reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Dzisiaj miałam przejścia z Olą, przyzwyczaiła się do póżniejszego wstawania bo M ich odwoził do szkoły, jak śnieg był to tatuś córeczkę od samochodu do szkoły na rączkach nosił więc teraz nawet nie chce słyszeć że do szkoły będzie jeździła autobusem. Wstać nie chciała kilka razy zgarniałam ją łóżka, w koncu sie rozpłakała więc M zaproponował żeby wrócili na górę że ich odwiezie, ale jakoś mi sie udało namowić hrabinę na podróż autobusem, M wystawił dzieciarnię za bramę a ja wskoczyłam do łóżka. O 7.40 obudził mnie tel, wychowawczyni zadzwoniła że Ola się źle czuje, więc biegiem do szkoły, po wyjściu z budynku Ola doznała cudownego ozdrowienia i większość dnia roznosiła dom. Wieczorem zapytała czym jedzie do szkoły bo jak autobusem to ona sie jeszcze zastanowi czy wybrać się do szkoły:confused: Pogadała z koleżanką przez tel i uradziły że obje jutro nie idą do szkoły ale udało się opanować sytuację:cool2:
Szaleję z żelazkiem, prasowania mam z dwoch tygodni więc możecie sobie wyobrazić ile tego jest. Zelazko zaczyna mi odmawiać posłuszeństwa, uprasowałam 6 koszulek i przestało działać, na allegro już wybrałam nowe miałam zamówić ale stwierdziłam że spróbuje jeszcze raz uruchomić stare i zaczeło działać:-D
Wracam do roboty:baffled:
Spokojnej nocki!
Gosieńko zdrówka życzę!
 
reklama
witam w mój ulubiony dzień tygodnia.
Plecy mnie strasznie bolą, wczoraj chyba za długo nad B papierami siedziałam, a że chciałam jednocześnie na tv lookać, to przy ławie i teraz mam.
B z Igorem wczoraj na basen pojechali, oczywiście musiałam mega atrakcje dla Alicji wymyślić, żeby nie robiła awantur, że ona też chce. Uratował nas zestaw playdoh, troszkę bałaganu, ale zajęcie na godzinę:-)
Anna to może przez to imię, w dodatku znak zodiaku też daje o sobie znać, więc niezłe połączenia. Czasami macki opadają do tego dziecka, ale z drugiej strony tłumaczę sobie, że w końcu to jednak małe dziecko, ma prawo mieć gorszy dzień, być zmęczone, jeszcze nie potrafi dobrze radzić sobie z emocjami.
.
taa, tylko ja mam wrażenie, że to gorsze dni to ona ma od kilku tygodni:baffled:
Gratki dla szwagierki. Jak będzie też miała chłopaka, to leonek będzie miał towarzystwo.

A "na swoim" musi byc lepiej. Malzon wlasnie poszedl podpisac umowe najmu - mam nadzieje, ze nikt mu nie gwizdnal mieszkania, bo za psie pieniadze. Jedyna wada, to to, ze z jedna tylko sypialnia, ale w dobrym miejscu i za swietne pieniadze, a wiadomo, ze nie mamy z czym szalec. Malzon i tak calymi dniami w pracy, albo w rozjazdach, wiec nie bedziemy sie o siebie potykac. No i jest na 22. pietrze :szok: Jak mnie chlop wkurzy, to policji powiem, ze przy myciu okien mu sie noga omsknela ;-);-);-)
Zielona ależ się uśmiałam, dobrzez, że Cie małżon nie słyszy.
Gosieńka to ja Tobie na Nowy Rok dużo, dużo zdrówka, życzę, żeby problemy zdrwowtne poszły precz.
Sonia mam nadzieje, że Ola wyekspediowana do szkoły;-)
Kittek do nas to wietrzysko dzisiaj przywędrowało, rano aż mi drzwi z ręki wyrwało.
Aniez wyobraziłam sobie Kubę oblizującego Bartusia, a szczególnie minę Bartka:-)

miłego dnia życzę.
 
Witam przy kawie po nocy do duuuu :angry: Mój organizm jest chyba lekooporny :no: nawet antybiotyk nie działa a skoro ja i na niego się zdecydowałam to znaczy że mam dość.
No ale grunt że dzieciaki zdrowe :tak:

U nas dzisiaj fotograf jest w szkole więc dzieciaki się wystroiły a tatuś kasę szykuje na zdjęcia ;-)

Anna u nas modelina jest też na topie:tak: mamy zestaw fryzjer i Helenka aż kwiczy jak włosy może panu obcinać :-D

Sonia to sobie Ola wykombinowała ;-) u nas właśnie na odwrót , chłopcy narzekają że autobusem jeździć nie mogą :rofl2:
Prasowanie z dwóch tygodni :szok: wyobrażam sobie i nie ma co się dziwić że nawet żelazko zastrajkowało ;-)

Miłego dnia kobietki:-)
 
Witam również z kawką:-)
Annaoj dzisiaj bez problemu bo pospała do 7.10, babcia zaoferowała że wnuczki odwiezie, ale już się boje następnego tygodnia jak zacznie się autobus. Przystanek mamy 50 m od bramy a jak wysiadaja to zatrzymuje się we wieździe jedyny minus to że jest o 6.55, mogłabym ich odwozić ale wtedy muszę Marysie budzić a jak nie dośpi do swojej godziny to później cały dzień marudzi
Gosieńko fura niezła się uzbierała, jak nie ma teściówki to przejmuję mały pokój na dole i tam suszę i prasuję ciuchy na bieząco, a teraz nie mogłam się zebrać żeby rozstawić ten majdan na górze to mam teraz za swoje:no:
Właśnie mi teściowa ciśnienie podniosła, tylko siedzi i wymyśla-oby do niedzieli:rofl2:
 
Gosieńko- oj... zdrówka! No jak Ty antybol wzięłaś, to jest fatalnie... antybiotyki potrzebują czasu. Niektóre 48 h.
Sonia- no nieźle mała wymyśliła :-) brawo za pomysłowość :-) też bym w tej sytuacji nie woziła, bo jest jeszcze młodsze dziecko, więc szkoda je zimą z łóżka i domu wyciągać, a skoro autobus za rogiem...
Anna oj- ja to widziałam :-) i zlizywanie lukru i minę B. :laugh2: widok BEZCENNY! Mój starszy syn jest nie do podrobienia.
A powiedz- wysłałaś Alę do przedszkola, czy jednak czekasz, aż nabierze sił i zdrowia?
 
Jestem kochane... matko co się tej roboty mi tak namnożyło??
Sterta na parapecie lerzy i rośnie :no: musze koniecznie skończyć czytać trylogię 50 odcieni bo inaczej źle to się skończy.
3 część czytam ale nie jest to oficjalne tłumaczenie. Jeśli którąś interesuje pdf to poprosze info z mailem na pw :-)

Dobra spadam się wziąć za robotę
 
Agnieszka mam podobnie jak Ty, pierwszą część kupiłam przed swietami ale schowałam do szafki bo wiedziałam że jak zacznę czytać to nie ogarnę wszystkiego, teraz jeszcze czekam na II cześć i nadrabiam wszystko żebym później miała czas czytać na spokojnie:tak:
 
Sonia to od razu mówię żebyś sobie skompletowała wszystkie 3 części bo mnie prawie ciekawość zrzarła doszczętnie ;-) ale Zielona ma racje każda z 2 części zostawia człowieka w zupełnie innym odczuciem wyczekiwania i ciekawości :tak: Dawno mnie tak nic nie pochlonęło... a czytam wieczorami i jak mam chwilę luzu...czyli teraz tylko wieczorem :-p
aniez padłam wyobrażajac sobie jak K oblizuje B. ha ha ha ha ha hah
 
reklama
porobiłam najpilniejszą robotę i już mi się nic nie chce.

Aniez chyba nie będę jej trzymać w domu i od poniedziałku pójdzie. Teraz już tylko pokasłuje. Mam nadzieje, że wiatmina c wystarczy, co by zaraz czegoś nowego nie przywlekła.
Sonia jak autobus podjeżdza prawie pod dom, to faktycznie bezsensu, żebyś rano Młodą budziła.
Moja szwagierka dostałą na Święta Greya, więc teraz pozostaje mi cierpliwie czekać aż przeczyta.

Zgłosiłam dzisiaj Karen na wystawę, więc 20 stycznia nasz debiut:-)
 
Do góry