reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Hej
mamaPaulinki jak będziesz miała kalendarzyki albo jakieś ulotki na 1% to możesz mi podesłać położę w biurze zawsze któryś niezdecydowany klient skorzysta.

elvie tak jak dziewczyny piszą dziwna sytuacja, ja bym w życiu nie zapłaciła za to że ktoś wjechał w mój samochód.
aniam annaoj fajne te eurocampy które pokazujecie , rozmarzyłam się , chyba wyślę dzisiaj totolotka
basia zmień lekarza to nienormalne, że by ząb tyle czasu bolał.
iza zdrówka! i odzywaj się częściej zapracowana kobietko:tak:


dzisiaj nie puściłam Natalki do przedszkola brzydko kaszle i fluki nieciekawe , K ma iść z nią o 14 do lekarza zobaczymy co tam się dzieje, oby do poniedziałku minęło. Jasiek tak rośnie, że zaczynam mieć problemy z zakładaniem butów ;-) a niby tylko 3kg przytyłam
 
reklama
Dziewczyny, u nas jest parking podziemny wspólny na 5 miejsc, w tym dwa po lewej są moje, a po drugiej stronie różni inni swoje miejsca mają. Między miejscami jest pas do manewrów, dodam, że wąski. Z boku tez mnóstwo pierdół typu podciąg, filar i łatwo nie jest. Sąsiad pod ścianą postawił szafki, a auto ma duże - vectrę kombi). Od szafek zachowuje odległość, bo z bagażnika musi psa wypuścić. Zawsze potem wjeżdżał, ale nie tym razem. Poza tym ma trochę ciężko, bo musi sam z auta wyjść a ma wspomniany filar, więc generalnie nieźle się gimnastykuje, bo mu filar nie zawsze daje możliwość drzwi na tyle otworzyć by wyjść, a do najszczuplejszych on nie należy, więc jednak solidnie drzwi otwiera. Nie cofnął po wypuszczeniu psa, co mi uniemożliwiło bezkolizyjne wyjechanie, a jechałam mega ostrożnie, 3 próby robiłam a czujniki parkowania mi nie pipkały, bo nie złapały rogu. U niego na samochodzie śladu nie ma, bo w taki plastik uderzyłam. Nie wiedziałam co zrobić, więc:
1. Zadzwoniłam do M., który stwierdził, że ja cofałam to moja wina.
2. Zadzwoniłam do gościa z forda w sprawie tych czujników - powiedział mi, że czasem faktycznie mogą one nie złapać przeszkody.
3. Zadzwoniłam na infolinię PZU i do likwidatora i do babki zajmującej się naszymi ubezpieczeniami - kazali mi zrobić zdjęcia, wysłać im mailem i to oni uznali, że wina jest sąsiada, poza tym sąsiad też przepraszał i to uznał, więc niech mi to oświadczenie pisze. Wystawał całym kołem i przodem, a ja wyjechać musiałam. Jego w domu nie było, bo drugim samochodem do Warszawy pojechał, więc nawet telefonu nie odebrał by auto przestawić.
 
Cześć laseczki :-) przed weekendem wpadłam na momencik. Piąteczek to mój ulubiony dzień (hehehe... ciekawe czemu :p)

Anna oj
- no fakt Karen może nie być za szczęśliwa, ale może jakieś pośrednie rozwiązanie uda się Wam wypracować. Pies to zwierz mega socjalny i na pewno do Was tęskni. Moja niuńka wczoraj miała ściągnięte szwy, wszystko ładnie się zrosło, za miesiąc do kontroli (jeszcze miesiąc musi tę nogę oszczędzać, chociaż według doktora będzie cacy i już nie będzie kicającym zajączkiem) :-)
Dla nas termin kwiecień/ maj jest miałki i my odpadamy. W PLu tak jak Anka napisała jest bezpieczniej i odpada dojazd :) może się jednak skusicie :D albo chociaż Ty z dzieciakami dołączysz do nas???

Sanatorium dla Kubuli załatwiam... nie wiem, co załatwię, ale co tam, trzeba spróbować :p w przyszłym tygodniu mam laryngologa to wezmę papiery i do pediatry i ma mi wystawić skierowanie i powiedzieć co dalej. Jak masz jakieś porady, co powinnam zrobić, to ja poproszę :)

Dorotko- to ja mam taki egzeplarz, jak Paulinka w domu :) który ciągle nic znaleźć nie może... hehehe... tylko on jest pełnoletni :p

Gosieńko- podpisuję listę, ale się nie spodziewaj, że na długo, bo zaraz znikam :p

Wronka- Ty to zalatana babka jesteś! Ale ja CIę znam i wiem coś niecoś o Tobie i Twoim temperamencie :p

Iza- kuruj się :-) niech Cię nie rozkłada!

Gosieńko- foty M. i H. poprosimy, niech ciocia tego wielkoludka zobaczy. I całuski dla niego. :-)

Basia- super, że W. się wciągnął :-) oby dalej i do przodu :-)

Sonia- kasę zwrócą. Zawsze tak robią. W systemie powinnaś mieć datę do kiedy zablokowali kasę i po tej dacie odzyskasz pieniądze (czasem wcześniej), możesz do nich zadryndać i się zawanturować :-) wtedy działają szybciej.

Elvie- Mariusz miał rację, Ty cofałaś inne auto stało (okoliczności przyrody mają tu mniejsze znaczenie), ciesz się, że trafiłaś na ugodowego człowieka i tyle. Poza tym z tego, co pamiętam jakiś czas temu sama twierdziłaś, że jakąś tam laskę będziesz zastawiać... hm... idea niby ta sama, a jakby Ci laska auto obiła , to wtedy czyja wina? Sąsiad nie za mądry- chociaż to w sumie jego broszka- przy takiej szkodzie, jak już chciał się przyznać, to daje się kasę na naprawę, bo jak mu potem PZU zrobi kalkulacje ubezpieczenia, to się w przyszłym roku zdziwi (odkują tę duperelę w składkach), chuba że zmieni zdanie i mu to jego strona uzna (nie ma znaczenia, że ten sam ubezpieczyciel, wtedy jeśli PZU wypłaci kasę Wam, to odkują to na Waszym. Stratni nigdy nie są.

Co do NFZu i kolejek- na stronie NFZu jest info, gdzie najszybciej do specjalisty, można zadzwonić, powiedzą Ci gdzie najkrótsza kolejka. Nie ma rejonizacji i iść gdziekolwiek we Wro i okolicy, czasem zdarza się cud... Miałam tak kilkakrotnie z właśnie z okulistą i laryngologiem też.
 
Witam się :-)

Jestem ale jakoś ostatnio nie mam weny ;-) nie to że mam doła :no: zwyczajnie mi się nie chce :zawstydzona/y:

Gosieńko nie o ciebie mi chodziło z zębami i kasą... pomyliły mi się (nie wiedzieć czemu Gosia i Sonia...:baffled: za co serdecznie przepraszam).

Wyżyłam się artystycznie na konkurs do przedszkola i oklapłam...idę się zregenerować...
 
hej,
wczoraj mi się wpaść nie udało, bo usnęłam z Matim o 20.30:szok: Dobrze, że się choć troszkę wyspałam, bo jak się po północy uruchomili, to co chwila musiałam wstawać. H. zęby, ale M. nie mam pojęcia.

gosienko, smerf maruda powiadasz, ktoś musi pilnować porządku:-D Matiego podejrzewam o bóle na tle nerwowym, chociaż wystraszyłam się, bo on krzyczał z bólu:-( Badania zrobiłam, wyniki w poniedziałek. A ty zmykaj do łóżka, biedulko nasza.
Aniez, a pochwalę się wieczorkiem moimi wielkoludami. Akurat wczoraj na spacerze fotki cykaliśmy, bo ostatnio się w tym temacie zaniedbałam. Za psinę kciuki zaciskam.
elvie, myślę podobnie jak Aniez. Swoją drogą bardzo porządnego masz sąsiada, że się nie awanturuje i bierze winę na siebie. Z praktyki wiem, że ludzie się kłócą, nawet jak wina jest ewidentnie po ich stronie.

Uciekam robić obiad i po dzieci,

Wronia, nauka gry na gitarze powiadasz. Moja miłość z młodzieńczych - harcerskich lat. Powodzenia.
 
Ja z sąsiadem dobrze żyję i jemu bardziej mojego auta było szkoda niż mnie;-)

Maciek już drugi dzień 3h śpi, ale katar wodnisty ma, więc może przesypia choróbsko - zasady mamusi;-)
 
hejka

Ładny dzień dzisiaj, spacerek zaliczyłam i na jeszcze jeden chce się wybrać.
Wiktorowski już dobrze, muszę go zaszczepić, tylko oczywiście pełna obaw jestem. Zobaczymy co lekarka powie, na środę się umówiłam.
Aniam, Aniez szkoda. Nie planuję wywczasów nad polskim morzem, bo mam nadzieje, że uda się tam dostać sanatorium. Na campie nam się bardzo podobało, pogoda fajna już wtedy we Włoszech jest i wybrałam taki z podgrzewanymi basenami, co by dzieciaki mogły poszaleć.
Mamusia to cenowo właśnie jest bardzo przystępne, w tym terminie jest promocja 10 noclegów w cenie 7 i za naszą rodzinkę płacimy niecałego 1000. Oczywiście dojazd dochodzi, no i ja uważam, że jak jadę na wczasy to raczej jemy po knajpach, ale cenowo wychodzi jak w Polsce, więc nie jest źle.
Aniez co do sanatorium to jedyne co mogę doradzić, we wskazaniach niech mu wpiszą laryngologiczne, a nie alergia, bo wtedy dają Rabkę, a tak jest szansa na morze. A na Bartusia nie bierzesz od razu?
Elvie to dobrze, że sąsiad taki ugodowy, niejeden by się kłócił i nie wziął na siebie.

Mnie czeka wizyta u nauczycielki Igora:baffled: Młody zapomniał zeszytu, a wiedziałam, że mieli zadanie. Kazałam mu iść do sąsiada i zadanie zrobić na kartce, co by "bz" nie dostał, bo uznałam, że karą będzie dla niego to, że jeszcze raz będzie musiał pisać w zeszycie jak przyniesie. A babka mu i tak "bz" wstawiła, bo stwierdziła, że to nie jest wytłumaczenie. Nie komentowałam przy Igorze, ale kurcze co za bezsens, przecież nie dość, że to demotywujące na niego działa, to jeszcze podważa nasz autorytet. Zobaczymy co powie.

spadam, bo mnie Młody wzywa
 
Dziewczyny napiszę tutaj a propozycje wrzucajcie na kulinarnym :tak:

Potrzebuję jakieś fajne przepisy na dania z ziemniaka ( wiem że z wielkopolski pochodzę a to pyrolandia ) ale nic ciekawe mi do głowy nie przychodzi a w przyszłą środę mamy w szkole Święto Pieczonego Ziemniaka i muszę coś ciekawego zrobić , obiecałam dzieciakom :tak: Pomożecie :-)

Aniez wpadłaś na chwilę ale jak konkretnie napisałaś ;-) wiem nie będę się przyzwyczajać ale zawsze warto próbować nie :-p

Wronka czyli jakby się u mnie kiedyś jeszcze spotkanko szykowało to będziesz grać i śpiewać rozumiem ;-) Emilo będzie ci pomagał a może i ja się skuszę bo podglądam jak on ćwiczy :tak:

Gosia dobrze bo już myślałam że upierdliwa jestem, ale ja zawsze powtarzam że lubię wiedzieć że u was wszystkich wszystko ok wtedy spokojniej śpię :tak:

Agnieszka no co ty nie masz za co przepraszać bo ja zła nie jestem ;-):-)każdemu może się zdarzyć a że ty zalatana jesteś to masz usprawiedliwienie :tak:

Anna masz rację pogadaj z nauczycielką bo rzeczywiście skoro dziecko zrobiło zadanie to powinna je zaliczyć i chyba to dobrze, że udało wam się załatwić zadanie od sąsiadów.

Elvie pewnie że z sąsiadami trzeba żyć dobrze:tak:, ale powiem ci że rzeczywiście miałaś dużo szczęścia że na takiego trafiłaś. Swoją drogą masz nauczkę że czujnikowi parkowania nie ma co wierzyć ;-)

Isabela ja już przeglądałam oferty w Ciechocinku ;-) ty jednak za młoda na taki wyjazd jesteś więc zbieraj do tego słoika na inne przyjemności ;-):-D Zdrówka babo , proszę mi się tu nie rozkładać :no:

Mamusia zdrówka dla Natalki , a ty nam pokaż to mieszkanko Jaśka :tak:

Dorotko dobry ten tekst Paulinki :-D Pamiętaj też o nas jak będziesz kalendarzyki wysyłać:tak:
 
Gosia pamiętam, adres mam w moim przyjacielu kalendarzu zapisany;-)
Aniez chyba ten gatunek tak ma, bo jak ja co sobota sprzątam w domu to on już nic znaleźć nie może, bo oczywiście ja ciągle to przestawiam. A tak naprawdę on zostawia wszystko gdzie popadnie;-)
Mamusia wyślę jak będę miała już nadrukowane. Tak w ogóle to malutko przytyłaś;-) ale może to i lepiej.
Agnieszka paczka dotarła tylko mam telefon zablokowany i nie mam kontaktu ze światem;-) Dziękuję raz jeszcze:-)

No z kalendarzykami czy ulotkami to w tym roku problem będzie bo Ministerstwo jak co roku nam utrudnia i szykuje zmiany, Fundacja jeszcze nie wie jakie, mają dostać informację w grudniu i powiadomić rodziców. Dopiero na koniec roku możemy projekty ulotek do akceptacji wysłać (zwykle to trwa ze 2 tyg bo tylko jedna osoba w fundacji akceptuje te wszystkie apele), jak bedzie się zgadzać to dopiero można drukować, może do końca stycznia zdążymy:no: Ale jak coś to mam w pamięci i będę wysyłać.

Ja w przyszłym roku na turnus pojadę sama z młodą nad morze. Tak się jej w tym roku podobało, że w styczniu wniosek do Mops-u złożę i zaklepuję termin. Bo kolejnej pożyczki brać nie będę, w tym roku pojechaliśmy na próbę i na ten piach odwrażliwiać to teraz ma na jego punkcie obsesję:-p 2 godz ćwiczeń i masaży + babranie w piachu i dziecko będzie happy:-D A ja odsapnę od gotowania obiadków :tak: bo tam gdzie jadę przyjmują dzieci również z autyzmem i generalnie ze wszystkimi dietami tylko dopłacić trzeba. A dieta autysty jest skomplikowana więc się cieszę podwójnie.

Idę odsapnąć, wieczorkiem siadam do aukcji bo rano nie muszę o 6 się zrywać z wyrka.
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam Piątkowo

gosiu trzymam kciuki aby te bóle brzucha to nic poważnego było

wronia
Na nic czasu ostatnio nie mam.A tak a propo`s....pochwaliłam się Wam ,że chodzę na angielski, a czy pochwaliłam się też, że zapisałam się jeszcze na naukę gry na gitarze???
powiem łał !!!! mam nadzieję na prezentację w przyszłym roku

mamoPaulinki podziwiam cię za te pokłady cierpliwości bo u mnie z nią bywa różnie często się denerwuję że jeszcze coś nie działa jak trzeba szczególnie mam problem z pampersami:-) Mały rozumie że chce mu się siusiu i nawet mi mówi że chce ale na nocnik ani toaletę nie siądzie żąda założenia pampersa. Nocnik ostatnio fruwał jak mu zaproponowałam aby na nim usiadł:no:

isabela zdrówka życzę

mamusiu ja chyba sobie niestety sama urażam dziąsło przy jedzeniu bo zęba to ja już nie mam :-D dzisiaj jak próbowałam zjeść kanapkę to nawet poszła mi krew.
Zdrówka dla Natalki a Jasio niech tam zdrowo rośnie i mamusi za bardzo nie dokucza.

Aniez
Cześć laseczki
biggrin.gif.pagespeed.ce.jYY3-3XSUx.gif
przed weekendem wpadłam na momencik. Piąteczek to mój ulubiony dzień (hehehe... ciekawe czemu :p)
nie wiedzieć czemu ale mój też:-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry