aniez
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2007
- Postów
- 4 903
Porannie to już nie jest :-)
Bartolini obudził się z suchym łózkiem i jaki był z siebie dumny, do tej pory budził się z suchym pampkiem, a to jednak co innego niż sucha pidżama i suche łóżeczko. Także skoro trzyma 12 h z okładem, to można uznać, że jest gotowy
Oczywiście on ma pod prześcieradłem podkład :-) taki seni, co z jednej strony jest bawełniany, bo nie będę jednak ryzykować materaca mimo, iż jest na nim pokrowiec.
Ja tam wolałam wczoraj o pieluszkach niż o dachu nad stadionem :-) biedne chłopaki... a dowcipy na FB o piłce wodnej mnie rozbroiły już wczoraj... chociaż zapewne zarówno piłkarzom, jak i kibicom z biletami nie było do śmiechu. Mam nadzieje, że ci ostatni jednak się pojawią dzisiaj na meczu... Kuba ma plan kibicowania z dziadkiem :-) bo ja z R. do sklepu po kurtkę dla małżonka jadę, a z dziećmi i marudnym chłopem, który najpierw patrzy na metkę i cenę a potem na fason, ja mogłabym nie wyrobić.
Chociaż muszę powiedzieć, że na szczęście on ma tak tylko w przypadku rzeczy dla siebie, (moich się nie czepia)... no wyłączywszy elektronikę, bo wtedy jakoś cen nie gra roli
Bartolini obudził się z suchym łózkiem i jaki był z siebie dumny, do tej pory budził się z suchym pampkiem, a to jednak co innego niż sucha pidżama i suche łóżeczko. Także skoro trzyma 12 h z okładem, to można uznać, że jest gotowy
Oczywiście on ma pod prześcieradłem podkład :-) taki seni, co z jednej strony jest bawełniany, bo nie będę jednak ryzykować materaca mimo, iż jest na nim pokrowiec.
Ja tam wolałam wczoraj o pieluszkach niż o dachu nad stadionem :-) biedne chłopaki... a dowcipy na FB o piłce wodnej mnie rozbroiły już wczoraj... chociaż zapewne zarówno piłkarzom, jak i kibicom z biletami nie było do śmiechu. Mam nadzieje, że ci ostatni jednak się pojawią dzisiaj na meczu... Kuba ma plan kibicowania z dziadkiem :-) bo ja z R. do sklepu po kurtkę dla małżonka jadę, a z dziećmi i marudnym chłopem, który najpierw patrzy na metkę i cenę a potem na fason, ja mogłabym nie wyrobić.
Chociaż muszę powiedzieć, że na szczęście on ma tak tylko w przypadku rzeczy dla siebie, (moich się nie czepia)... no wyłączywszy elektronikę, bo wtedy jakoś cen nie gra roli