Tralalala, a u nas listonosz był i dzieci dostały prezenty. Dziękujemy Konstancji
gosienko - właśnie mama dzwoniła, że jutro wraz z Anką przyjadą, na Mikołaja do dzieciaków. Nie ogarniam ich i tych ich pomysłów.
Mać śpi, a mi dziwnie. Mariusz się z Leną wygłupia, bierze miśka metrowego i udaje, że miś sam chodzi i gania za Leną a ta szaleje i zaraz pewnie brata obudzi.
gosienko - właśnie mama dzwoniła, że jutro wraz z Anką przyjadą, na Mikołaja do dzieciaków. Nie ogarniam ich i tych ich pomysłów.
Mać śpi, a mi dziwnie. Mariusz się z Leną wygłupia, bierze miśka metrowego i udaje, że miś sam chodzi i gania za Leną a ta szaleje i zaraz pewnie brata obudzi.