monia - gratki dla Laury!
zielona - mój M. tez chrapie, ale na to by go z tego powodu do lekarza wysyłać nie wpadłam.
Z Lenką lepiej, tzn. chrypę nadal ma straszną, dużo w dzień spała, więc jeszcze baluje, ale apetyt ma i oddycha normalnie.
Poszłam na piętro z zamiarem relaksującej kąpieli i okazało się, że mi fachowcy nieźle łazienkę zajechali, więc najpierw 1h sprzątania a później na kąpiel sił brak, więc nie powylegiwałam się tyle ile miałam w planach i niepocieszona jestem.
zielona - mój M. tez chrapie, ale na to by go z tego powodu do lekarza wysyłać nie wpadłam.
Z Lenką lepiej, tzn. chrypę nadal ma straszną, dużo w dzień spała, więc jeszcze baluje, ale apetyt ma i oddycha normalnie.
Poszłam na piętro z zamiarem relaksującej kąpieli i okazało się, że mi fachowcy nieźle łazienkę zajechali, więc najpierw 1h sprzątania a później na kąpiel sił brak, więc nie powylegiwałam się tyle ile miałam w planach i niepocieszona jestem.