reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Abiga, zalezy od dodzo. Generalna zasada przy wszelkich sportach jest taka, ze dziecko musi byc po treningu czystosci. 3 lata to dobry moment na rozpoczecie nauki, ale roznie to bywa. sa miejsca w ktorych treningi zaczynaja trzylatki, ale i takie, do ktorych nie przyjmuja dzieci ponizej 5 roku zycia... tutaj Aikido::Warszawski Klub Aikido Aikikai Paweł Zdunowski zajecia prowadzone sa juz z czterolatkami. Trzeba sie rozejrzec, popytac.
 
reklama
Kuba chodzi na judo. Zaczął, jak miał 4 lata, bo instruktor nie podejmował się nauki młodszych dzieci. Oczywiście są to zajęcia dostosowane do wieku, bez specjalnych obciążeń, żeby dziecko nie zrobiło sobie krzywdy. Super sprawa, Kuba zajęcia kocha miłością wielką. Na pewno wszelka aktywność tego typu poprawia motorykę, świadomość własnego ciała, uczy współzawodnictwa. Wg mnie z rozsądnym instruktorem są same korzyści.

W tym roku młody zażyczył sobie piłkę nożną i też jest fajnie. Super są 2 sprawy: grupa jest mieszana, w zasadzie 50% to dziewczyny, a mi się to podoba ;-) a druga rzecz: uczy odpowiedzialności za grupę i z grupą. Trener ich nagradza, jak współpracują :-) uważam, że to bezcenne, bo często pomija się korzyści z pracy zespołowej, więc nawet jak nie będzie piłkarzem, to niech chodzi i chłonie :-)

Abiga- ja właśnie po podkład poszłam i zamiast 58 wydałam nań 35 :-) i też mi to zrobiło różnicę :)
 
Zielona fajny pomysł , niestety w moim mieście nie ma takich zajęć dla 3 latków jedynie tańce znalazłam i jestem mega zadowolona bo Natalka przyzwyczaja się do grupy i jako takiej dyscypliny ;-) a z miłych rzeczy np. w sobotę organizowany jest bal andrzejkowy w szkole tańca do której chodzimy będzie teatrzyk , jakieś pokazy i zabawy i występ naszych maluchów:tak:
Basia po prostu zapytałam N czy odda butelkę dla Mikołaja i się zgodziła i trwa dzielnie przy tym :-D wszystkie butelki zostały schowane i nie ma odwrotu a 6 grudnia będzie w prezencie piękny nowy kubeczek
aniez mój mąż chce N zapisać na piłkę nożną z tym że najbliższa żeńska drużyna jest w miejscowości położonej ok 30 km od Białegostoku nie wiem jak on sobie wyobraża wożenie jej kilka razy w tyg. Jednak duże miasta dają więcej możliwości na rozwój. Nawet jak czytam ile z was jest z okolic Wrocławia to wam zazdroszczę tych spotkań w większym gronie.
gosieńko skąd ja to znam "to moje" "nie oddam" "sama" a te "sama" jest przeważnie wtedy kiedy człowiek jest już spóźniony
 
Hej,
pisałam na spacerze z tel., ale mi posta wcięło. Moje dziecię na podwórku śpi, więc od 9 rano jest werandowane:) mam nadzieję, że długo mocnego mrozu nie będzie!
mamusiu gratuluję postępów. Teraz musisz pogadać z mikołajem, żeby nie zawiódł:)
Sonia zdrówka dla smyków:)
aniez dzięki za inf. o Rossmanie. Zakupy udane:) Co do zdjęć, to ja też mam nieposegregowane odkąd M. przyszedł na świat i na razie się nie zapowiada, żebym znalazła na to czas:)
zielona pisz książkę, z miłą chęcią poczytam:)
Abiga zapalenia współczuję, też miałam i wiem, że ból niesamowity:wściekła/y: Owocnych staranek:-) miałam podobne plany, ale zmieniłam zdanie:-D chyba na dwójeczce pozostanę, chociaż zawsze chciałam mieć trójkę dzieci...
pozdrawiam wszystkie!
 
Gosia ja oglądałam dziś pogodę i idą mrozy...

Dla mnie 30 km jechac na zajęcia to dużo....
miałam napisać wiecej ale Laura na mnie wisi bo chce Dore oglądać
 
no wiadomo,że jak mieszkasz w małej miejscowości i jedziesz te 30km pustą drogą to nie robi to problemu,ale ja od razu sobie wyobraziłam ,że stoję te 30 km w naszych kochanych warszawskich korkach :no:
Gosia czy ta rossmanowa promocja tyczy się wszystkich kosmetyków do makijażu bo weszłam na stronę i nie ma tam info o moim podkładzie....kurczę to tylko do dziś, więc jak małżonek za raz nie wróci to nie zdążę pojechać ,a 2 dzieci nie będę ciągnąć w dodatku pęcherz pozwala mi tylko wejść i wyjść ze sklepu a nie biegać między regałami w poszukiwaniu Laury .:no:
Miałam zapytać już dawno ale nigdy nie mam czasu , czy Wasze dzieci jedzą słodycze i w jakich ilościach ? Bo Laura każdego dnia wciąga coś słodkiego , nieraz po cichu wykrada z szuflady i chowa się u siebie w namiocie z jakąś czekoladką. a jak wejdę do pokoju i zapytam co robi to patrzy mi prosto w oczy cała umorusana czekoladą i odpowiada słodko "nic nie robię "
 
Abiga, moja zjada bardzo duzo slodyczy. Dziekujemy wam dziadkowie... Jak juz stad wyjedziemy to bedzie przymusowe odcukrzanie.

Mloda ma dzis dzien kalosza. rano wyciagnela kaloszki i za nic w swiecie nie chciala ich zdjac. Teraz siedzi w pizamie i w kaloszkach oczywiscie. Zmierzla jest strasznie, to pewnie przez pogode. ziewa i poklada sie, ale jak przyjdzie co do czego, to pewnie nie bedzie chciala spac...
 
reklama
Hej mam chwilke po pracy;-)

mamusia...brawa dla Natali :tak:, swoją droga troszkę mnie zaskoczyłas, bo ja już zapomnialam jak to jest jak dziecko je w nocy. podziwiam ,że tak Ci sie wstawac chcialo:-)

Abiga...wspólczuje zapalenia, mialam raz, bedąc jeszcze w liceum...pamietam jak siedzialam pod koniec z butelką goracej wody miedzy nogami. Wstrętna przypadłośc.

Aniez...jeszcze raz dzieki za info o Rossmannie...zakupilam podklad, szminkę i puder brązujący, fajnie tak zoszczedzić:-0

30 km...dla mnie to duzo, jezeli chodzi o jakies dojazdy na dodatkowe zjecia. Dletego mieszkam w miejscu gdzie mam wszystko pod nosem. Basen, dwie szkoły tańca, 2 siłownie, pełno szkółek językowych itd, wszystko w obrębie 2km:-). Jedynie do centrum mam kawalek, bo mieszkam na obrzeżach. No i do roboty ok 15km, ale coz, nie można miec wszystkiego:-)

Abiga...moje jedza slodycze, bywa ,że codziennie, ale bywa ,że przez parę dni nic, także różnie.
 
Do góry