reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

witam

mały już trochę lepiej dzięki szybkiemu podaniu antybiotyku nawet gorączki nie miał choć gardło ma jeszcze nie ciekawe.

gosieńko widzę że miałaś znowu przychówek na przechowaniu ja chyba nie dałabym rady tak do 2 rano i bym pewnie o północy do łóżek zagoniła

elvi
słodkie masz dzieciaki

Isabela zdrówka dla Tosi trzymam kciuki aby szybko jej przeszło

annaoj współczuję niestety brak im wyobraźni mój też potrafił w duży mróz wypuścić małego np bez rękawiczek

aniam może i nie jest fajnie być jedynakiem ale czasami inaczej nie da się:dry: Oj ale się uśmiałam z króliczych bobków:-D

beti ja też znam dziewczynkę ponad 5 letnią która przychodzi z przedszkola i łapie za smoka i oczywiście zasypia z nim

aniez czekam z niecierpliwością na wyniki eksperymentu:-D

gosia fajnie jest tak czasami się ucieszyć ja wciąż liczę na tą 6;-)

zielona
zdrówka. Biedna Kostusia, forsy faktycznie szkoda

Agnieszka
jeszcze nie za wcześnie szalejesz na tym ogrodzie bo słyszałam że ma być jeszcze mróz
 
reklama
Basia, super, ze z Wiktorem lepiej!

A forsa... Walic forse. Najwazniejsze, ze Kostki nie trzeba bylo szyc i odrobina kleju wystarczyla, ze nic nie peklo, ze nie ma objawowo wstrzasnienia mozgu. To jest wazne. A ze kasy kupa poleciala, to bez znaczenia. Wkurza mnie to, ze malzon mnie nie slucha, a sam nie sprawdzi co i jak i gdyby sprawdzil, nie byloby problemu, bo wykulibysmy stosowna polise. No i wscieklabym sie gdyby Kostka przez ten wydatek nie mogla isc na zajecia, ktore sa jej bardzo potrzebne. No ale chlop zachowal sie stosownie, i wiedzac jak bym zareagowala, zapewnil mnie, ze jesli mala dostanie sie na zajecia to nie bedzie klopotu z ich oplaceniem. Zobaczymy.
 
Zamarzam... piec nam jeden padł i ogrzewanie idzie tylko na jednym, więc jest zimno... jak dla mnie zdecydowanie za zimno!
A pogoda był dzisiaj cudna :-)
 
Aniam, świetnie macie. Myślę, że już Szymek ten tekst sprzedał w przedszkolu. Pamiętam z dzieciństwa, jak ktoś miał starsze rodzeństwo, to zawsze nim straszył:-D
Z drugiej strony takie chłopaki to już się mogą zaopiekować młodszym rodzeństwem, a ty możesz w spokoju kawę wypić, albo do fryzjera skoczyć:-)

Jak oni są , to ja dzieci nie mam .

Izka, zdrowka dla Toski!

Ja padam. Choroba mnie nie oszczedza.

No i jestesmy o 350 dolcow lzejsi. Mloda walnela glowa o taki9e cos jak kraweznik zrobiony z kafelkow. Krew sie polala i trzeba bylo ja zawiezc do lekarza. Na szczescie rana nie byla gleboka, na sklejeniu jej sie skonczylo. Odruchy Kostka ma prawidlowe. I juz wariuje :angry:

Stary nawet nie pisnal jak mu babka powiedziala ile trzeba bedzie zabulic, ale przeciez ja glupia jestem, gowno wiem i informacje o tym, ze jego ubezpieczenie nas nie obejmuje wyssalam sobie z palca... Niech ma osiol stary nauczke!
Szkoda tytlko, ze przez ten wydatek mozemy miec problem z oplaceniem Kostki zajec... Nic to, zobacze co malzon powie we srode (otwieraja liste zgloszen)

Kurde , niezła sumka , ale ważne że jest wsio ok

Aniam, Ty masz wtyki ;-) Sluchaj, nie daloby sie w forach regionalnych przerzucic watku kanadyjskiego na podfora? Wisi tam jako dodany watek, a przydalobyb sie coby byl widoczny jako pod forum. Moze wowczas wiecej dziewczyn by sie odzywalo.



EDIT: chodzi mi o forum w zwiazkach rodzinnych; rodzinki zza granicy; Mamy z Kanady jestescie?

Musisz do aniaslu napisać . Bo po co mam za pośrednika robić . Tak najłatwiej to zrobić .

aniam może i nie jest fajnie być jedynakiem ale czasami inaczej nie da się:dry: Oj ale się uśmiałam z króliczych bobków:-D
Basia u Ciebie to co innego :tak:

AnieZ piec w bloku ? Co ty za ogrzewanie masz ?


U kolegi SZymka dziś byliśmy . Bawili się w teatr i nam przedstawienia robili . Ubaw po pachy :-D
W niedziele urodziny na kulkach mamy , to się dzieciaki wyszaleją .
Podatek dziś od auta zapłaciłam :no: kocham urzędy skarbowe :wściekła/y:
Papiery do przedszkola złożyłam , bo u nas co rok rekrutacja . :-D
 
Witam się wreszcie... choć moje dziecko jeszcze nie śpi:no: godzinę musi gadać z pieskiem i lalą zanim zaśnie :baffled:
Zielona zdrowiej, dobrze, ze Kostce nic powazniejszego się nie stało. Moja dziś padła jak długa w przedpokoju, tak się spieszyła do łazienki myć zęby. Walnęła centralnie klatką piersiową w podłogę, a jej żebra przecież wystają, taką ma budowę klaty.
Isabela mam nadzieję, że jutro już do domku wrócicie. Biedna Tosia wystraszona tam pewnie bardzo.

Zdrówka dla dzieciaczków.

Co do dmuchania to u nas normalnie odciagam i nie mam z tym problemu, mała nauczyła się rok temu smarkać ale to tak lekko, że nic nie wydmuchnie. A ona ma wiecznie w zatokach zalegania... Więc ciągnę a ona sama sobie końcówkę do noska wkłada.. Kolezanka jak to widziała to padła bo jej synek tez się boi. A młoda to traktuje jak zabawę ;-) No ale moje dziecko 2 razy dziennie woła "leki mniam mniam" więc w ogóle jest inne. Lekarzy i szpitala też się nie boi.

Ja mam nawrót niedoleczonej anginy, zresztą 2 razy do roku ją przechodzę wiec nie dziwię się nawet, tylko taka nie do życia jestem. Za to młoda wigoru ma za troje... wymiękam przy niej.
Poza tym muszę się wziąć za balkon bo cholerne gołębie go zapaskudziły a tu taka pogoda, ze można by pościel wywietrzyć... Okna tez czekają ale to na koniec tygodnia.
Zmykam, jakoś ją muszę uśpic:no:
 
Aniam- mamy piec... nawet dwa :-) kiedys było centralne i gdyby pewna "pani" z bramy obok nie zrobiła odcięcia, to pewnie dalej byłoby miejskie... babsko zrobiło fufę nie na samym węźle cieplnym, ale poza nimi oczywiście MPEC miał to w nosie (nie miało znaczenia, że to nielegalne), przy okazji dowiedziałam się, że może mnie ktoś cieołej wody pozbawić na pół roku i ani policja, ani sąd, ani prokuratura się tym nie zajmą... gdyby odcięła też zimną, to sanepid mogłabym na babsztyla nasłać... w każdym razie, ponieważ nikt nie chciał ryzykować, że ona nam kurek z ciepełkiem też zakręci, poza tym każdy chciał ciepłą wodę, a z babsztylem nikt nie miał w planach rozmawiać, to zamontowaliśmy sobie piece gazowe :-) korzyści z tego są trzy:
1. Babsko nie osiągnęło tego, co chciało (a chciało na powrót zarządzać naszą wspólnotą hehehe... jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze)
2. Możemy sobie kurek z gazem odkręcać kiedy chcemy, tzn. zależnie od zimy (jak babsko zarządzało kurkiem, to czasem było zimno, jak w psiarni, ale babsko nie dzwoniło do właściwej instytucji)
3. Płacimy relatywnie niższe rachunki... nie wiem jak to jest możliwe, ale tak jest

Od razu dodam, że z babskiem w kontakty wchodzi tylko nasz pies, który pała nienawiścią do jej ratlerka więc babsko jak mnie widzi to zwiewa w drugą stronę, bo ja często z psem się szwendam :-) poza tym wszyscy się brzydzą, sąsiedzi omijają łukiem :-) Cały cyrk bierze się stąd, że sądownie ustanowiono tu kiedyś 3 wspólnoty... są 3 bramy... za PRLu nikt nie brał takich dziwowisk pod uwagę, więc instalacje i inne atrakcje mamy pojedyncze... już nie moge się doczekać akcji z sortowaniem śmieci... bo ponoć cały blok musi się zgodzić na sortowanie, a śmietnik też mamy jeden hehehe... będą jaja...

Ale laborat walnęłam... matko... w sumie Meksyk z tego... jak onegdaj u Zielonej :-)
 
Uwielbiam wspólnoty mieszkaniowe, zawsze jest cyrk, bo komuś coś nie pasuje:tak:

U nas ustawa śmieciowa wywołała takie zamieszanie na zebraniu, że prawie się panowie bili:-D

zielona, dobrze że z Kostką dobrze, pieniądze raz są raz ich nie ma. Zdrowiej tam!
Iza, super, że z Tosią lepiej!

Mati dostał ponownie plamki czerwone na policzkach:wściekła/y: byłam u lekarza i kazała obserwować. Nie wiem co może go uczulać, może mleko? zła jestem, bo ile można dziecku wapno podawać i obserwować...
Hania śpi od 18.30, padła mi nieprzebrana w pidżamę, nieumyta. Coś mam dziś lenia.
 
Aniez żebyś wiedziała że meksyk i to niezły . No właśnie to miejskie to wcale nie takie tanie jest .
Znam osoby co zrezygnowały z wody ciepłej miejskiej , bo metr kosztował jakieś ogromne pieniądze i taniej wyszło sobie piecyk mieć i korzystać tylko z zimnej :tak:
Co do śmieci to u nas też będzie cyrk w blokach , bo to ktoś tam ma ustalić jak dane osiedla będą płacić . No i pewnie bloki ze zsypami policzą po stawce bez segregowania .
Ile u was będzie od osoby ?
Dla nas to do dupy , bo dużo drożej będziemy bulić .


Mamo Paulinki - moja Olka jest lekomanem . Czasem gada że jest chora i próbuje wyłudzić jakiś syrop . Ostatnio dałam jej na odczepne kilka kropelek sinupretu , a on obrzydliwy to tylko się oblizała
 
Gosia- właśnie u nas jest tak fajnie, że nam wszystkim pasuje... problem w tym, że babie, która jest zarządcą 2 pozostałych wspólnot nie pasuje, że jej podziękowaliśmy za współpracę... można powiedzieć, że robimy za modelowy przykład wspólnoty, która się dogaduje. Nie ma awantur, sporów, grzecznie wszyscy głosują, jak trzeba to się problem dyskutuje, babsko jest wiekowe, więc może kiedyś będzie normalnie.
Ja zapowiedziałam, że śmieci sortować nie będę, póki oni tej ustawy nie poprawię i nie będzie to jeden wielki eksperyment :-D wolę płacic więcej.

Aniam- w moim przypadku będziemy płacić jakieś 80 zeta (płacimy koło 40). Gdybym zdecydowała się na sortowanie, to płacilibyśmy 55 zeta. Zasada taka, że nikogo do sortowania zmusic nie mozna, więc jak ktoś się we wspólnocie nie zgodzi to i tak nici z kici ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Aniez to cena jak u mnie . My sortujemy od dawan i dalej robić to będę .
Tylko zawsze była u nas firma zatrudniająca osoby niepełnosprawne która zabierała raz na tydzień - papier , plastik , metale itp .
Firma padnie :no: przez głupią nową ustawę .
Ja płaciłam 35 co drugi miesiąc za wielki pojemnik teraz będę płaciła 65 , różnica spora . :no:
 
Do góry