reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Paulka - gratulacje serdeczne.... Oby te zareczyny byly poczatkiem Waszego wspolnego, cudownego zycia!!!!


JAk zwykle sie usmialam czytajac Was Wariatki Wy Moje!!!:-D:-D:-D

Nam z mezulkiem 19stego grudnia mija 10 lat znajomosci, a 20stego 1 rocznica slubu... Zareczyny? 3 lata temu, przed wyjazdem Ł do Anglii. Rozstac sie nie moglismy, byl placz i zgrzytanie zebami juz tydzien wczesniej. Az dzien przed wyjazdem poprosil mnie o reke, by miec gwarancje chyba ze mu mnie nikt nie zwedzi :-D Wytrzymalismy bez siebie 2 miesiace, po ktorych ja pakowalam manatki i pedzilam do niego....
 
Paulka gratulacje. To kiedy wielki dzień? A co do dalszego pożycia to tylko od was zależy jak to będzie.

Dołączam do "Piotrkowych" kobitek:-). Mój jest często w domu. Pracę ma teraz taką, że 5-7 razy w miesiącu idzie na 24h. Podoba mi się taki układ, mamy więcej czasu dla siebie, dla dziecka, na załatwianie różnych spraw, można jakoś rozsądnie podzielić się obowiązkami. A już odkąd Ola chodzi do przedszkola i P ma całe przedpołudnie wolne to zostawiam mu kilka zadań do wykonania i po południu kilka rzeczy mam z głowy.

Teraz siedział ze mną godzinę na allegro i oglądał Barbie i akcesoria w ramach prezentu dla Oli. Teraz ogląda
TVN Turbo dla równowagi:-)
 
A mialam sie Was zapytac:
Czy Wy tez teraz o sobie tak jakos odruchowo mowicie w liczbie mnogiej? Ja nawet na to nie zwracalam uwagi, dopoki dzis z mama nie gadalam.
I mowie jej tak: -taka brzydka pogoda dzis u nas, ze wzielysmy taxowke i pojechalysmy do centrum na zakupy. Chcialam sobie cos do ubrania kupic, ale ze nie mial mi kto doradzic , to wrocilam z niczym.
Na co mama - to czemu Ci kolezanka nie doradzila...
Ja: jaka kolezanka?
Mama: no przeciez mowisz ze pojechalyscie, to chyba z kolezanka, no bo z kim...
A ja jechalam sama, ale z Mala w brzusiu, czyli JECHALYSMY :-D:-D:-D
 
Bzdury gadają!!! Po latach jest tylko lepiej!!! :-) Myśmy się z Ł poznali jak ja miałam 18 lat on 21 i nikt nam takiego związku nie wróżył, ale myśmy od pierwszego momentu czuli, że to będzie cos wyjątkowego. No 8 lat migneło jak chwila. A już ok 2,5 od ślubu i wreszcie w wakacje zdecydowaliśmy się na najodważniejszy krok i... szczęśliwi czekamy na naszą maleńką Córunie :-D
Tak, że Paulka nie słuchaj co ludzie mówią- jak się kochacie to miłość zawsze góra! (Nawet -jak czasem w parze sie zdarza- jest pod górkę :-p)
Katik- gratuluję 10 latek!!! To dopiero coś :-) Będziecie mieli śliczny prezent parę miesięcy po rocznicy :-D
Ja się śmieję, że robie dzidzio-prezent na 30'tkę mężusia :szok::-D
Ale fajnie się tak czyta te wsze romantyczne historie :tak:
 
Gratuluję zaręczyn!!


Katik, ja tak jeszcze ani nie mówię ani nie myślę, ale M. mówi do mnie tzn. do nas "moje kochane dziewczynki":-)
 
Katik jeszcze nie ale coraz bardziej mi przeszkadza to ,ze nie wiem czy chłopczyk czy dziewczynka( podświadomie chyba wiem ale...).
Czasami jak piszę lub mówię to się zagalopuję i nadaje już płeć.
Ponadto lubię wszystko wiedzieć:-D;-)
Jak piszę o moim synu to Pati lub Młody ale w domu to mój ukochany troll:zawstydzona/y:, nawet nie wiecie ile razy już musiałam wymazywać to słowo pisząc o Patryku ,żeby ktoś mi nie zarzucił jak ja do dziecka mówię:zawstydzona/y:
 
troll słodziutko... ja sie musze przyznac ze do swojego dzidziula w brzuchu mowie nieraz mała menda albo alien ale to przecież z miłosci :szok: ech

ja tam wierze ze juz zawsze bedzie nam razem tak dobrze i ze to juz tak na zawsze... moze głupia jestem ale chce w to wierzyc poprostu chce i już!
Ella ja ze swoim jestem od 16 roku życia a teraz juz zza miesiąc 20 ...a takie dzieci z nas były jak sie poznaliśmy...w sumie teraz tez dzieci z nas :-D

co do liczby mnogiej to mi sie zdarza mówic do mojego R coś w stylu : głodni jesteśmy,zjedlibyśmy coś tam....:sorry:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
ewka84, ja mialam slub koscielny i weselicho na 160 osob (mniej wiecej pol na pol ode mnie i Sz) i nigdy bym tego nie zamienila na nic innego. To przeciez tylko od nas zalezalo kogo zaprosimy, a kogo nie, to w sumie nasze przyjecie, nie? Tak wiec nie do konca sie zgadzam, ze wszystko jest na pokaz i sztuczny usmiech. Co prawda demerwowalam sie jak nie wiem co, ze cos bedzie nie tak, ale przed wyjsciem do kosciola walnelismy sobie z Sz i rodzenstwem po 50 wodki (mojej ulubionej o smaku dzikiej jerzyny - mniam !!:tak:) i caly stres zniknal jak reka odjal:-D a potem juz bylo tylko szczescie. A co do butow, to ja zmienilam swoje zaraz jak tylko poczulam ze moga mnie zaczac obciarac na biale baletki - a co, to moj slub i jak chce to moge w kapciach chodzic i tyle. Byl pelny luz i nawet sie delikatnie wstawilam. Generalnie wyszlismy z zalozenia ze to nasza noc i co chcamy, to bedziemy robic i nic nikomu do tego, a jak sie cos nie podoba, to kazdy wie, gdzie sa drzwi. Wiec podsumowujac, bo troche sie rozpisalam, tylko od mlodej pary zalezy jak bedzie i duze wesele wcale nie musi byc ani sztucze ani przykre przezycie:rofl2:


[
QUOTE=aga002;4530022] Szanowny oświadczył mi się 12 lat temu po wyjściu z kina , byliśmy na Kilerze :-D, zapytał czy zostanę u niego na noc, stwierdziłam ,że po ślubie , o on padł na kolana przed kinem,ludzie stanęli w murowani, i zapytał czy za niego wyjdę. Myślałam ,ze żartuje, on tylko stwierdził,że czeka na odpowiedź(znaliśmy się 4 miesiące) odpowiedziałam ,że tak , ciągle myśląc,że to żart a kilka dni później w 1 dzień świąt dostałam pierścionek:-)[/QUOTE]
no to niezle, niezle:-) Ale tak jak mowisz - jak zrozumial jaki skarb znalazl, to bal sie go strocic:laugh2:

A mialam sie Was zapytac: Czy Wy tez teraz o sobie tak jakos odruchowo mowicie w liczbie mnogiej?
Mnie czasami sie zdarza, ale glownie jak z Sz rozmawiamy, chociaz dziwnie to, bo przeciez nie wiemy co bedzie, wiec nie wiem czy mowic nas dwoje czy nas dwie:-p

Jak piszę o moim synu to Pati lub Młody ale w domu to mój ukochany troll:zawstydzona/y:, nawet nie wiecie ile razy już musiałam wymazywać to słowo pisząc o Patryku ,żeby ktoś mi nie zarzucił jak ja do dziecka mówię:zawstydzona/y:
ej przestan juz, bo sie poplacze jak czytam Twoje posty - co jeden to lepszy :-D a jak masz ochote mowic do wlasnego dziecka troll, to Twoja sprawa, Twoje dziecko i wogole. Ja tam nie mam nic przeciwko :cool2:
 
Do góry