reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Hej lasencje

Monia Hanka i jej bombowe teksty! Spisuj je koniecznie gdzieś.

Anna powodzenia na wystawie

Zielona miała rację, akcja zaczyna się od 7-8 rozdziału. Właśnie przeczytałam z wypiekami na twarzy. Ale denerwuje mnie takie czytanie, zawsze będę powtarzać, że nie ma to jak książka w ręce. Chciałam wrzucić sobie tego pdf na komórkę, ale coś się nie da, u męża na komórce bez problemu otwiera, a u mnie nie. A więc na porodówce chyba nie będzie mi dane poczytać. :-D

Mieliśmy dziś gości i nasprzątałam się rano, później siedzieliśmy parę godzin, więc kręgosłup chce mi wysiąść. Do tego spojenie boli, mam nadzieję, że "TO" jeszcze nie dziś. Bo jeszcze muszę parę ważnych spraw załatwić w tym tygodniu.
 
Mam jednak nadzieję, że nie będzie powtórki z rozrywki i jednak Leonkowi nie będzie się tak spieszyło na świat.
W razie W dam Wam znać smsem.
 
Zielona - o ciekawe , na bank kupię :-D:-D
Mi mąż kupił pierwszą część , bo poleciła mu pani w empiku , jak powiedział że jakiegoś czytadła dla żony na mikołajki szuka :-D:-D
Dodała mu też , że on też może na tej książce skorzystać :-D:-D
 
Uff nockę przetrwałam, ale miałam takie stresa, że poszłam się jeszcze wczoraj ogolić, co nie jest łatwe w 9 miesiącu, zrobiłam sobie hennę, bo już od dawna chciałam zrobić. Jeszcze dziś muszę mężowi przygotować ubranka na wyjście dla małego. I standardowo poszłam spać przed 2. Ale Alicja ładnie dziś spała i nawet wytrzymała do rana z wizytą w toalecie.

Miłej niedzieli kobitki
 
Dzień dobry!:-)
Spać nie mogłam, M pojechał z teściówką na lotnisko:-):tak: jak ona mnie denerwujej jej wyniosłość i poczucie wyższości:wściekła/y:
Ale mam spokój najprawdopodobniej do maja:-)
Monia teksty Hani są powalające:-D
Maonka trzymam kciuki żeby Leonek jeszcze trochę wytrzymał. Nasze panny obje niespodzianki:-D pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj
Moja najmłodsza pociecha jest tak wyszkolona przez starsze rodzeństwo że aż sie boje co to bedzie dalej. Jej zachowanie jest kompletnie nie przewidywalne. Wczoraj wieczorem leżymy sobie w łóżku- ja, Kuba i Mania ze swoją lalką którą karmiła i całowała naprzemiennie, Kuba powiedział coś co Marysi nie przypadło do gustu więc chwyciła lalkę za nogi i zaczeła brata okładać a że lalka dość twarda do Kuba nieźle oberwał, poczym jak gdyby nic sie nie stało zaczeła lalkę przytulać i bujać mówiąc "moja ziuzia bejbi lala" na koniec dostaliśmy oboje po soczystym buziaku:szok:
Uciekam synkowi śniadanko machnąć, dziewczyny po wczorajszych harcach jeszcze kimają.
Miłej niedzieli!
Ps. szarego juz raczej w biedzie nie dostaniecie bo zmienili ofertę książkową
 
reklama
Kiedys poznalam pewnego, niezwykle cieplego i sympatycznego mezczyzne. To stryjeczny brat mojej matki. W mlodosci byl niebywale przystojny i niejedna panna (mezatka pewnie tez) za nim wzdychala. Zakochal sie jednak w kobiecie, z ktora nie mogl byc. Jako, ze nie chcial zadnej innej, do tej bowiem nalezalo jego serce, wstapil do zakonu. W 1970r wyjechal do Kanady. Przyjezdzal co jakis czas i zawsze odwiedzal moich dziadkow, a poza tym wysylal serdeczne kartki, czasem dzwonil. Ostatni raz widzialam go jakies 18 lat temu. Z czasem przestaly przychodzic kartki od Zenka, moi tez nie pielegnowali jakos specjalnie tej przyjazni. Zenek przenoszony byl z jednej placowki do drugiej. Jego siostra nie chciala podac do niego kontaktu. Pare dni temu matka prosila zebym Zenka odnalazla. Wlasnie zadzwonila ciotka by nas poinformowac, ze wczoraj w Montrealu zmarl Zenus... Nie udalo sie go odnalezc. Pogrzeb 16ego - moze uda mi sie dotrzec na pogrzeb (choc nie sadze aby Kostka chciala zostac z tata sama)
[*]
 
Do góry