reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

J z rana zamiast na cmentarz to do apteki (...) ona ledwie przytomna od gorączki. Już 2 dawki dostała syropów

no to witam w klubie, Hanka też od dziś na prochach...gorączka i katar...D chyba zaraził się ode mnie, leży pod dwoma kołdrami i się trzęsie...musiałam więc szybko wyzdrowieć i rodzinką się zając...

na grobach jednak byliśmy, bo familia zaczęła się rozkładać po południu...

czuję, że ciekawa noc mnie czeka :-(
 
reklama
Zdrowka dla chorych.

Elvie, nie mam fotek. Mloda byla Tinkerbell, a ja wiedzma - poszlam po najmniejszej linii oporu i zmylam makijaz ;-);-);-)
Oczywiscie dziec sie slodyczy nazarl i spac nie chciala. O 22:45 stwierdzilam, ze ide sie myc i spac, bo nazajutrz do pracy... Jakos 10 minut pozniej, mloda do mnie zajrzala, rzeska jak bryza o poranku. Umylam zeby, wychodze z lazienki, a tam cisza.... Malzon stwierdzil, ze Kostka siedziala na kanapie, spadla z niej i zasnela - no i zobaczylam ja spiaca posrod slodyczy:cool2:

A dzis u nas pizdzi jak w kieleckim, leb urywa.
 
Zielona - słodko musiała Kostka wyglądać :-) Mogłaś do mnie gołębiem coś wysłać, bo celowo nic słodkiego nie kupuję, żeby nie żreć ale dziś kryzys miałam i jakieś czekoladowe lizaki dorwałam i zjadłam jednego. Dobry nie był ale słodki;-) monia - zdrówka dla Was! Moje szkraby kataru już praktycznie nie mają, coś im tam jeszcze delikatnie z nosów leci, ale do opanowania to jest czyt. do wytarcia w rękaw :D Za to kaszleć zaczęli wieczorem już po zaśnięciu/. Lena zlała się w łóżku i rozpłakała z tego powodu bardzo, więc ekspresowe przebieranko zrobiliśmy i śpi dalej. Wykorzystałam sytuację i syrop dexa pico jej dałam, a Maćkowi krople pulneo - oby pomogły, bo kaszel paskudny.
 
Witamy się

Helenka obudziła się z gilemposampas :no: podejrzewam że wychodzi teraz bliższa znajomość ( przytulaki i całusy ;-)) z Wojtusiem z przedszkola który też z gilem latał .
Nic to zioła w garze wymieszałam , inhalacje zrobione, leki podane i zobaczymy mam nadzieję że nic więcej się nie wykluje, apetyt młodej dopisuje, energia jest chyba nie jest tak źle;-)

Basia zdrówka dla młodego

MamoPaulinki mam nadzieję ze mieliście spokojną noc, a co lekarz mówi na te drgawki?

Elvie ogłoszenie nie wchodzi w grę, bo przecież nie będę kogoś w ciemno przez telefon wybierać, a nie zaryzykuję że kasę przeleję a ten ktoś będzie mnie miał w nosie bo jak to sprawdzę że dobrze wszystko na grobie zrobił.
W sprawie zlewającego się tekstu nie pomogę :no:

Aniam my już od kilku lat odpuszczamy sobie sam dzień wszystkich świętych i jedziemy albo w zaduszki albo później , spokojniej jest:tak: Zdrówka dla Szymka.

Monia zdrówka dla rodzinki , mam nadzieję że L się uchowa :tak:

Zielona czyli robiłaś za wiedźmę:-D pogody nie zazdroszczę, u nas też zaczyna się zimnica, a najgorzej jest rano bo trzeba ogień w piecu zrobić, ale najpierw trzeba z ciepłej pościeli w zimne kapcie się wsunąć nie jest to przyjemne oj nie :no:


A mnie wczoraj wzięło na przemeblowanie pokoju chłopców i Helence zrobiłam też cieplejsze lokum:tak: Emil bardzo mi pomagał i szafy przesuwał tam gdzie mama kazała, plakaty poprzywieszaliśmy , zdjęcia, porządek w książkach zrobiony i worek śmieci bo przecież w szufladach wszystko się miało przydać ;-)
Helenka w swoim łóżeczku zasnęła, ale po północy do mojej sypialni przyszła i stwierdziła że będzie spać w swoim łóżeczku jak dorośnie trochę :-D wtuliła się i zasnęła, nad ranem po cichutku do swojego wyrka znowu wskoczyła i dospała chyba z godzinkę :-) kobieta zmienną jest ;-)


Miłego dnia
 
Witam i dołączam do chorowitków. Tragedii nie ma, ale cała zaflegmiona jestem i ciągle mi się to dziadostwo odrywa, blee. Dobrze, że ze spacerów z psem M. mnie wyręcza, bo weekend ma, więc się mogę spokojnie kurować. W nagrodę mu ciasto ze śliwkami upiekłam i zaraz Wam wrzucę na kulinarny, bo pyszne jest! gosienko - ja bym dała ogłoszenie, spotkała się jak tam pojadę i zaufała, ewentualnie MMSów możesz sobie zażyczyć albo powiedzieć, że dozorca cmentarza będzie z Tobą w kontakcie;-) Nikt tego nie zweryfikuje i sprzątane będzie. Wzięłam się za zabawki dzieci i cały wielki wór wywaliłam, a jeszcze mi graty z antresoli do przejrzenia zostały. No i mamy wreszcie po roku listwy przypodłogowe na piętrze i pełne oświetlenie, yupi:) M. ciężko było do roboty zagonić, ale jak się wkręcił to robi i robi i jeszcze teraz do castoramy pojechał, bo jakiś system półek w kotłowni na swoje graty chce montować.
 
Gosienko, u nas nawet cieplo - wczoraj jakies 15° bylo, ale ta pizdziawka byla koszmarna. No i przez to, ze raz cieplo, raz zimno, to obie jestesmy zaglutane. No i widze, ze Helena dorasta do spania we wlasnym lozku, mojej to jeszcze pewnie z 5 lat zajmie ;-) Troche sie rozpycha, ale przynajmniej nie chrapie:tak:
 
witam

mały jakby trochę lepiej mam wrażenie że katar trochę się zmniejszył, nawet byliśmy z nim w sklepie kupić mu buciki na zimę

mamoPaulinki
biedna kruszynka oby choróbsko szybko odpuściło

monia zdrówka dla Hani

gosieńko Helcia jest po prostu słodka
 
hejka!

Jejku ile maluszków jest chorych :(
u nas zimnica straszna, do tego szaro, buro. Byłyśmy z Mają na kawce u kumpeli, teraz siedzimy w domku i na tatuśka czekamy. T miał dziś mecz i jak na szpilkach siedziałyśmy bo drużyna T prowadziła 3:0, a po chwili patrzę a tam 3:3, na szczęście skończyło się 4:3 więc T szczęśliwy wróci. Jak przyjedzie to zmykamy do znajomych na urodziny.

Kotek wrócił wczoraj do właściciela, ale Maja może go odwiedzać kiedy tylko chce. My myślimy na razie o jakimś zwierzaku, póki co Maja ma pieska i ptaszki zeberki u babci, pieska u chrzestnego, dwa chomiki u sąsiadki, które regularnie odwiedza, no i teraz kotka na wiosce;-) Jak jesteśmy na mieście to o zoologiczny musimy zawsze zahaczyć i oczywiście bez kupienia zapasów jedzonka dla 'swoich' pupilów się nie obejdzie.
Zielona szkoda, że fotek nie zrobiłaś. Kostka i tak odważna jest:tak: a sama mówiła trick or treat?

Monia jak Hanula? Zdrówka dla was!

Aniam no jak Szymka złapał katar to musi być bardzo niesprzyjająca pogoda Twoje dzieci są wyjątkowo odporne. Zdrówka dla niego!

Aniez dobrze, że R będzie mógł sobie teraz trochę odpocząć. Pamiętam jak T jeździł w trasę w poprzedniej pracy, stresowałam się najbardziej jak na Ukrainę albo na Litwę jechał.

Gosiu współczuję problemów z autem, oby się jednak coś udało wymyślić. Co do gimnazjalistów to ja moje dwie grupy bardzo lubię, problemów z nimi nie mam prawie wcale, czasami gorzej w liceum młodzież ogarnąć. Natomiast na wycieczce tak jak mówisz zawsze coś musi być;-)

Basiu zdrówka dla Wiktorka!

Gosieńko no to nieciekawie z tym grobem, a może twojej babci przyjaciółka ma kogoś zaufanego kto mógłby pomóc?

Elvie zdrówka dla ciebie! Zerkałam właśnie na ten twój przepis i też chyba jutro machnę to ciacho
Co do zlewania się tekstu to nie pomogę, ty masz chyba jakiegoś innego dziada, mi bardziej zlewało i nie mogłam emotikonów wstawiać ani edytować. Naprawiło się samo:eek:

Zmykam nas szykować, T wraca, ale ledwo mówi taki ma głos zachrypnięty od krzyczenia na meczu:no:

Miłego weekendu!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry