Wesołych swiąt :-) życzymy MY :-)
U nas wyjątkowo spokojnie, rano coś popichciłam, R. z dzieciaki chatę ogarną, a potem na spacerek :-) super pogoda, więc trzeba korzystać, bo ponoć ma ona paść... wieszczą, że przed 10 kwietnia ciepełka nie będzie, więc ciepełko w domu :-)
Teraz musimy jeszcze polewę do mazurka zrobić...a konkretnie polewkę, jak to mówi Kubula i jest klops, bo mi się już tak nie chce, a przepis niestety jeden z tych bardziej męczliwych
Onka- spędźcie święta spokojnie, może już przetrwaj je w dwupaku :-) bo wiadomo, że w święta na porodówkach jest mniejsza obsada.
Basia- szkoda, że nie powiedziałaś, bo małżonek w Waszych stronach był ;-) no i mąż ci zrobił "niespodziankę" takich to ja zdecydowanie nie lubię.
Kittek- oby nic się nie wykluło... jak ja tego nie lubię! Zapraszamy do Wro, niemal biegun ciepła... w lecie mi to doskwiera niemiłosiernie! Bo my mamy sporo dni z temp. pow. 30... eh...
Gosia- bo we Wro ceny za fryzjera są z kosmosu, zaś dobrych fryzjerów ciężko znaleźć... salonik na Kościuszki jest OK, tylko czemu taki drogi ;-) Inez na Legnickiej też fajny, tu mogę panią Asię polecić, ceny niższe niż w Saloniku. Ja zostanę u nich, bo jednak cenowo niżej, w Saloniku zrobili co trzeba, ale szału nie było :-)
Beti- super, że macie przedszkole! :-)
Gosieńka- dzięki za karteczkę, Kubulkowi strasznie się podoba i kazał ją nahonorowym miejscu trzymać. Co za babeczki piekłaś?
Elvie- jak Lenka? CO to jest baba majonezowa?
Nata- z ciekawości, co w końcu wymyśliłaś na prezent dla Julki?
Wczoraj się jeszcze strachu najedliśmy, bo Bartula biegał po przedpokoju i nagle spadła maska... głupia matka nie pomyślała, żeby ją wcześniej zabrać, spadła tuż przed nim, całe szczęście, że nie na moje słoneczko, bo byłby dramat... rozbiła się w drobny mak... na szczęście nic się nie stało!
Dodam jeszcze, że w Sturbackie najzdrowszych ciastek nie mają, nie wiem co doń sypią, ale po muffinie mi Bartula mega wysypało na buzi :-( biedny ten mój gacek...