[FONT="]Hej,[/FONT]
[FONT="]Właśnie obrobiłam się z ciastem drożdżowym na jagodzianki (teściówka mi wczoraj wieczorem podrzuciła 1l jagód), wstawiłam wodę na ryż, potem usmażę rybkę i obiadek gotowy… wieczorem mamy imieninowego grilla siostry, więc nie muszę się za bardzo martwić kolacją ;P[/FONT] choć ochotę przez was mam na pizzę
[FONT="]Justynka poszła spać jakąś godzinę temu, a Jola dokończyła mycie naczyń, a teraz mnie męczy żeby jej pomóc w układaniu puzzli… no, ale zaglądam jeszcze do was[/FONT]
[FONT="] [/FONT]
[FONT="]
[/FONT] beti - to sobie brzdące zabawę wymyśliły Na pocieszenie: ja podobno jak byłam mała to rozkładałam deskę do prasowania, zarzucałam na siebie prześcieradło i odprawiałam Mszę Św.
No, to przebiłaś moje dzieciaczki
Poza tym jestem pod wrażeniem Twojego zbioru książek… i gratulację własności domku
Aniez, zaraz lecę oblekać i nową fryzurę, ale bardziej mnie ciekawi Ty w wersji FAT
Maonka, dobrej drogi i pogody oraz udanego wypoczynku
Kici, bardzo mi przykro z powodu takich obrotów spraw w życiu osobistym… no i praca w domu z dzieckiem to żadna robota
Monia, oj biedna Helenka, a najbardziej Ty w nocy… oby to była trzydniówka
Doroto, daj znać jak tam po wizycie u lekarza z Paulinką
Gosia, no ja też muszę się przyznać, że coraz mniej czytam tego co sama bym chciała… no, ale przecież musimy czytać tyle przepisów i ustaw, że nam wystarczy ;P
Mamusia, oby badania rozwiały wątpliwości i można było zacząć leczyć konkretnie Natalkę… no i widzę, że już na urlopie
Zielona, oby nocki u Kostki były coraz dłuższe i bez pobudek… Justka też miała taki okres, że krzyczała i płakała przez sen, ale co jakiś czas tylko nawracają :/
Aniam, dzisiaj byłam po 9 na spacerku i tak sobie pomyślałam o Tobie jak cierpisz, a teraz już na pewno wróciła Ci energia, bo się baaardzo ociepliło
Kittek, mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży z teściem… miłych spotkań w gronie BB
Annaoj, już tylko pół godzinki i odżyjesz…
Wronka, to ma Borys trochę przerwy od rehabilitacji, ale jak sama piszesz… wszystko robicie dla jego dobra
Filonka, no to hardkorowe 2 tygodnie przed Tobą… dobrze, że nudności Ci przechodzą…
Dobra, mykam oblukać fotki, a potem zabieram się za kończenie jagodzianek… pozdrawiam wszystkie babeczki