reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

powiem wam że masakra jakaś, spięłam się z księdzem
no.gif.pagespeed.ce.QLivJ0gNZF.gif
Nie dosyć że ponad godzinę na niego czekałam, dzieciaki głodne to jeszcze na dzień dobry mnie obfurczał że czemu wszyscy nie jesteśmy
shocked.gif.pagespeed.ce.zTDkkC3Wvr.gif
akurat Emil na niemieckim a S miał rehabilitację . Potem jakieś głupie teksty do Helenki, typu czy jesteś chłopcem czy dziewczynką,
Gosienko, no przykro z powodu klechy, ale (nie zrozum mnie zle, Twoj dom, Twoja sprawa) przeciez nie musisz tolerowac pewnych zachowan. Ja (niezaleznie od moich przekonan) pokazalabym mu drzwi, albo zwyczajnie do domu nie wpuscila. To co sie z ksiezmi w Polsce powyprawialo, to koszmar jakis. W dupach im sie zaczelo przewracac jakis czas temu, a teraz to kreci im sie tam jak jakas turbina...



Za to miałam dzisiaj telefon ze szkoły że mam odebrać J. bo go brzuszek boli
xunhappy.gif.pagespeed.ic.QyObzRDnYh.webp
podejrzewamy że na tle nerwowym bo to nie pierwszy raz. Do tego obgryzanie paznokci... A powód...rówieśnicy i brak akceptacji...bo z programem radzi sobie b. dobrze i wyprzedza sporo 7 latków (nie mówiąc o 6cio). Będzie się działo na zebraniu w piątek oj będzie
yes2.gif.pagespeed.ce.odCVgD4k4B.gif
A po czym to wnioskujesz? Gosienka dobrze radzi. Pogadaj z wychowawca, z Jankiem, z pedagogiem szkolnym.Jak zrobisz dym, rodzice tak czy siak w mniej lub bardziej bezposredni sposob przekaza to dzieciakom w domach i dopiero bedzie jazda - jesli oczywiscie dziecki Jankowi dokuczaja.
 
reklama
Właśnie rozmawiałam z wychowawcą już :tak: i problem będzie poruszany na wywiadówce.
Trochę zamotałam chciałam napisać że problemem są rówieśnicy a nie program (chociaż są i takie elementy, którym właśnie to przeszkadza). A rówieśnicy mu dokuczają, odsuwają od zabaw - a wręcz go pomijają, jak już o coś pytają go to nie dają mu nic w końcu powiedzieć tylko się śmieją że głupoty gada itp. Nie mówię, że J. zawsze jest święty ;-) ale z tego co widzę to nie wystarczyło im wyśmiewanie się że nie zna piłkarzy i nie wie w jakiej drużynie grają. Bo to nauczyłam J. że nie każdy musi się tym samym interesować. Pokazał że zna się na czołgach (może nie super hiper) i najpierw pytają co i jak a potem się śmieją i mu ubliżają... to samo tyczy się informacji o kosmosie i różnych innych. J. to odreagowywuje bardzo. Problem był naświetlany wychowawcy i wiem że rozmawiała z dziećmi :tak: Teraz czas na rodziców. Oczywiście wszystko będzie na zasadzie ogólnej na razie jak i to nie pomoże to mają być rozmowy indywidualne z rodzicami tych dzieci i pedagogiem... tak zadecydowała wychowawczyni :tak:
Niestety nie mogę J. "zmusić" do zmiany grupy do której chce "należeć"... z czasem może mi się uda. Na razie moje rozmowy z nim nic nie wnoszą :-(
 
Zielona dlatego też przedstawiłam mu moje zdanie i kolęda trwała naprawdę krótko bo poprzednim razem siedział dużo dłużej ;-)Generalnie jestem sytuacją zdegustowana bo jemu od jakiegoś czasu naprawdę się w głowie poprzewracało z pewnymi tekstami które mi się nie podobają i mówię mu to wprost,ale wiesz niektórzy księża uważają że wierni to głupie owieczki i idą bez namysłu za swoim pasterzem:no:
U nas jest jeszcze jeden problem ponieważ właściciel naszego domu to bardzo bliski przyjaciel księdza i kilka razy dał nam do zrozumienia że powinniśmy z nim dobrze żyć ;-) wiem że to nie wielki powód, ale ja nie chcę kwasów z właścicielem bo zależy mi aby tu mieszkać jak najdłużej a księdza teraz widuję tylko na kolędzie ;-)
 
Agnieszka a o tym że dzieci mu ubliżają czy dokuczają to pani wychowawczyni ci mówiła czy tylko Janek?

Problem jest bo niestety dzieci są różne i tak jak piszesz innymi rzeczami się interesują a z doświadczenia wiem że informacje o kosmosie czy czołgach ( a myślę że dość mocny naciska kładziecie na to aby Janek znał szczegóły ) nie są dla dzieci w tym wieku interesujące.Nie obraź się ale to bardzo poważna tematyka i nie ma się co dziwić reakcji dzieci. Musisz pogadać też z Jankiem w jaki sposób on o tym opowiada bo u nas w klasie u Mateuszka jest chłopiec który też wieloma rzeczami się interesuje , ale on opowiadając przechwala się swoją wiedzą a dzieci tego nie lubią i wtedy dokuczają , albo wcale nie słuchają.

Mam nadzieję że wychowawczyni jakoś sobie z tym poradzi , ale na wiele bym nie liczyła bo każdy rodzic z założenia swoje dziecko chroni i może się okazać że jeszcze bardziej dzieci się od Janka odsuną :no:

Jak Jankowi tak łatwo przychodzi nauka to może przekona się i np. pozna postać jakiegoś znanego piłkarza, tak to już chłopaki mają że piłka ich interesuje:tak:
 
gosienko - wizyty księży mi się źle kojarzą od 3 lat, bo po jednej takiej teściowej odwaliło;-) Dobrze, że za często się z nim spotykać nie musisz. Odbębniłaś kolędę i masz rok spokoju. Agnieszka - dużo może wychowawca zdziałać, więc super, że jest z Wami w kontakcie i chce coś w kierunku zmian robić. Jak rodzice mądrzy to odpowiednio ze swoimi dziećmi sprawę przedyskutują, gorzej jak na kretynów trafisz - wtedy sytuacja może się tylko zaostrzyć. Trzymam kciuki, by było pozytywnie. Zmykam dzieciaki kąpać bo za pół godziny mam wieczór kolorowy i pachnący - konferencję o nowościach prowadzę, a że prawie miesiąc luzu miałam to się stęskniłam za moimi laseczkami i doczekać się dziś nie mogę :)
 
U Nas też już po kolędzie - nie było tak jak u Gosi, ale ja też zadowolona nie jestem - wkurza mnie wypytywanie o pracę - akurat ksiądz który u Nas był to brat mojego byłego prezesa - więc nie mogę za dużo powiedziec bo zaraz a czemu, a po co, a na co.

Julka się go wystraszyła - wyciąga łapy do dziecka - nie lubię tego, a Ona stwierdziła, że nie podaje reki obcym ludziom - także zgaszony na całego.

Gosienko - ja bym chyba nie wytrzymała i go za drzwi wystawiła, ale rozumiem, że nie chcecie kwasów
 
No to widzę, że tez macie wesoło ;-) Gosieńko... gender powiadasz ;-) no pytanie czy Hela jest chłopcem pozostawię bez komentarza, w jej oczach można utonąć i zdecydowanie kobitka w niej jak się patrzy... no zapewne przyszła feministka, bo duszę ma rogatą, ale co tam :)
Po takim pytaniu ode mnie zapewne otrzymałby odpowiedź, że kosmita :p
...
Zielona- masz 100% racji, jednak czasem ze względu na okoliczności trzeba się pohamować... no dobra... ja nie patrzę na okoliczności :p

Agnieszka- masz problem, o którym Ci dziewczzyny (w tym ja) pisały. Janek jest bardzo wrażliwy, a dzieci w tym wieku są okrutne. Dlatego jak dziecko idzie do szkoły trzeb być tego świadomym. Nigdy nie decyduj za J., bo jak będziesz go z grupą naciskać, zrobi na złość, czasem wbrew sobie. Zresztą w tym wieku grupy są ważne, a z innymi trzeba mieć o czym pogadać, a nie prowadzić monolog o kosmosie... Daj mu szansę, niech się w tematykę footbolową wprowadzi :p a najlepiej niech zacznie grać, bo wiesz... ci co grają, to zazwyczaj są "goście" :p żartuję, ale on sam musi temat załatwić, Wy musicie dać mu szansę na tę samodzielność i narzędzia.

Elvie- taaaaaa... wychowawca... jak się spotkamy, to ja Ci powiem, jak to z tej drugiej strony wygląda i dlaczego nauczycielka z klasą, nie jest szczęśliwa. A rodzice- ZAWSZE staną po stronie swojego dziecka, nawet jeśli będzie to bęcwał i prowodyr. Ja ogarniam tematykę w przedszkolu, ale czasem nerwy mi sadają, z niektóymi się nie da.

Gosieńko- to ja jutro czekam na karpatkę :p z kawą oczywiście :) bo kawę to ja mam zawsze i do tego pyszną :p

Aniam- Ty kawę kupuj :p

Anna oj- no.... para z uszu by mi poszła, aż się sama zdenerwowałam! Jak tak można to ja nie wiem, ale Ci się nie dziwię, że krzyczałaś. Mnie całe osiedle by usłyszało :p dobrze, że Ala spokojnie przechodzi!

R. poszedł ogarnąć nowego Hobbita, ciekawe jakie przyniesie wieści ;)
 
reklama
Sie smiejecie, ze jaselka na dzien babci I dziadka... A moze Tam jakis dziadek-ksiadz siedzi... Troche zrozumienia moje drogie

:-D:-D:-D buhhaahhaa 3 razy się wracałam zobaczyć kto to napisał :-D:-D


Agnieszka nie znam Cię i nie znam Janka . Ale między innymi dlatego nie przeszkadzają mi modne zabawki o ile są w granicy rozsądku mojego i zasięgu finansowego . Wrócę tu do nieszczęsnego Hero Factory , co to Janek chciał mieć bo koledzy mają , ale Ty pisałaś że w,łaściwie nie chciał . Tak to już jest u dzieciaków że jest na coś fala :tak: Sama to pamiętam , fala na gumę do skakania była , karteczki do zbierania czy inny dups . I niby te niepozorne rzeczy ( może dla Ciebie głupie ) powodują że dzieciaki te mają wspólne tematy , nawiązują przyjaźnie . To lego to tylko taki przykład :tak:
Zwróć więc na niby dla Ciebie nie ważne detale czasem większą uwagę . Bo przyjaźnie dziecięce zaczynają się od wspólnych zabaw czy zainteresowań :tak: Bo czasem mam wrażenie że kreujesz Janka na indywidualistę ( fajnie ) którym on nie do końca chce być . A że jest wrażliwy , to ta jego indywidualność kopie go niestety w tyłek :tak:
Jak napisałam , nie znam Ciebie I Janka napisałam tylko jak ja to widzę z Twoich postów :tak:
u NAS jest szał na lego cała grupa bawi się lego chima ( nie ważne drogim tanim , podróbą chińską z kiosku ) ale się bawią razem tworząc grupę :tak: Dlatego mi to nie wadzi i jak SZymek wybiera w sklepie lego chima , to mam w nosie to że bawi się tym cała klasa :tak:


Annaoj - bez komentarza na mamę :wściekła/y::wściekła/y: szczególnie z Igorem :wściekła/y::wściekła/y: teraz będziesz ten zły , co go na zabieg wysyła , a babcia dobra :wściekła/y::wściekła/y:


Aniez - kawy Ci u mnie dostatek :p
 
Do góry