrać, byle nie padało zwłaszcza grad , ale to już nie od nas zależy:no:


Dziękuję za trzymanie kciuków, cycki prawie ok tzn jeden do kontroli , ale zmiana niegroźna , lek dostałam i powinno się rozejść :tak:Uwielbiam mojego onko bo przystojny dowcipny ale niestety żonaty :zawstydzona/y:;-):-D
W czwartek jeszcze ginkę zaliczę i mam luz na następne pół roku:tak:


Znowu gorąco na forum i to za moją przyczyną :zawstydzona/y: jednak chyba lepiej robiłam nie odzywając się w pewnych kwestiach, ale cóż ja też nie jestem z kamienia , zawsze jasno mówiłam że nie znoszę dzielenia ludzi , nie znoszę kłamstwa, manipulacji i na tym skończę wywód. Bynajmniej moim celem nie było spowodowanie aby Elvie zniknęła z forum .

Elvie zrobisz jak uważasz, ale za chwilę wyjazd i będziemy pewne kwestie ustalać więc chyba lepiej abyś była na bieżąco no chyba że będziesz się wszystkiego dowiadywać od Elli. Ja ze swojej strony napiszę tylko tyle dla uspokojenia sytuacji nie będę odpisywać na twoje posty tak jak było do niedawna no chyba że dzieciaki będą chore to wiadomo zawsze życzę im i wam zdrowia :tak: a ty postaraj się to zaakceptować i nie wbijać szpil ;-) A na wyjeździe spokojnie ja będę grzeczna i z wszystkimi rozmawiać zamierzam :tak::-)

Aniez dziękuję,ty wiesz za co, znasz mnie i ja naprawdę długo dałam radę nie ;-) cieszę się że moja pupa będzie ocalona :-D Prezenty na dzień mamy to ja mam wszystkie w specjalnym pudełku schowane a ile łez mi poleciało gdy je dostawałam... to są niezapomniane momenty i wtedy człowiek wie po co i dla kogo żyje :-)

Nata wiesz mój S to sklerotyk ;-) ale dzisiaj się go zapytam i przycisnę aby telefon wykonał bo ja na pogaduchy mam ochotę :tak: kciuki za pierwszy maraton:tak: fajnie by było gdybyś we wrześniu przyjechała, mały zlocik czarownic zrobimy ;-)

Aniam wiesz jak to jest z ubezpieczeniami ;-) to była taka lokalna nawałnica w sumie tylko dwie wioski mocno ucierpiały więc ubezpieczyciel kombinuje :no:
Czyżbyś specjalnie do mnie informację o wkurzającej KOBIECIE napisała ;-) Całej akcji współczuję mam nadzieję że Olka ma się już lepiej .

Aga 2010 super że pewne rzeczy się wyjaśniły :tak: &&& za maraton lekarski . U nas też ciągle coś w szkole się dzieje i grafik mega napięty ale jeszcze miesiąc i wakacje :-) Teksty Sebka boskie :-D

Agnieszka ale wam zazdroszczę tych tańców :tak: ja też chcę tylko czasu brak :-( Jak ręka Janka ?

Basia buntu współczuję , może pogoda tak wpływa na Wiktora.

Dorotka super fotki, Paulinka do schrupania :-) Dobrze że choróbsko odpuściło :tak:

Anna super że skład zdrowy, ja już się nie mogę doczekać :-)

Ella oby młodej się nic nie wykluło . Super że wypad do teatru udany:tak:

Maonka witaj w klubie tych co crocsy nie posiadają ;-):-D pewnie by mi się przydały bo ogród mam :-D Wy już w czerwcu na wakacje wybywacie ? Pakowania nie zazdroszczę ;-)

Wywód zakończyłam, jednak wole być na bieżąco. Jeszcze tylko zapytam się jak to ja Monia, Wronka . Kici, Sonia żyjecie kobietki ? ;-)

Buziaki
 
hejka!

u nas też wczoraj zimno się zrobiło, ale dopiero po południu. Tak więc mój T wyszedł do pracy wyletniony, a jak wracał to temperatura była poniżej 14 st. Maja też przyzwyczaiła się do biegania w sukienkach na ramiączkach, a dziś zonk.
Jutro mój szogunek jedzie na pierwszą wycieczkę do mini zoo, na koniki i będą mieli piknik z grillem w ramach obiadu. Muszę jej tylko dać rano lokomotiv aby podróż bez zbędnych przygód miała.
U mnie troszkę spokojniej w pracy, szał maturalny minął, ufff. Dziś pracę później zaczynam więc wróciłam do domu aby was przy kawie ponadrabiać. Humor u mnie średni....

Aniam jak Olcia z oczkami?

MamoPaulinki super fotorelacja, a Paulinka na koniu sobie świetnie radzi i widać, że sprawia jej to duuużo radości!

Gosieńko 3mam kciuki abyście nie mieli strat w związku z rzepakiem. Teraz dla odmiany gradobicie ma być więc mam nadzieję, że was ominie:tak: &&& za badania!

Aniez akcja crocs mnie rozbawiła, niech R i B uważają w sobotę bo mogą na paparazzi trafić (czytaj Aniam) i ich zakupowe szaleństwo w Lidlu będzie uwiecznione;-)
Ella zdrówka dla Twoich dziewczynek:tak: Oby więcej takich romantycznych wyjść jak ostatnie:tak:

Aga super, że zestaw ćwiczeń u Sebcia wystarczy. Kurcze ja też nóżki Mai muszę zbadać, od ostatniej wizyty u ortopedy minął rok, a my o kontroli zapomnieliśmy:zawstydzona/y:

Nata szacun za formę i motywację!
Basiu dzięki za pamięć:tak: Oj tak, jeszcze miesiąc i troszkę, obym tylko mogła pracować. Wasze rejony też kurcze miały prognozowaną pogodę, oby się te gradobicia nie sprawdziły. Wiesz, że kiedyś na meczu z T. w Ząbkach byliśmy:tak:

Agnieszka oj kusisz tym chlebkiem, gdyby było bliżej to bym się do ciebie na śniadanko z domowym chlebkiem wybrała:tak:

Maonka kiedy urlopujecie i gdzie? Oby tylko się pogoda poprawiła!

Elvie my samochód na bieżąco spokojnie na podjeździe myjemy, wprawdzie używamy środka ekologicznego plus spłukujemy karcherem. U nas się nikt nie czepia, sąsiedzi też tak robią. Tylko na gruntowne mycie jeździmy na myjkę, 3-4 razy w roku.
Karoserię to ja mogę myć, nie cierpię natomiast pucować auta w środku, a jak T to robi to zawsze mi się dostaje, za to jaki mam bałagan, ale przecież wszystko może się przydać (czytaj chusteczki mokre, suche, marynarka na zmianę, woda, krem do rąk i mnóstwo innych dupereli:-D

Miłego dnia dziewczyny!
 
Ostatnia edycja:
Gosieńka z tym ubezpieczeniem z ciekawości pytam bo się na tym nie znam :no: wiem ze kuzynka po tym jak im raz załatwiło zbiory teraz ubezpiecza . O pani gorsze epitety bym napisała , ale nie wypada :no: o własnej dupie pomyślała .


Ola już ma się dobrze :tak: wczoraj na placyku bylismy , bo pogoda była a dziś już dupa . ciemno i zimno się zrobiło .
mam nadzieję że pogoda wróci , bo planowałam grilika . Oby się udało :tak:
 
Gosieńko szynę gipsową już złamał w tym łokciu :-p więc jestem dobrej myśli ale szczegółów dowiem się na wizycie :tak:
Kittek :-)
Maonka i co jak wyszedł chleb?? Teraz tak wróciłam do twoich postów i czy mi się wydaje czy jak wieczorem dokarmiłaś zakwas to dałaś go do lodówki?? Nie rób tak... on musi w temperaturze pokojowej cały czas stać... do lodówki dajesz tylko jak już odłożysz na "zaśkę" te 3 łyżki :tak:
Acha i odradzam robienie chleba z mąki owsianej...okropny w smaku... 2 bochenki wyrzuciłam kurom bo nie byliśmy w stanie go przełknąć...
 
witam
dzisiaj mam dzień na odsapnięcie:-) Wczoraj zaliczyłam alergologa, w sumie nic nowego, generalnie nienawidzę tych wizyt, nic nie wnoszą i tylko sfrustrowana wychodzę. Potem logopeda z Alicją, potwierdzenie co do wędzidełka. Dodatkowo pani doktor stwierdziła, że z "r" jest nie najgorzej, ale problem z "s", "ś" i prawdopodobnie "sz" w przyszłości może być, ale czy na to będą konieczne ćwiczenia czy sam zabieg załatwi sprawę to się okaże.
Aniam B z R dadzą radę na pewno. Dobrze, że z Oli oczkami lepiej.
Maonka, Gosieńka też miałam długo takie zdanie o crocsach, "kawał gumy za chore pieniądze". Coś w tym jest, ale muszę przyznać, że jak się skusiłam to zmieniłam trochę zdanie, są mega wygodne zarówno do noszenia jak i utrzymania w czystości. I moje dzieciaki też bardzo lubią.
Gosieńka ja też już się doczekać nie mogę, chociaż muszę też przyznać, że jestem pełna obaw z powodu kreatywności mojego syna:baffled:

Aga teksty Sebka super
Kittek u nas wczoraj odwrotnie, rano zimno, a nagle około 12 upał się zrobił. Dobrze, że miałam w co dzieciaki poprzebierać.

uciekam po B do szkoły
 
reklama
Dzis mam cala ferajne na glowie bo dla odmiany zeby nudno nie bylo Julik ma od wczoraj solidnie powiekszony wezel chlonny na szyi i czekam co za syf ja znowu bierze. Mam nadzieje ze samo minie :/

Oby nic poważnego się nie wykluło!
Annaoj - Twój B to chyba spec od zakupów da chłopak radę jeszcze R nauczy :tak:

Hehehehe, Anka zdziwiłabyś się, bo mój R. jest w zakupach lepszy ode mnie :p nie lubi tego bardziej niż ja i tak się koncentruje, że robi je migiem wyłapując różne % po drodze, hehehehe. No i ma jeszcze jedną cechę... jak ma listę, to nie ma bata, trzyma się jej wybitnie, statystycznie nie kupuje rzeczy zbędnych. Ale to pewnie dlatego, że faceci są bardzo zadaniowi.
Dobrze, że Olka już dobrze :)

Wczorajsza wizyta udana, dostaliśmy dla Starszego zestaw ćwiczeń, bo jednak nie jest aż tak źle. Z Młodszym musimy powtórzyć usg za 2 miesiące bo nie jest źle z bioderkami, ale nie jest też idealnie więc lepiej sprawdzić jeszcze raz.

To są dobre wieści :) niech S. ćwiczy :) a młody mam nadzieję za 2 miechy będzie miał super wyniki.

A mi crosy nigdy się nie podobały, więc nie muszę lecieć do przepychanki lidlowej ;-) Dla mnie to taki but na działkę, a że nie mam to nie potrzebuję

Mi też nie i sama nie założę :p tak jak z kaloszami. Ale chłopakom kupię (jeśli B. z R. dostaną, bo na basen to najlepsza opcja :)

Kobietki jeszcze chwila i trzeba by się dogadać co kto przywiezie...

Aga, nie wiem, jak Ty, ale ja przywiozę siebie :-p:-pnie wiem zresztą jak to by się dało ustalić... sklepy tam jakieś są, w razie W... no i w Darłowie jest i Lidl i Biedra i Rossman i co tam jeszcze byś chciała :D
Bartek tak czy inaczej szedłby do starszaków, u nas nie ma opcji zostawiania dziecka na maluchach, bo przyjdą nowe maluch :D. Pytanie tylko, czy ze swoją grupą rówieśniczą, jak jest "w standardzie" czy wyżej. I ja nie mam obaw rodzicielskich, bo on sobie poradzi, emocjonalnie powinien, a jak nie, to jest "odwrót" :)

Dziękuję za trzymanie kciuków, cycki prawie ok tzn jeden do kontroli , ale zmiana niegroźna , lek dostałam i powinno się rozejść :tak:Uwielbiam mojego onko bo przystojny dowcipny ale niestety żonaty :zawstydzona/y:;-):-D
W czwartek jeszcze ginkę zaliczę i mam luz na następne pół roku:tak:

No to za pół roku, żebyś mi się nie ociągała! Uwielbiam moje dzieciaki i ich prezenty. Bartek z kwiatkiem codziennie po domu chodzi :p

hejka!

u nas też wczoraj zimno się zrobiło, ale dopiero po południu. Tak więc mój T wyszedł do pracy wyletniony, a jak wracał to temperatura była poniżej 14 st. Maja też przyzwyczaiła się do biegania w sukienkach na ramiączkach, a dziś zonk.
Jutro mój szogunek jedzie na pierwszą wycieczkę do mini zoo, na koniki i będą mieli piknik z grillem w ramach obiadu. Muszę jej tylko dać rano lokomotiv aby podróż bez zbędnych przygód miała.
U mnie troszkę spokojniej w pracy, szał maturalny minął, ufff. Dziś pracę później zaczynam więc wróciłam do domu aby was przy kawie ponadrabiać. Humor u mnie średni....



Aniez akcja crocs mnie rozbawiła, niech R i B uważają w sobotę bo mogą na paparazzi trafić (czytaj Aniam) i ich zakupowe szaleństwo w Lidlu będzie uwiecznione;-)

Hehehehe... mówisz... tylko Aniam na goło często ludzi fotografuje, to my się z Anną oj postaramy coby chłopaki się ubrały :)

Udanej wycieczki dla Majeczki i oby Tobie już niedługo nastrój się poprawił :) Kciuki zaciśnięte nadal.

Ja się wczoraj do fryzjera wybrałam, gdzie dotarłam rzutem na taśmę, bo lało tak, że :szok::szok::szok: normalnie kajak spokojnie można by było wyciągnąć, bo strumienie ulicami płynęły. Ale mimo, żem nieco zmokła wizyta u fryzjera udana. A o to chodzi :D
 
Do góry