reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Juuupi! W końcu doczekaliśmy się ładnej pogody :)) Wieje trochę jak to nad morzem,ale już nie musimy się szalami owijać i na plaży dłużej można posiedzieć.
Zmykamy na rowerki.

Elvie dziękujemy :) Ja mam wrażenie, że Lenka ze swoimi dlugimi włoskami i grzyweczką wygląda jak pannica, tylko drobniejsza jest. Majka jest po prostu wysoka, ma juz 105 cm, ma po kim rosnąć, oby tylko nie była wyższa niż ja- ok 170 cm jej wystarczy (ja mam 177)

Zielona tulipany powiadasz- uwielbiam. U nas dopiero pojedyncze rozkwitają,ale może też wyskoczymy do ogrodów tematycznych i popodziwinamy. Z Aniam w zeszlym roku bylysmy, to było ich tysiące, ale w tym roku moze byc jeszcze za wczesnie u nas ze wzgledu na pogode, zobaczymy.

Miłego dnia!
 
reklama
Witam :-)
Jestem i żyję ;-) dzisiaj się rozpogodziło to i na spacer wyszliśmy. A tak to cieszymy się weekendem w domu :-)
W czwartek byłam z A. w Katowicach i roztrwoniłam trochę ciężko zapracowanej kaski na biustonosz i strój kąpielowy :-D

Udanej końcówki długiego weekendu. I do poniedziałku :-)
 
HejjjjjjWracam powoli do żywych....Dzieci śpią, K pojechał odwieść gości na lotnsko, także od dziś juz spokój.Tyle sie działo u nas ,ze czasem nie wiedziałam jak sie nazywam.pOZDRAWIAM .dO POTEM
 
Zielona - tyle lasek się 50 zachwycało, że liczyłam na coś lepszego: na jakąś głębszą tajemnicę, magnetyzm, sama nie wiem co, a tu nawet te sceny erotyczne jakoś tak nijak poopisywane, główna bohaterka porządnie przeklinać nie potrafi i rozczarowałam się mocno;-)

kittek - udanego rowerkowania! Ja mam w planach po majówce kupić wreszcie fotelik rowerowy i kask Maćkowi i też będziemy śmigać:)

Agnieszka - pochwal się zakupami.

Filonka - fajnie, że się odezwałaś i że wszystko u Was w porządku.

Zmykam na kawę i muffinki, które z Lenką upiekłam. Mała przesiewała mąkę, mieszała składniki, podawała mi foremki a po upieczeniu udekorowała posypką i dumna z siebie jest:)
 
Zielona - tyle lasek się 50 zachwycało, że liczyłam na coś lepszego: na jakąś głębszą tajemnicę, magnetyzm, sama nie wiem co, a tu nawet te sceny erotyczne jakoś tak nijak poopisywane, główna bohaterka porządnie przeklinać nie potrafi i rozczarowałam się mocno
wink2.gif

Widzisz, Ana jest dobrze ulozona dziewczynka, dlatego przeklinanie jej moze nie wychodzic ;-)O erotyce pisze sie ciezko, bo albo wychodzi wulgarnie, albo trywialnie, albo tak wzniosle, ze erotyka z podniecajacej zamienia sie w, hmm, dzielo sztuki. Dzieje sie tak zwlaszcza w jezyku polski, ktory zdaje sie nie rozwijac pod tym wzgledem. No ale to wynika z polskiego podejscia do erotyki w ogole - niestety stlamszonego cala polska "religijnoscia". Tak wiec odsylam do oryginalu, ktory jest znacznie lepszy niz polskie tlumaczenie - pod wzgledem calej tej erotyki. 50 twarzy jest znacznie lepsza od Dotyku Crossa - znajdziesz tam cala mase "porzadnego" przeklinania, ale zapewniem Cie, ze ksiazka jest jeszcze gorsza, mimo iz napisana zdecydowanie lepszym jezykiem, wulgarna i zniechecajaca - przynajmniej mnie - do czytania. Granica pomiedzy piekna i podniecajaca erotyka, a wulgarnym kiczem jest niebywale cienka.
 
Ostatnia edycja:
Hej,
i u nas dziś słońce, także korzystamy
zielona, grabisz sobie z tą pogodą:-D Brawo dla Kostki, jeszcze matkę zagada:biggrin2: chwal się,chwal, chętnie posłuchamy jak się rozgaduje...
Dziewczęta dziękuję wszystkim za rady. Moje dzieci już zdrowe, Mati jeszcze pokasłuje(mało), a gorączki nie ma już trzeci dzień, także to był jakiś wirus. Dobrze, że się z antybiotykiem wstrzymałam
Aga, jak u was?


Basiu, my też mieliśmy taki duży wysyp u Matiego. Trzymałam pudroderm w kieliszku i szpatułką nakładam, w pewnym momencie załapał i sam się smyrał, tak go swędziało:-DNajgorsze było podniebienie, bo tm nie dał się posmarować. Zdróweczka dla Wiktora.
gosience i Izie udanego spotkania życzę, popijcie trochę:-D
aniam, i mnie się marzy trampolina. Dużą macie?
kittek, wysoka jesteś, to i córcia ma po kim rosnąć. M. mierzy 98 cm, ale za to 19 kg, klocek jeden.
elvie, zielona ma rację, nie ma co porównywać tych dwóch pozycji. W przypadku Szarego, im dalej się brnie, tym bardziej nic się nie dzieje. Dla mnie przereklamowana romansidło, w oryginale nie czytałam.
aniez, najlepszego dla męża z okazji urodzin. Jak wieczór spędziliście?
 
A ja lubię erotykę w poezji, te metafory, niedopowiedzenia i jakoś język polski pięknie daje radę :-) lubię smaczki i w prozie, ale nie lubie osadzenia całej fabuły na jedym wątku (nie chodzi tylko o wątek romansowy, może być każdy inny... nie lubię jak wieje nudą i jak mnie coś przez 50 stron męczy i nudzi, to daje sobie spokój), proza też daje radę, ale często w wydaniu mężczyzn... mi odpowiada ich sposób postrzegnia uczuć, fizyczności, seksualności, bez wątków naddanych, bez tej sentymentalnej nuty, częstej w twórczości kobiet(chociaż są wyjątki...
Zielona- to duże uproszczenie, że język polski jest stłamszony przez polską religijność, bo problemem nie jest język (i będę tego bronić do upadłego), tylko jakość tłumaczenia. Boy nigdy nie miał z tym problemu, żeby przetłumaczyć tekst tak, by w naszym języku grał :-) ale do tego trzeba być nie tylko tłumaczem, ale też erudytą, a teraz liczy się czas tłumaczenia, szybkie wpuszczenie książki na rynek, nie jakość.

Elvie- sięgnij po Madame Libery, piekna książka, innego sortu, ale warta poświęcenia jej uwagi :-) jak się następnym razem spotkamy, a nie przeczytasz do tego czasu, to mogę Ci pożyczyć swój egzemplarz. U V. Llosy znajdziesz też przyjemną lekturę, polecam Ciotkę Julię i skrybę :-)

Gosia- super, że już dzieci zdrowe :-) niech wszystkie choroby idą precz!

My byliśmy na wycieczce, super było, jutro kolejna :-) To lubię!
 
to duże uproszczenie, że język polski jest stłamszony przez polską religijność, bo problemem nie jest język (i będę tego bronić do upadłego), tylko jakość tłumaczenia.
Tlumaczenie tlumaczeniem. Sprobuj jednak napisac cos o seksie, namietnym, moze troche brutalnym i zrob to tak aby nie okazalo sie ani smieczne ani wulgarne czy okryte rumiencem zawstydzenia, rownoczesnie bedac podniecajacym... Boy byl wielki, tlumaczyl jednak dziesiatki lat temu, kiedy uzywano zupelnie innego jezyka. Nie wiem jak poradzilby sobie teraz. Pewnie tez swietnie.

A ja lubię erotykę w poezji, te metafory, niedopowiedzenia i jakoś język polski pięknie daje radę
biggrin.gif
tak, w poezji jest pieknie. Niestety w prozie juz tak ciekawie nie jest. Niedopowiedzenia w kilkustrofowym wierszu sa ciekawe, a na 200 stronach prozy - nakierowanej na opis igraszek - robi sie to nudne.



A my jak wyszlysmy przed 10, tak do domu wrocilysmy kolo 19ej. Wpadlysmy tylko w miedzyczasie starego wyciagnac na dwor - udalo sie na cale 2 godziny...- i wrzucic fotki. Mam cale plecy, ramiona i dekolt spalone, a Konstancja jest bogatsza o 5 siniakow, szrame na ramieniu, rane na kolanie i piszczeli oraz o slowa park, rzeka i no push ;-)
 
reklama
aniez - Antoni Libera "Madame" jest w mojej biblioteczce od ok.10 lat;-) Dostałam ją kiedyś w prezencie od jednego takiego, co mnie bardzo kochał:-) Chętnie do niej wrócę. Od wczoraj tego Greya czytam, cześć II. Do wtorku chcę wszystkie trzy części łyknąć, bo M. musi kindle oddać. Zastanawiam się, czy sobie takiego czytnika nie kupić, bo fajne to jest mimo, że podchodziłam jak do jeża. Z drugiej strony w pracy M. mają tego kilka sztuk i można wypożyczać na 2 tygodnie:-)

Mieliśmy się na zamek Książ udać, ale chyba nie pojedziemy, bo M. jeszcze nad analizą jakiejś spółki siedzi.
Wczoraj przenieśliśmy Maćkowe łóżeczko do pokoju dzieciaków, bo stało tam jesienią, ale zimą ten pokój był zimny i przytargałam łóżeczko do nas. Eksmisja Maćkowi póki co służy, bo zasnął bez zająknięcia i obudził się tylko raz na cyca i zmianę pampersa. Uff.. Może się wreszcie 3-4 pobudki w ciągu nocy skończą.
 
Do góry