reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

witam
naklikałyście koleżanki, aż zdziwiona byłam, bo przeca wieczór tu byłam:-)
Niewyspana jestem, bo Wiktoros po 4 przesikał panpka i przy zmianie się rozbudził i potem już takie drzemanie. Jako, że jesteśmy tylko we dwójkę liczę, że zaraz się drzemnie, a ja przy nim.
Aniam to będziesz organizatorem wyjazdu:-). My w zeszłym roku całość dopiero na miesiąc przed musieliśmy zapłacić.
Elvie zdrówka dla Lenki

Monia, Gosieńka, Aniez , dziewczyny zazdroszczę, że tak blisko siebie mieszkacie.

spadam na drzemkę
 
reklama
WItam się...
Matko jak czytam o tych minusowych temperaturach to aż mnie telepie :no: dobrze że u mnie tylko -4 :tak:
Wczoraj po obiedzie udało mi się dzieciaki zabrac na dwór (oj opór był bo śniegu prawie niet), ale potem jak już się rozkręcili to poszłam za ciosem i zabrałąm ich spacerkiem do mojej mamy... szliśmy chyba 20 minut... Nie powiem tam spoko ale w drodze powrotnej zmarzliśmy strasznie :tak:
Udało mi się wczoraj umówić na dzisiaj do gina na 12:20. Oczywiście mój dotychczasowy gin najpierw byl chory a teraz od miesiąca nie daje znaku życia :wściekła/y:ten to ma podejście do życia :no: a ty sobie pacjencie czekaj i dzwoń jak idiota:no: poprosiłam o rejestratorki o ksero mojej kartoteki i na cito szukałam gina bo mi się tabsy kończą ;-)
Coś mnie kaszel bierze :eek:
Idę bo kurcze tego posta już 30 minut pisze i skończyć nie mogę bo ciągle coś.
Miłego dnia!
 
Agnieszka - no zimno, ale wychodzimy na spacery, w niedziele jedziemy na łyżwy - temperatura, cóż nas nie rozpieszcza, ale w domu siedzieć z tego powodu nie będziemy
 
Witam zmarznięta.
Co prawda u nas tylko -12 ale i tak zimno. Jak dobrze, że nie muszę z domu wychodzić :-) Na luty jakieś drakońskie mrozy zapowiadają... Wczoraj wyszłam z Karolą tylko do sklepu, dobrze że w chuście to się grzałyśmy nawzajem :-)
Choroby (odpukać) odpuszczają. Chyba wymroziło wirusy i bakterie. Impreza babciowo-dziadkowa udana. Babcia oczywiście się wzruszyła. Najważniejsze że wszyscy zadowoleni.

Elvie, też byłam taką wyrodną matką przy Natce, ale Karola od urodzenia jest strasznym przytulakiem. Jak była mała to trzeba było ją wiecznie bujać. W chuście musiałam chodzić, siedzenie na ławce powodowało pobudkę. W wózku najlepiej spała na wyboistych chodnikach. Jak chodnik zbyt równy to musiałam dodatkowo wózkiem lekko bujać. Później miała okres kiedy przed każdym zaśnięciem była awantura. Przez 3 miesiące miałam po dziurki w nosie usypiania jej w krzykach. Oczywiście jak nie trzeba było spać dziecko radosne. Jak skończyły się awantury byłam wniebowzięta, że usypia kulturalnie przy cycku i tak zostało. Teraz muszę zacząć odzwyczajać ją stopiowo, bo od kwietnia idzie do żłobka. Tam panie będą przytulać i nosić, ale cycka to nie będzie...

Mamusia, dobrze, że już w domu. Leż i kuruj się. Winka to i ja bym się napiła... :-)

Ella, gratuluję zęba. U nas 4 już są i chyba kolejne idą bo jakaś marudna ostatnio się robi.

Więcej nie pamiętam bo kawy jeszcze nie piłam :sorry2: Idę do jakiegoś grzejnika się przytulić :-D
 
witajcie

ale zimno brrrr aż się nie chce na dwór wychodzić. Mały dzisiejszą noc trochę lepiej przetrwał aż tak się nie dusił no ale zobaczymy co dalej.

Moje dziecko wczoraj nas całkowicie zaskoczyło - mąż pojechał o 16 po niego do przedszkola, a on mu mówi że on nie idzie, on chce do dzieci bawić się, odwrócił się na pięcie i uciekł na salę - więc mąż pojechał zakupić akumulator i pojechał po niego o 17 :-D powtórnie

A żeby było coś do kompletu, to mi dzisiaj bateria w kluczyku do centralnego zamka w samochodzie padła wysiadłam na stacji benzynowej zatankowałam i poszłam zapłacić wracam a tam zonk nie mogę otworzyć auta. A jak już udało się odblokować jakimś cudem to mi się włączył autoalarm:wściekła/y: jak ja to kocham

Ella współczuję akcji ząbki , oby szybko wyszły

Gosieńko ale mi smak na rogaliki zrobiłaś chyba jutro też zrobię bo tak mi się chce
żółte kuleczki sztuk 40
yes2.gif.pagespeed.ce.odCVgD4k4B.gif
łał no niezły przychówek

monia
no nieźle z tymi uczuleniami

sospettosa to fajnie że mały ma wyobraźnię o to chodzi w zabawie aby dzieciaki same tworzyły

Anaim zazdroszczę planów Paryskich ja niestety na razie mogę tylko pomarzyć. Jak to jest kiedyś stać było mnie na wszystko prawie a od kiedy mamy Wiktora człowiek ledwie koniec z końcem wiąże

Aniez
Ja sobie żadnych testów nie robię, bo jeszcze się okaże, że szkodzi mi coś co lubię :p :p :p
w pełni popieram :-D

mamusiu super że was wypuścili do domku
Właśnie odkryłam tą magiczną funkcję w razie utraty posta
yes2.gif.pagespeed.ce.odCVgD4k4B.gif
uff jak dobrze że nie muszę pisać drugi raz
jak możesz to zdradź bo mi często się to zdarza:-D

kici super że dziadkowie dotarli

annaoj współczuję nie przespanej nocki

onka fajnie że imprezka udana i mała zadowolona
 
Basiu po tym jak cię wyrzuci zaloguj się ponownie wejdz w "Odpowiedź" tak jakbyś od nowa chciała napisać post i tam na dole pojawi się komunikat (szczerze to nie zdążyłam go przeczytać tylko go kliknęłam i post mi powrócił). Ot i cała filozofia

właśnie wyczytałam w necie że przy takim mrozie należy wierzyć pościel, materace itp. wtedy likwiduje się wszystkie roztocza
więc są i plusy tych -17'C
 
Lubię zimę czemu nie...ale wiatru w zimie nienawidzę... wypizgało mnie nieźle :no: a tylko -6 na termometrze...

Basiu oby pech poszedł sobie precz :tak:
Mamusiu leż i kuruj się :-)
Gosieńko wrzuć przepis na te rogaliki :tak: no i gratuluję powiększenia się gospodarstwa o kolejne "dzieci" ;-)

Kurcze musze jeszcze na pocztę śmignąć... ciekawe czy zdążę...M. zasnął a J. bawi się w stemplowanie :-D
 
Basiu- no to super, że Wiktorek tak dobrze zaczyna czuć się w grupie :)

Mamusiu- ja dzisiaj o 7:00 pościel na balkon wywaliłam :) właśnie celem zabicia roztoczy :p mam nadzieję, że był to "mord" udany ;-)

Nata- zjadłabym za Ciebie... a że nie przepadam, to Rafał za Ciebie zje :p ale mam nadzieję, że nas odwiedzicie, to Ci upiekę takie z przepisu rodzinnego mojej przyjaciółki :)

Onka- buhahahahaha... z wyrodnej matki się pośmiałam, nie wyrodna, tylko idealistka, czasem się tak nie da :p
 
reklama
Aniez - smacznego :) teraz już jak mi obiecałaś rogaliki to zaraz w kalendarzu zobaczę kiedy mozemy Was nawiedzić :)

Basiu - super, że Wiktorek polubił przedszkole i że chce tam przebyć - Julka też czasem tak ma, że nie chce wychodzić :)

Dobra dzisiaj - nie gotuje - pizza zamówiona - dziś się lenię.

Dla tych co w drodze i tych co zaraz będą szerokości
 
Do góry