Witam
Niestety z naszym psem to większy problem - przed trenerami ukryto, że pies zanim odstawiał cyrki na ogrodzie to demolował dom włącznie z dziurami w ścianie. Ponieważ nawyk ma od szczeniaka to już niewiele da się zrobić. Zalecono nam klatkowanie go na czas nocny. Ręce rozkładam.. Nowe zasłony pogryzione, dzisiaj znów demolka - papierowe, filcowe ozdoby z choinki znów zniszczone w jego legowisku, Leny chusta pogryziona, dramat :-wściekła/y: Klatkę jakąś skłądaną XL mamy zakupić, która się złożona za tapczanem zmieści i po 5 minut go zamykać, nagradzać, potem czas trzymania w klatce wydłużać. Rozważamy też budę, ale nie wiem co na to sąsiedzi, bo jak będzie nocą koncertował to długo nie wytrzymają.
Zdrówka dla dużych i mniejszych chorowitków!
Zmykam na zakupy, bo w lodówce pustki, potem auto muszę na myjnię odstawić, bo na 13:30 mam wizytę w serwisie, więc proszę o kciuki by ta awaria silnika okazała się tylko błędem komputera.
Niestety z naszym psem to większy problem - przed trenerami ukryto, że pies zanim odstawiał cyrki na ogrodzie to demolował dom włącznie z dziurami w ścianie. Ponieważ nawyk ma od szczeniaka to już niewiele da się zrobić. Zalecono nam klatkowanie go na czas nocny. Ręce rozkładam.. Nowe zasłony pogryzione, dzisiaj znów demolka - papierowe, filcowe ozdoby z choinki znów zniszczone w jego legowisku, Leny chusta pogryziona, dramat :-wściekła/y: Klatkę jakąś skłądaną XL mamy zakupić, która się złożona za tapczanem zmieści i po 5 minut go zamykać, nagradzać, potem czas trzymania w klatce wydłużać. Rozważamy też budę, ale nie wiem co na to sąsiedzi, bo jak będzie nocą koncertował to długo nie wytrzymają.
Zdrówka dla dużych i mniejszych chorowitków!
Zmykam na zakupy, bo w lodówce pustki, potem auto muszę na myjnię odstawić, bo na 13:30 mam wizytę w serwisie, więc proszę o kciuki by ta awaria silnika okazała się tylko błędem komputera.