reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Aniam- mój bratanek :) jak mam go w pracy, to siedzi sobie grzecznie, bawi się autkiem normalnie wszystko przy nim zrobisz :) także istnieją takie egzemplarze. Mój jest swoistą odmianą ping-ponga :)

Zielona- nie dasz rady na to cudo słownika polskiego ściągnąć?

Agnieszka- Zdrówka

Monia- dogadajcie się z Gosieńką, byle po 17:00 :) ja się dostosuję (tzn. zaopatrzę się w kawę, coś słodkiego dla Was i coś słonego dla mnie :)

Nata, Aniam- najważniejsze, że ubierają :p trzeba mieć fantazję ;) i co to znacz, że kratka do pasków nie pasuje, jak dziewczynkom się podoba, znaczy się pasuje :p

Zakończyłam dzisiaj kurs w nowym miejscu i wracam od marca na stare śmieci :) dostałam ładne pismo z opisem moich umiejętności i nawet nie wiedziałam, że jestem taka mądra, jednak sądzę, że zdecydowanie zawyżyli swoją opinię, ale niech im będzie ;) i tak tam nie zostanę :p

Kubulek z Bartulkiem wracali z przedszkola za rączkę, karmiąc się jabłuszkiem... wzruszyłam się znowu... a wieczorem Kuba negocjował, żeby B. z nim na grupę jutro poszedł "bo wiesz mamo, my mamy takie fajne drewniane klocki..." moje słoneczka, bracia syjamscy, czy jak :)
 
Zaglądam jeszcze przed spaniem bo Mamusia jeszcze się dzisiaj nie odezwała i zaczynam dumać czy coś się już zaczęło ;-)

Nata ja też Gosia Samosia tak babcia na mnie wołała ;-) ty wiesz że ja bym ci krzywdy nigdy nie zrobiła ;-)ale że starsza jestem to czasami musisz się mnie słuchać :-D

Monia szkoda że wcześniej Laura nie wspomniała o tej pracy, byśmy wspólnymi siłami ją zrobili a po winku to pewnie pomysłów by było multum ;-):-D Zdrówka dla Hanki a ty mamusia się nie denerwuj bo złość urodzie szkodzi ;-)

Aniez coś podupadasz nam na zdrowiu ostatnio, urlop by ci się przydał, kilka dni w górskim klimacie ;-)Helenka też ostatnio w histerię wpada i uparta jak dwa osły a słuch wybiórczy to ona ma chyba od urodzenia ;-)

Aniez, Monia to dajcie znać wcześniej jaki dzień wam pasuje bo ja muszę do piątku gościowi dyspozycyjność określić:tak:

Agnieszka zdrówka dla ciebie i dla A oby nocka była spokojna.

Zielona nie dziwię się że kociokwiku dostajesz ;-) Jak tam małżon żyje jeszcze czy zginął od uderzenia gipsem ?

Aniam chłopy chyba tak mają że im wsio ryba jak dzieć jest ubrany :-D Udanego wypadu do Wawki :tak:

Idę poćwiczyć a tak mi się nie chce :zawstydzona/y:
 
Gosienko - tak jest Pani starsza :)

Aniam - :)

no to się rozchorowałam - głowa mnie napier... gardło jakbym kaktusów się najadła i katar - uwielbiam
 
Wpadłam na chwlike do Wam sprawdzić czy witamy już maluszka ale widze że nie wiadomo.
Nie włączma się do pogaduch bo mam sajgon. Julik jakieś wirusowe zapalenie tchawicy przywlekła i się "bawimy". Z jej zdolnościa do pawi rzyganko mam kilka razy dziennie od tego kaszlu a teraz jeszcze dołączyła Ala więc słów mi brak. Pisałyście o szczepionkach uodparniających- jak tylko się da to zastosuje paediatra takie coś. Póki co jest dramat. Wróce jak złapie oddech za dzień lub dwa.
Pozdrowionka!
 
No i wreszcie dotarłam;-)
Gosieńko to był chyba taki incydent, rano miała za niską znów tą temperaturę:baffled: teraz mierzyłam to mieści się w normie, jak rano będzie ok to ją do przedszkola zawiozę.
Gosiu no chudzinka a zważywszy na to że ok metra wysokości ma to się robi jak trzcinka... przy tym nogi ma umięśnione od rehabilitacji a le klatka piersiowa wygląda fatalnie, żebra wypchnięte do przodu, z tyłu też nie lepiej...lekarze załamują ręce a ona nic sobie z tego nie robi.
Tylko jak podbiegnie kawałek do ledwo dycha i tchu złapać nie moze:-( O Twojej teściowej się nie wypowiem, cenzura zabrania:sorry2:
Zielona no nie wyobrażam sobie Ciebie z tym gipsem zbyt długo;-) Niech ci się szybko zrastają kosteczki.
Agnieszka może jednak niech ta szczególna jedność Wam minie;-) Zdrówka. Swoją drogą jak ja miałam jelitówkę to z domu nie mogłam wyjść, ba nawet z łazienki wyjść nie mogłam, 8 godzin czyszczenia...Brrr
Annaoj trzymaj sie.
Nata Ty też, zdrówka.
Ella wciąż zdrówka dla dziewczyn, faktycznie szczepionka może coś pomoże...

Ależ mi sie nie chce iść do wyra, J ma nocki a ja jakoś nie lubię spać sama...
 
hej dziewczyny!

tylko tak na szybko podczytałam, ZDRÓWKA DLA WSZYSTKICH!!!!

Ja do pracy się muszę zmusić, a tak mi się nie chce:no: Jak wyszłam po 7 rano, tak przed po 7 wieczorem do domu weszłam. Maja dziś stacjonowała trochę u babci, trochę u cioci, później ją T do sąsiadki zawiózł bo on na trening, a ja zebranie miałam.
T. od piątku chory, ale oczywiście do pracy i na treningi jeździł no i dziś w pracy tak się kiepsko czuł, że podjechał do lekarza. Zapalenie oskrzeli ma i schodzi niżej, ale on się od jutra będzie leczył, na treningu jeszcze musiał być, jutro też się wybierał, ale mu z głowy wybiłam chociaż pracę bo na poligonie są, na trening oczywiście jedzie, no nic tylko przywiązać takiego :wściekła/y: Jutro niańkę do Mai mam,albo nianię dla tatuśka, w domu będzie pewnie niezły sajgon.

Zmykam, dobrej nocki!
 
reklama
hej,
pierwsza drzemka z Matim zliczona, więc teraz będę buszować po nocy.
Niby kaszel go męczy, dziś w domu siedział, ale w przychodni dał takiego czadu, że myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Lekkie przeziębienie, a w aptece zostawiłam 120 zł.

Co do mojej teściowej, to już nie mam słów na tą kobietę. Dziecko się z psem chowało, przywiązało się, wiadomo że będzie przeżywało, a ona z taką łatwością opowiada o tym co widziała. Mało tego, to ja jestem ta zła, bo zwróciłam szanownej babci uwagę, że opowiadanie ze szczegółami takiego wydarzenia dziecku, nie jest dobrym pomysłem. Mati jeszcze przed snem mnie o szczegóły dopytywał. Szkoda słów.

Ella, limit chorowania już wyczerpałyście, zdrówka życzę. Na pocieszenie ci powiem, że ponoć dzieci, które się w dzieciństwie "wychorują", później już nie chorują.

Aniez, Bartusia słodziaka widziałam tylko raz i nie wiem co ta mama od niego chce:-) na poważnie, to wiem że pozory mogą mylić:-D Co do jedności rodzeństwa, to moja Hania jest taka, że jak chce coś do jedzenia, to najpierw krzyczy dla Matisia, później dla Hani. U Matiego odwrotnie:-D

Monia, pewnie teraz zadanie z L. robi:-) Tak już jest z mamuśkami.

Mamusi dziś faktycznie nie było, czyżby się zaczęło:-)

Aga, Annaoj, Nata, zdrówka dla was!

gosienko, pewnie, że trzeba wracać do żywych. Sprytna z ciebie babeczka:-) tak zareagowałam, bo prasowania szczerze nie cierpię i wyobraziłam sobie ciebie męczącą się nad stertą ciuchów:-D

mamoPaulinki, może taka jej uroda, pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Jak Paulince z tym dobrze. Moja znowu ma niby za duży brzuch do reszty ciała, tak się jedna pani dr wypowiedziała. Ja oczywiście panika, dziecko nie powie czy boli i juz usg prywatnie chciałam robić, ale mnie jedna dr uspokoiła, że to całkiem normalne w wieku Hani taki wydęty brzuch. Tym bardziej, że ona je więcej niż mamusia.

kittek, faktycznie tylko ci przywiązać pozostało:-D na poważnie mój taki sam, pracoholicy tak mają. Zdrówka dla was!
 
Ostatnia edycja:
Do góry