reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

monia - gratki dla Laury!

zielona - mój M. tez chrapie, ale na to by go z tego powodu do lekarza wysyłać nie wpadłam.

Z Lenką lepiej, tzn. chrypę nadal ma straszną, dużo w dzień spała, więc jeszcze baluje, ale apetyt ma i oddycha normalnie.

Poszłam na piętro z zamiarem relaksującej kąpieli i okazało się, że mi fachowcy nieźle łazienkę zajechali, więc najpierw 1h sprzątania a później na kąpiel sił brak, więc nie powylegiwałam się tyle ile miałam w planach i niepocieszona jestem.
 
reklama
Chyba potrzebuje odpoczynku... pomylilam dni testu z ang.i polazlam dzisiaj z zamiarem poniesienia porazki z godnoscia, a sie okazalo, ze to w przyszlym tygodniu... eh...

Gosienka nooo... basenik powiadasz... znaczy sie Spa montujesz :)

Monia najlepszego dla slubnego i mega gratki dla Laury. Ladna i madra to bankowo po mamusi :)

Elvie odpocznij w koncu, bo Ci zdrowie pusci jak mi onegdaj.

Zielona chrapanie jest grozne. Lekarstwa na to ponoc nie ma, ale nalezy sie badac, szczegolnie serce. Chlopu jednak mozesz tego nie wytlumaczyc :(
 
Elvie jak Ci napisała Aniez annaoj u rodzinki była .
O tym zimnym przy zapaleniu krtani to dziewczyny pisały i to chyba nie tak dawno nawet .
zdrówka dla lenki


Kici - nie wiem kiedy chcę jechać . Najpierw to musi być pogoda , a potem będę myślała .


Dotarłam do domku :-)
Normalnie zjarałam się tak że mnie wszystko piecze .
Chłopaki musieli po kremy do opalania biegać , bo tak prażyło , że już dzieci nie było czym smarować :-D;-)
A tak na serio to jak wszędzie pogoda do dopy :no:
No ale co tam :-D Fajne towarzystwo było , więc i wyjazd udany .
Dzieciaki się dogadały , a zamiast zwiedzać góry , to znam basen w żywcu i figloraj :-D:-D Bo jakieś zajęcia im trzeba było zapewnić .
Rodzinka annyoj superowa . Igor łatwy do rozszyfrowania , bo zachowania ma bardzo podobne do Szymka . Jak im palma odbijała to razem . Ola z Alicją też się dogadały , jak trenowały wyjca to też razem :-D
Z środę pojechałyśmy do annyoj , ale z przygodami , bo mój mądry chłop akumulator w aucie rozładował :no:
Więc postój 1,5 h przymusowy był .
Dziś byliśmy w kopani srebra w Tarnowskich górach . Bardzo fajna kopalnia , dzieciakom też się bardzo podobało . W sumie z całego tygodnia to sobota i niedziala pogodowo była jakaś normalna a reszta tygodnia to syf . Pora deszczowa . Wróciłam , a tu się okazało , że piwnicę mamy zalaną :no: woda po kostki . Wypompować się tego nie da , bo to gruntowa podeszła .
Więc oby lać przestało .
Ale jak napisałam , towarzystwo było super , więc wyjazd bardzo udany . J z B też się zintegrowali :-D:-D
Annaoj jeszcze raz bardzo dziękuję wam za gościnę , było super :tak:

Poczytałam was , widzę że wyjazd Gosiowy bardzo udany . mam nadzieję , że i nam się kiedyś uda zawitać .


No i żeby nie było , że tylko lało , w niedzielę się dzieciaki w rzece kąpały :p
 
Elvie, chrapanie jest grozne. Moze prowadzic do uszkodzenia serca, moze tez byc oznaka bezdechow, a do czego prowadza bezdechy latwo sie domyslic. To, ze calkiem spora liczba ludzi chrapie - zwlaszcza okazjonalnie - nie znaczy, ze jest to obojetne dla zdrowia.

Aniez, no wlasnie cos z tymi chlopami jest. Przy byle skaleczeniu larum podnosza takie, ze ma sie wrazenie iz im reke urwalo - przynajmniej - a jak cos istotnego sie dzieje, to z najwyzsza latwoscia to lekcewaza.
 
Zachciało mi się placka drożdżowego z rabarbarem więc jeszcze z pół godziny muszę posiedzieć ;-)
Popełniłam grzech śmiertelny bo uwielbiam ciasto drożdżowe i oczywiście miskę musiałam wylizać , problem w tym że przedtem bigosu próbowałam i teraz mój żołądek ma rewolucję a brzuch wielki jak w ciąży :zawstydzona/y: Stara a taka głupia :zawstydzona/y:

Monia gratki dla Laury, zdolniacha ale to wiedziałam , no i niech ci będzie że tylko po tobie ;-) Pewnie że stroje kąpielowe macie zabrać bo następnym razem to pogoda będzie na bank :tak:

Zielona mój S też chrapie , ale tylko wtedy gdy bardzo przemęczony jest ale oczywiście też sobie nic z tego nie robi chociaż wie że jest to niebezpieczne bo dochodzi do niedotlenienia :no:

Elvie fajnie że Lenka ma się lepiej, niech tak zostanie.Ech ci twoi fachowcy :no:

Aniez na bank odpoczynek ci się należy bo ja dzisiaj przez trzymanie kciuków za ciebie za dużo w chacie nie zrobiłam ;-)
Pewnie że myślę o założeniu spa, nawet załapiecie się na kąpiele w błocie :-D a potem hyc do basenu :-D

Aniam
super że wyjazd udany, a pogoda nieważna jak jest super towarzystwo ( znam to z autopsji :tak:)

Spokojnej nocy babeczki
 
cześć dziewczyny

podczytałam troszkę, ale mam mętlik w głowie.
Wyjazd, jak już pisała Aniam udany bardzo, pomimo niesprzyjającej aury. Dzieciaki się nie pozabijały, fajnie bawiły. Pogoda nieważna jak dobre towarzystwo.
Wczoraj byłam u ginki i niestety nie jest dobrze. Pomimo pesara zrobiło się rozwarcie na palec, ujście się otwarło, w poniedziałek idę do szpitala, podadzą mi sterydy na przyspieszenie rozwoju płucek u Małego. Niby na wszelki wypadek, ale wiem, że to oznacza, że lekarka zakłada, że wszystko się może zdarzyć.
Poryczałam sobie wczoraj, szczerze mówiąc chyba nie nad sytuacją, tylko z powodu B, który przez ostatni miesiąc bardzo bagatelizował wszystko, a jedyne jego wytłumaczenie, że przecież sama nie leżałam i robiłam w domu, więc on nie widział problemu:-:)-(
Elvie mam nadzieje, że Lenka ma się już dobrze, współczuję przeżyć.

uciekam
 
Gosieńko- no dobra, będę dmuchać na przemęczone kciuki, coby do wtorku, kiedy mam test się zregenerowały :-) Powiedz S. że nie zdążyłam kupić kaloszków na obcasie, ale nic straconego :p nadrobię braki.
Kąpiele błotne są bardzo zdrowe :-) R. wczoraj wyprał dzieciaki (tzn. nie po pobycie u Was, bo już prane były hehehe), więc teraz mogą się na nowo tutłać :p

Aniam- dobrze, że dzieci się zgrały, to zawsze najważniejsze, inaczej zaczyna się jęczenie i bitwy, i wtedy jest naprawdę źle. Pogoda... no o pogodzie to się nie będę wypowiadać. U nas szaro, buro i ponuro, ale przynajmniej jest ciepło i nie leje całymi dniami.

Anna oj- &&& zaciskamy. Teraz babo do łóżka, nie ruszaj się, ani na mm! Jakby do chłopa nie docierały argumenty, dawaj go do nas, my mu wyklarujemy co i jak! I najważniejsze, Ty się nie denerwuj, bo stres zdrowy nie jest. Dobrze, że lek na płucka podadzą, ale mam nadzieję, że w razie czego zupełnie niepotrzebnie :-) &&& trzymam i powiedz małemu, że ciocia kazała co najmniej do połowy sierpnia siedzieć u mamusi :-)

Wstępnie wiem, kto będzie opiekunką Bartusia w przedszkolu i jest to bardzo dobra wiadomość, bo znamy tę panią i my i Bartulek (w zasadzie codziennie ją widuję). Od rodziców z 4 grupy, którą ona oddaje wiem, że byli zadowoleni, no i my też jesteśmy, bo Kuba ma z nią zajęcia :-) więc wszystko wskazuje na to, że start będzie dobry.
Co mnie wczoraj zmartwiło, to to, że zakończenie roku mamy w żłobku i przedszkolu w tym samym czasie... o tej samej godzinie... i o ile, jak R. będzie (czego % szans to 20), to się rozdzielimy i jedno pójdzie tu, a drugie tam, ale jak go nie będzie to zima... ja się nie rozdwoję, a moich rodzice wyjeżdżają... najgorsze jest to, że znając tryb decyzyjności w firmie R. to się mogę dowiedzieć dzień przed, że jest kaszana... nawet myśleć mi się o tym nie chce...
 
Ostatnia edycja:
Witamy i my :-)

Śpiąąąąąącooo... Niby nie pada ale za to spać od wczoraj mogłabym cały dzień, obudziła mnie tylko siłowni i tylko na chwilkę, a jutro egzamin. Choć ten jutro jeszcze na spokojnie, za tydzień mam całoroczne dwa jeden w sobotę drugi w niedzielę, ale motywacje do zaliczenia w pierwszym terminie mam ;-) Więc musi się udać. :-)

A po za tym zimno mi ciągle i muszę Tosiaka ubrać, sobie chyba kożuch założe bo mi zimno, że hej i pójdziemy do sklepu. Zachciało się moim zapiekanki makaronowej i czas wybrać się po mięsko, mam nadzieje, że coś z wczoraj zostało. Bo u nas mielone w czwartki przywozi :-) Hehe i śmieje się, że cała wieś to samo gotuje :-) Bo w piątki, wtorki kurczak, wieprzowina w inny dzień i tak na zmianę :-D

Monia gratulacje dla Laury :-) Rosną nam te dzieci rosną :-)

Aniez oby się udało R, u W w pracy jest tak samo, nie znoszę tego nie raz potrafią jeszcze zadzwonić i go wrócić, choć zazwyczaj się nie daje , :nie:

Elvie zdrówka dla Leny :tak:

Aniam super, że wycieczka tak Wam się udała :-)

Annaoj lepiej dmuchać na zimne, ale mamy nadzieję, że sterydy będą tylko zachowawcze i się nie przydadzą :tak:

Gosienka wylizywaniem misek kieruje siła wyższa :-)


Któraś się pisze na sprzątanie bo mam lenia i nie chce mi się :-)Oferuje w zamian inne prace domowe :-D ?

Miłego dnia
 
Isabela jakby mądra pani ze sklepu miała maszynę do mielenia , to by biznes zrobiła :-D
Przecież mielone z każdego mięcha być może . Zmieliła by kawał przy kliencie i by było cacy i częściej byś mielone miała w inne dni :-D:-D
U nas tak na rynku ma prawie każdy i mielą na miejscu . Nikt gotowca nie kupuje .


Annaoj - nie wiem , ale chyba faceci nie do końca ogarniają te damskie tematy . Jakoś może mu baniak tego nie ogarnia . Miałaś pozwolenie na łażenie , więc to zrobiłaś . W sumie szkoda że przy zagrożeniu nie miałaś wizyty co 2 tyg , bo mówiłaś że nie byłaś miesiąc teraz . B pewnie przywykł że zawsze było cacy , z Alą przecież pracowałaś do końca i teraz nie ogarnia że może być inaczej . Bo kurcze na wyjeździe się nie forsowałaś siedziałaś dużo i nie robiłaś jakiś ciężkich rzeczy . leż i odpoczywaj , będzie dobrze :tak: Nie ma innego wyjścia .



Pranie pierwsze poszło :-D:-D


Aniez - wkurzające jest coś takiego :no: i nie wiem co bym zrobiła .
U nas na szczęście panie myślą , ale to jedna placówka jest .
 
reklama
Dzieńdoberek

U nas ciepełko, pranie wywiesiłam i czas do ogrodu wybyć bo masakra jakaś, przez te deszcze trawa i zielsko urosło tak że :szok: Nie powiem żeby mi się bardzo chciało :zawstydzona/y:
Anna ech ci faceci, im się zawsze wydaje że wszystko ok i problemu nie widzą.Powiedz B wprost co i jak. Nie stresuj się, leż i odpoczywaj .Będzie dobrze, musi być, &&&&& kciuki i niech Wiktor grzecznie siedzi w brzuchu, ma słuchać ciotek :tak:

Aniez kurcze niefajna sytuacja z tym zakończeniem roku :no: Mam nadzieję że jednak R uda się dotrzeć.Szkoda że daleko do was bo w razie w mogłabym przyjechać gdyby był jakiś problem z wolnym , ale oczywiście &&&& zaciskam .
Mówisz że chłopcy wyprani to raczej nie na długo ;-) błoto czeka i nawet jest go ciut więcej :-D

Isabela toż ty na wsi mieszkasz tak jak ja :-D u nas też w określone dni tygodnia dostawa mięcha ;-)Coś się W słabo stara że tobie ciągle zimno jest :-p

Elvie jak Lenka,nocka spokojna?

To do pracy rodacy :-(
 
Do góry