reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Cześć!
Noe mam dzis siły za bardzo pisać, bo juz leże w łózku, troche żle sie czuję, ta ciaza mnie wykańcza...ale jeszcze troche i będzie tylko ...głośniej heheh
Mały bawi sie na dole z K.
A co do K. pracy hee tak jak myślałam, jego szef ubłagał go i wrócił na stre śmieci, no może na lepszych warunkach, bo wczesniej zaczął wracać, dzis np zamiast o 21 to o 17. Zreszta K tez było trudno z tamtad odejsc gdyz to on sam wyciagnal firme z kryzysu i to on nia całkowicie zarządza, bo jego szef jest tylko od wypłat. Troche miałam spiecia z K po tym ze wrócił ...ale obiecał , ze bedzie wczesniej wracał. Zreszto powiedz ze nie wyobraqza se w tej 2. pracy by to nim rzadzono, bo to to on jest kierowniikiem.

Przepraszam ,ze wam tak smęce ale musze sie komus wygadać.
Gosia- Twój małz taki sam typ jak mój ...moj wychodzi o 6. wracał o 22.
Mamusia- zdrówka dla Natalii
Zielona- Maonka super ze sie mogliście poznac na żywo.
 
reklama
Mloda wreszcie padla. Starzy u sasiadow. Przede mna winko i tatar, mniam!
Wskoczylabym do lozka z kompem, coby te twarze Greya doczytac, ale musze byc z siecia polaczona, a w routerze cos sie zrypalo i musze byc na kablu... nic to, poczytam na siedzaco.
 
Filonka my już z Zieloną poznałyśmy się na spotkaniu u niej w zeszłym roku :-)
To może szef teraz będzie w końcu doceniał wkład Twojego K. w firmie, tylko, żeby te wcześniejsze powroty nie było krótkotrwałe.
A my jutro wybywamy do sadu nazbierać jabłek na zimę. Byliśmy 2 lata temu, Ala wtedy zrywała jabłka z wózka. W zeszłym roku nie udało nam się razem jechać, mąż sam był. Jabłuszka są przepyszne za pierwszym razem zaszaleliśmy i uzbieraliśmy 70kg, z czego jakieś 10-15 kg nam się zmarnowało, w zeszłym o połowę mniej uzbieraliśmy. I było ich w sam raz.
 
Basiu czasem tak jest, ze dziecko ma stan podgoraczkowy przez moment. Czasem jest to brak formy, czasem emocje, a czasem jakas infekcja. Oby nic sie nie wyklulo. Ja tam Cie rozumiem, bo tez mam taka sytuacje, jak nie ma L4 to przeciez dziecka samego w domu nie zostawisz.

Aniam a jaki wierszyk? :) Czekamy na fotki z pasowania :)

Padam na paszczeke. Goscie poszli, w weekend znowu bedzie pelna chata gosci :)

Aniez niektóre bajki to takie niedzisiejsze :-D Bo o kompach czy tabletach tam nie ma , wierszyk to zmodyfikowane pod Olkę " jestem sobie przedszkolaczek "


Aniez ja też nie mogę doczekać się już weekendu, w końcu się jutro wyśpię

Aniam powodzenia w nauczaniu:-D ja mojego nie wiem co mogłabym nauczyć jako że nie mówiący:cool2:

Olka gada czasem za dużo :-D

Siedzę , piję browara i oczy mi sie same zamykają , więc chyba długo nie posiedzę :-D
Wasze zdrówko .


Agnieszka - to szczepienie na grypę , to ten nieprzewidziany wydatek ? :-D

Na przeciwko pracy , jakieś może 50m mam sklep z butami , buty Polskie skórkowe , piękne :-D Oj dużo ja chyba nieprzewidzianych wydatków mieć będę . Dobrze że torebek jeszcze nie mają :-D
 
Aniam nie szczepienie to bardzo planowany wydatek. Nieplanowany znaczy mogę wydać te 100 zł na ciuchy :-)

Kucze upiekłam wczoraj ciasto i pierwszy raz w życiu wyszedł zakalec :eek::szok: nie mam pojęcia co się stało bo piekłam tak samo jak zawsze...

Znikam bo musze pojechać i kupić jakieś mięcho na zupy kupić bo nic już nie mam...

miłego weekendu
 
hejka
witam się po kilku dniach bez lapka. B jeszcze swojego nie odebrał, ale dzisiaj wybyli na grzyby. Mieliśmy jechać wszyscy, ale Alicja jakaś taka niewyraźna jest, więc zdecydowałam się zostać z nią w domu, tym bardziej, że popołudniu do znajomych na grila wybywamy. Alicja właśnie bajkę ogląda i cały czas komentuje:confused:
Wczoraj się okazało, że nasz pies ma przepuklinę pępkową, ponoć delikatną, więc raczej nie trzeba będzie jej operować już teraz. Mamy to obserwować. Z drugiej strony zastanawiam się czy lepiej się tego dziadostwa teraz nie pozbyć, blizna pewnie byłaby mniejsza:confused:, muszę na necie poczytać.
Annaoj, dobrze ze Igor czuje sie lepiej. U nas chyba tez nowe przeziebienie puka do drzwi... a co ma piernik do wiatraka?, ze zartobliwie zapytam ;-) Jak rana ladnie "wykonczona", to wystarczy odczekac z moczeniem jej kilka godzin. ja na drugi dzien juz plecki sobie sznurkowa myjka mylam :tak:;-)
ja usuwałam pieprzyk jeszcze starą metodą, skalpel, szwy i niestety nie mogłam moczyć przez 2 tygodnie. Wiem, że muszę się umówić na usunięcie jakiś 3-4 paskudztw, ale to już na pewno laserem, tylko jakoś tak ciężko mi się zebrać, jak do wielu rzeczy niestety:baffled:
Gosieńka jak Twój S zareagował na "farmera";-) Mam nadzieje, że rehabilitacja pomoże Ci, bo już się tyle czasu męczysz. A jak tam S, już wszsytko ok?
Mamo Paulinki odezwij się koniecznie po.
Aga nie da się każdego dnia być uśmiechniętą i "cacy" i najważniejsze, że dzieciaki przeprosiłaś, więc to też dla nich dobra lekcja. Też mi się zdarza, że wieczorem trochę mi głupio, że tak czy inaczej zrobiłam, ale staram się zawsze z Igorem rozmawiać na ten temat, Alicja jeszcze za mała.
Aniam jak wierszyk?
Mloda wreszcie padla. Starzy u sasiadow. Przede mna winko i tatar, mniam!
Wskoczylabym do lozka z kompem, coby te twarze Greya doczytac, ale musze byc z siecia polaczona, a w routerze cos sie zrypalo i musze byc na kablu... nic to, poczytam na siedzaco.
ale mi smaka narobiłaś, uwielbiam tatara
Mnie B wczoraj zrobił niespodziankę i kupił sushi, pycha było:-p
Moje dziecko podłapało nowe słówko i teraz połowa rzeczy jest "głupia":wściekła/y: wrrr
dobra spadam do Młodej
miłego weekendu
 
Witam:)
U nas nadal chorobowo.. Maciek przez to marudny potwornie, w nocy kiepsko śpi, a ja już psychicznie nie wyrabiam, bo w dzień nie mam jak odespać i ledwo żyję, do tego gardło mnie potwornie boli. Wkurzam się sama na siebie, że jak bomba zegarowa chodzę, wściekam się o byle co, pójdę po coś i zapomnę po co poszłam, zwariować można:/ Cycki też mnie bolą, jakieś takie małe zatory mi się porobiły, jak leżąc cycka przycisnę to mam wszystko mokre, bo wkładki laktacyjne nie wyrabiają. Laktatora nie mogę znaleźć, Maciek niby je ale tego nawału pokarmu nie jest w stanie przejeść. Masakra.. Na szczęście remontowy koniec widać, kolory ścian już wybrane, wieczorem M. zaczyna malować, bo teraz jeszcze podkładowo-gruntującą farbą na biało leci.

Zdrówka dla pozostałych chorowitków! Ty Filonka szczególnie o siebie dbaj!

zielona - doczytałam na FB, że wczoraj Ci czytanie nie wyszło:-D

maonka - po sadzie też bym sobie pochodziła, mogłabym nawet jabłka zrywać, żeby tylko Maciek nie płakał..

annaoj kce - mam nadzieję, że uda się jakoś bez operacji doprowadzić Karen do zdrówka.

Lenka też dużo mówi, mam wrażenie, że ona mówi i mówi wciąż:-D Do M. po imieniu woła albo tatusiu Mariuszu jak coś chce:-D Cwaniara mała. Muszę też jej bardzo pilnować, bo z nudów ją roznosi i próbowała do Macia z rurką przylecieć albo mu coś z rączek wyrwać, o próbach karmienia nie wspomnę. Kombinuje też ze schodami, dzisiaj z krzesełka zrobiła sobie plecak i taka zgarbiona z krzesełkiem na plecach po schodach na piętro wlazła jak ja karmiłam młodego. Dobrze, że nie spadła. Bramki musimy kupić obowiązkowo. Odnoszę wrażenie, że ja to nawet do toalety spokojnie nie mogę iść, bo zaraz któreś płacze.
 
ja usuwałam pieprzyk jeszcze starą metodą, skalpel, szwy i niestety nie mogłam moczyć przez 2 tygodnie. Wiem, że muszę się umówić na usunięcie jakiś 3-4 paskudztw, ale to już na pewno laserem, tylko jakoś tak ciężko mi się zebrać, jak do wielu rzeczy niestety
baffled5wh.gif

Annaoj, ja tez tradycyjna metoda mialam usuwane, bo potrzebny byl material do analizy. No ale mniejsza z tym :tak:


Elvie, ano nie poczytalam...


Zdrowka dla choruskow.


Mloda wykonczyla dziadkow aparat, wiec zdjec juz nie bedzie... Napisze maila do malzona, moze wykombinuje kaske na obiecany aparat, to sobie tutaj kupie hehehe, juz widzialam za jedyne dwa i pol tysia. ech...
 
Witam sobotnio

Właśnie wróciłam od fryzjera, kolorek fajny , nowy z lekkim odcieniem czerwieni :tak:, pazurki też zrobiłam bo dzisiaj mamy wyjście :szok: klub sportowy do którego chodzą nasi chłopcy organizuje bal charytatywny i zostaliśmy zaproszeni, nie wiem jak to będzie bo z tą nogą to chyba sobie nie potańczę ale może będą wolne kawałki więc jest nadzieja;-)
Wczoraj w szkole był dzień nauczyciela i powiem wam że tak się wzruszyłam jak zobaczyłam całą naszą trójeczkę na apelu, Helenka tańczyła z przedszkolakami a chłopcy mieli pokazy gimnastyczne, normalnie nie mogę uwierzyć że Helenka już do przedszkola chodzi a dopiero co z brzuszkiem ciążowym na apele chłopców chodziłam, czas biegnie kobietki:tak::-)

Basiu zdrówka dla ciebie i Wiktora, nie rób sobie wyrzutów bo jak nie masz z kim dziecka zostawić to nie twoja wina a w pracy wiadomo nikogo nie obchodzi że dziecko chore.

Agnieszka dzięki z wytłumaczenie waszych powiedzonek :-D
Co do humorów to doskonale cię rozumiem , nie raz moje dzieciaki to odczuły :-( ale zawsze ich przepraszam i tłumaczę że jestem tylko człowiekiem. Poczekaj a za parę lat usłyszysz to co ja , byłam przed @ i jak bomba zegarowa, sama siebie takiej nie lubię ale co zrobić i chłopaków ciągle się czepiałam, idę i słyszę jak Emil do Mateusza mówi " musimy przeczekać, mama okres dostanie i będzie spokój " :zawstydzona/y::-D
Agnieszka następnym razem jak małż do Legnicy pojedzie to jedź z nim i do mnie wpadaj:tak:Zapraszam :-)
MamoPaulinki trzymajcie się dziewczyny, buziaczki.

Aniam i jak tam Olka wierszyk powiedziała? Udanej wyprawy do centrum Kopernika:tak: No i ciepełko przesyłam bo ty bez ogrzewania siedzisz nie ?

Aniez to znowu ci się imprezka szykuje:tak: To mały informatyk ci rośnie jak taką lekturę wypożyczył:-D Mnie ostatnio Mateusz zaskoczył, idę wieczorkiem do niego a on Dzieci z Bulerbyn czyta , sam sobie wypożyczył :szok:

Elvie zdrówka dla całej waszej rodzinki.

Maonka pomalutku Ala się przyzwyczai, Helenka dopiero od poprzedniego poniedziałku bez płaczu zaczęła zostawać, macha rączką na pożegnanie i jest dobrze.

Zielona u nas wczoraj też netu niet więc nie byłaś samotna ;-) to w takim razie niech małżon kaskę zbiera na aparat :tak:

Filonka to widzę że w sprawie pracy wszystko się wyjaśniło, mój małż też sobie nie wyobraża aby to ktoś nim rządził .

Anna małżon do Farmera jest przyzwyczajony :-D to taki odpowiednik naszego rolnika więc wszystko się zgadza.Noga S już dobrze w sumie tylko dwie blizny więc miał więcej szczęścia niż rozumu

A mnie wykańcza samodzielność mojego dziecka, wszystko sama, sama na kibelek oczywiście bez nakładki, sama do wanny, sama robi sobie płatki, nawet mleko nalewa, sama koty karmi, nie wspomnę że to wszystko długo trwa a czasami czasu mało ale cóż dziecko mi rośnie.

Miłego dnia kobietki:-)
 
reklama
Do góry