AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
Elvie co do zasypiania to u mnie odwrotnie. Ktoś (czytaj najczęściej ja) musi być przy nich bo jak nikogo nie ma to wariuja jak nie wiem co i spać nie chcą. A tak to szybko sie wyciszają. Jest kładzenie do łóżka, czytanie bajki lub bajek, przykrywanie i całusek na dobranoc. Potem siadam na bujaku i np. gram sobie na telefonie albo po prostu siedze. Najdalej do 30 minut obaj śpią. J. odkąd wrócił do przedszkola i wstaje o 6:30 zasypia w 5 minut M. się troche dłużej męczy ale mi to tam obojętne. Jest 20:30 i obaj śpia juz :-) więc potem mam czas dla siebie :-)