reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

My po lekarzu, Ola wyhodowała zapalenie oskrzeli:-:)no:
Choroby po niej absolutnie nie widać i bryka na całego, muszę godzinom jakieś zajęcie wymyśleć bo chałupę mi rozniosą a mam tylko dwójkę na stanie, Kuba do dziadków wybył już w sobotę
 
reklama
Witam się po weekendzie.
W weekend nie mam jak się odezwać, bo laptopa nie mam w domu :-p a do laptopa P się nie dotykam, bo jakbym coś zepsuła to bym się nigdy nie wypłaciła...

w piątek byłam z Q u dermatologa. dostał maść z antybiotykiem do używania miesiąc. 17 marca idziemy na wizytę kontrolną. tak poza tym to Q zrobił się strasznie niegrzeczny... nie kumam co się z nim dzieje...

Sorry dziewczyny, nie dam rady nikomu odpowiedzieć... mam taki sajgon w pracy, ze od bladego świtu ogarniam tylko co u Was.
Wiem jedynie (z fejsa) że mamusia urodziła GRATULACJE/
 
Dziewczynki dziekuje za gratulacje :-) My mamy sie swietnie Jasio jest cudnym , grzecznym dzieciaczkiem je i spi na zmiane daje mi odpoczac :tak: Jutro nas wypisuja, wiec jak bedziemy juz w domku to wstawie zdjecia mojego ksieciunia.
 
Gosienko, dzieki. Prawa lepiej, lewa beznadziejnie. Terapia shirazem nie pomogla, naszprycowalam sie zatem od rana kodeina. Mam nadzieje, ze pomoze. Stary... hehe. Ujmijmy to tak - sa ludzie, ktorzy prawia komplementy w taki sposob, ze brzmia one jak najbardziej kasliwy przytyk. Moja maz w taki sam sposob pomaga. Jak go poprosze 15 razy, to cos tam zrobi, ale przy okazji marudzi pod nosem (wystarczajaco glosno, abym slyszala i robi miny), doprowadza mnie to do szalu. Nie trzaskam drzwiami, bo nie mam jak tych drzwi chwycic. No i pomaga w swoim tempie - zmyje polowe naczyn, przelozy cos z miejsca na miejsce, ale juz nie odkurzy, a jesli odkurzy, to tylko kawalek dywanu. Kurzy nie zetrze, lazienki nie umyje... Wczoraj pokazal mi mape sciezki rowerowej i stwierdzil, ze przyniosl ja do domu, bo on bedzie tam jezdzil. No to korzystajac z okazji powiedzialam, ze wszystko co robi koncentruje sie wokol niego. Ze jak ma wolny dzien spi do 10ej, sniadanie je do poludnia, a pozniej idzie na zakupy i wraca wieczorem, pozniej idzie plywac, a ja w tym czasie sama zajmuje sie mala. A przeciez moglby Kostke wziac na dwor na przyklad (tlumaczy wtedy, ze ma kolano trzepniete, *****, ja mam polamene rece, a i tak chodze w mloda na spacery, sprzatam, gotuje, mloda kapie, etc.), ze ja moglabym isc do kina, teatru, muzeum... Ze tez chcialabym pospac do 10ej (on wtedy wypala, ze to jedyny dzien, kiedy moze odespac... Halo! przez pierwsze 2,5 roku Konstancji zycia spalam 3 godziny na dobe, zawsze wstaje razem z nia i do diabla, nie mam dnia wolnego)... I takie tam. Dzis Kostka obudzila mnie po 6ej. Wstalysmy, zrobilam kawe. 7:21 (akurat spojrzalam na zegarek, to wiem), malzon stwierdzil, ze jeszcze 30 minut pospi. Jest juz 8:50, a on w wyrku gnije... A! pytalas, czy zyje jeszcze. No zyje, choc szczerze mowiac, zaczynam sie obawiac, ze moze miec nieszczesliwy wypadek przy myciu okien ;-)
 
A mnie nie było na 3 zebraniu w tym roku szkolnym... a jestem w radzie rodziców co nie;-)
Sinupret trochę odetkał mi nos, gardło nawala. katar zaczyna schodzić. Młodej rzadka wydzielina zamieniła się w limonkowego gluta wiszącego to z jednej to z drugiej dziurki nosa tudzież jest on rozmazany po całej twarzy. Dziś wzięła skarpetę J i otarła nią sobie twarz:szok: a mówiłam leniowi, żeby skarpety sprzątał :no:

Zielona, mój też sie popsuł ostatnio:-( jakiś program naprawczy muszę zastosować. No bo jak on chory to leży w łóżeczku i biedny musi być obsługiwany a ja przez weekend nie leżałam nawet minuty, bo wsio na mojej głowie.
No z psem wychodził...żeby mojego gderania nie słuchać, taka pomoc.

Aniam szerokiej drogi;-) udanego odpoczynku.

Zdrówka dla wszystkich, też miałam z rana biegunkę... ale już mnie nic nie zdziwi:sorry:
 
sonia - zdrówka dla Oli, super że tak dobrze znosi choróbsko.

kici - Ty to powinnaś zostać pracownikiem roku, a na podium z Tobą trzeba ustawić Kittek :) Oby maść Q pomogła.

mamusia - świetne wieści :) Daj znać jak Natalka zareagowała na brata? Powodzenia &&&

zielona - dla Ciebie medal za cierpliwość, że wytrzymujesz to wszystko. Dla mnie totalne przegięcie, brak szacunku, brak zasad, brak obowiązków i za mało miejsca na miłość w tym wszystkim jest. Poczyniłabym radykalne zmiany, porozmawiała z małżem, spokojnie przedstawiła mój punkt widzenia, wspólnie podzieliła obowiązki, spisała je, przyczepiła na lodówce i trzymała się ich. Inaczej zwariujesz, osiwiejesz i nie wiem co jeszcze.

mamoPaulinki - u nas dopiero jedno zebranie było i też nie poszłam. Powodzenia w naprawianiu męża.

@ przyszła, yupi! Może wraz z nią minie mi żarcie słodkiego i słonego jednocześnie:-D
 
Bry....

Gosienko, kiedy masz rehabilitacyjkę we Wro ? zamrażarnik mi opustoszał, a jak się posmakuje wielskiego rosołku, to nie ma bata - inne nie smakują :-)

Monia jak tam przeżyliście najazd nastolatek? Zdrówka dla ciebie!

nalot nastolatek był nieziemski, niczym zlot młodych, nieokiełznanych przyszłych czarownic :-)...działo się wiele, pięknego tęczowego torcika L miała - dzieło sąsiadki, było kino nocne i wiele innych atrakcji...w pewnym momencie ratowałam swoje malowidła, bo mało brakowałao nic by z nich nie zostało...wiem jedno - jakbym miała w domku 6 córek - to tylko prozac mi zostaje :-)

I badanie okulistyczne mam zrobić teraz

ja też przezornie z Hanią chodzę, kontrolnie i dla pewności...tak samo robimy z ortodontą...H tez już była....

Aniam, Kittek - udanego odpoczynku i spotkanka :-)

Sonia, zdrowia dla Oleńki....

Kici, i tak podziwam, że masz czas w pracy by wogóle BB włączyc :-)...ja nie potrafię, bo za dużo się wokół dzieje :sorry:

Mamusia, skowronku ty nasz, supcio że już jutro do domku...miłe to co piszesz :tak:


zaczynam sie obawiac, ze moze miec nieszczesliwy wypadek przy myciu okien ;-)

heh, czyli okna myje ? bo mój tylko te w samochodzie, i to wycieraczkami :))))

mamoPaulinki, zdrowka !


wróciła moja brygada z Biedronki, H znów ma nawrót choroby, wygląda jakby ją ktoś spoliczkował, ale energia jej ewidentnie wróciła...

potem zajrzę...
 
reklama
Zielona małżonka nie skomentuję bo bana bym dostała :wściekła/y::wściekła/y:

Kittek ja te obcasy dla Majki spakowałam :-D:-D Więc będzie wesoło :-D


Dzieciarnia powalona , ja też niedługo śmigam , bo mam zamiar o 7 z domu wyruszyć . Po drodze kuzynkę mam :-D:-D a ona ma piec do pizzy :-p:-p
 
Do góry