hej,
podczytuję, ale czasu na odpisywanie brak. Mojej Hani kolki wróciły ze zdwojoną siłą, krzyczy mi całymi dniami. Wyprowadzona na podwórko śpi, jak zaczarowana, więc spacerujemy.
Temat pieluszek. Moje zdanie jest takie, że dziecko musi być gotowe, na siłę się niestety nie da. My mieliśmy trzy podejścia. Udało się za trzecim razem, ale parcia nie miałam. M. był już mówiący, wiec sygnalizował swoje potrzeby. Nie chciał chodzić w mokrych gatkach i sam się zaraz rozbierał. Obserwowałam go więc, i jak stwierdzałam,że powinien siusiać ( a jeszcze nie wołał) to sadzałam na nocnik, szybko załapał. Na noc dopiero niedawno ściągnęłam mu pieluchę, wcześniej się bałam o materac, mieliśmy dwie wpadki, ale nie jest źle. Tyle, że ja M. wysadzam koło 3 w nocy. Wczoraj akurat się posiusiał( bo nie wysadziłam), przyszedł do naszego łóżka, przebudził mnie mówiąc, że się strasznie spocił
Wysadzam go dlatego, ponieważ ze swojego dzieciństwa pamiętam jak się wstydziłam tego, że się w nocy posiusiałam. Chcę tego oszczędzić mojemu dziecku.
Aniez gdzie kupujesz te podkłady seni? mu mamy zwykłą ceratę, ale jest śliska i nie trzyma się materaca. Świetnie, ze zakupy udane. Brawo dla Bartusia.
Anna trzymam kciuki za Igora, oj mamuśka wierzę, że jesteś dumna z synusia. Mnie rozczulają takie występy.
zielona, świetnie, że Kostka dobrze zareagowała na tatę. Ja sama miałam ojca zagranicą i nieraz się go wstydziłam, chociaż u nas tak długiej rozłąki nigdy nie było. Trzymam kciuki, żebyście szybko byli razem.
elvie cudny widok. Ja również dołączam do grona nerwowych mamusiek, na nic nie mam czasu! przeraża mnie to.
Aga ja też z jabłkami szaleję, zwłaszcza, że to jedyne owoce, które mogę jeść.
Onka masz rację. Druga ciąża szybsza! nie ma czasu na nic, straszak skutecznie zabija czas!
uciekam spać, dobranoc