Dorota - prasowania nie znoszę, więc nie pomogę. Ciastka bym Ci podrzuciła na poprawę nastroju, ale ciocia była i wszystkie zjedzone przy herbatce
No, ale na kawał dzisiaj fajny trafiłam to się dzielę
Politechnika Warszawska. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego studenta.
- Niech Pan sobie wyobrazi, że jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mówi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?
- Yyyyy nie wiem.
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi. Po godzinie wynik meczu profesor vs studenci brzmi 12 : 0. Jako 13 wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi ?
- Zdejmuję bluzkę - odpowiada studentka.
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej podpowiada profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi :
- Panie profesorze mogę jeszcze zdjąć majtki, ale nawet jakby mnie mieli przelecieć wszyscy faceci w autobusie, to okna nie otworzę.
Zielona - dziękuję za link zamieszczony na FB. Jak tam u doktorka? Masz czas na urlop?;-)