reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Ja sie niedlugo w nic nie wbije... matko... nie napisze Wam co dzisiaj juz zjadlam, bo to dluuuuuuugaaaaaa lista ;-)

Aniam- niestety wrocimy przed mistrzistwami, bo to krotki wyjazd, taki przedwakacyjny.

My nad morze jezdzimy 7-8 h i wyruszamy okolo 4 rano, ale mamy tylko 500 km (hehehehe... ale sobie napisalam... tylko)... moj maz jako nieustanny uczestnik drogi i w drodze jezdzi ostroznie, wiec jak sytacja na drodze niesprzyjajaca to i 10 h bedzie jechal, bo ma zasade, lepiej pozniej, a w jednym kawalku ;-) w sumie Ci powiem, ze my nad morze jezdzimy bo ja lubie ;-) i mamy zalecenie od larynglologa... ale w tym roku moze sie szarpniemy i polecimy gdzies... sama nie wiem... sie zobaczy, bo to zalezy i od kasy i od mozliwosci urlopowych, a z tym bywa u nas roznie :-(

No i ja tez mam rodzine w Gdansku wiec niejako nie wypada nam tam czasem nie zagladnac ;-) w koncu mieszkalam tam 14 lat ;-) i ja tez ze szwendaczy, tyle ze ostatnio szwendalismy sie mniej, bo dzieci male i jakos nie moglam sie przemoc :-D
 
reklama
Aniez - z dzieciakami w zagranicznych ośrodkach jest łatwiej :tak:
Bo są place zabaw w widzie często - nie wiem czy pamiętasz to cudo co było w bułgari na naszym wyjeździe . SZymek wsiąkał i go nie było a my siedzieliśmy ma brzegu go pilnując. no i są te kluby dla dzieci gdzie mozna dzieciaka " sprzedac " teraz wiele biur to ma . Odpocznie od upału a i zajęcia tam fajne są . z małolatami można iść ale trzeba z nimi być . No i normalne placyki też są wiec nie ma problemu . jakoś łatwiej opanować w takim kompleksie dzieciarnię niż gdzieś w pensjonacie :tak: Więc szwendanie polecam :tak: tylko pogrzebać troszkę trzeba żeby coś fajnego wybrać . My nad morze koło 8h zwykle jedziemy . Bo do gąsek od nas kawał jest a tam się zwykle jechało . z postojem u mojej kuzynki . Ja nasze morze też lubię , ale jednak polowanie na pogodę troszkę irytuje . a tamto lato gdzie ciągle lało to już w ogóle porażka:-:)-:)-( dwa lata temu to był wypas :-D
Kasowo to po sezonie lepiej jechać i tyle . jak dzieciaki małe to można . my za włochy zapłaciliśmy 1800 zł za dwa tygodnie ale własnie we wrześniu .

Jak ja chcę lato , nie cierpię zimy :(
 
Ostatnia edycja:
Hej
Troszke zawstydzona , bo plany sie pokrzyzowały i juz niezdazylam do Was wpaść przed Wigilią. ale równiez życze Wam wszyskiego najlepszego, ciepła rodzinnego i zadowolenia z Waszych dzieci.

Matko przejadłam sie....:szok:
Wigilia u nas wyszła wspaniale, potem szybki zwrot akcji i wyprawa do rodziców na Wigilię.
Na 1 dzien na obiad do sostry , a dzis leniwie w domu, pośród bałaganu zabawek Kacpowych.

Elve 100 lat dla M

Jeju jak faknie ze macie możliwośc planowania tak baaardzo do przodu. Unas to sie nie sprawdza, bo nawet jak planuje nic nie wychodzi, Zawyczaj u nas jest wszystko spontanicznie , zwłaszcza z wyjazdami.
 
Nie lubie swiat, a meksykanskich to nieznosze kazdym kawalkiem siebie.

Tutaj w Wigilie ludzie spotykaja sie w srodku nocy (kolacje zaczyna sie o 23ej), a w Boze Narodzenie wszyscy lecza kaca. Dzien jak codzien. Wczoraj nawet z malzonem na zakupy poszlismy, bo oczywiscie 90% sklepow pootwieranych. A dzis to juz zwyczajny dzien (wszyscy sie dziwia, ze w Europie swietuje sie przez dwa dni) i malzon poszedl do pracy. Dziadyga trenuje dwie sesje - bo chlopaki z okazji swiat maja w szkole dwa tygodnie wolnego, a sa i szkoly, ktore dzieciakom daja wolne od polowy grudnia do konca stycznia.

konstancji nie moge z oka spuscic. Nie wiem czy jeszcze urosla, czy zrobila sie bardziej elastyczna, ale teraz juz nie ma bezpiecznych miejsc - sciaga suszarke do naczyn z szafki, wyjmuje rzeczy ze zlewu...
 
reklama
Elvie wszystkiego najlepszego dla Twojego M. Wy przynajmniej fajny wieczór spędziliście, mój T wolał znajomych i gadki o piłce.


Ja tylko na chwilkę zła jak osa. Mój T naspraszał gości, oni poszli, z bajzlem mnie zostawili (15 osób). Moja siostraz małżem i kuzynka pojechali wcześniej,a ci imprezę tak rozkręcili,że mój T jedyne co miał siłę zrobić to na górę wejść i spać się położyć. Zmywarka padła więc czeka mnie stanie przy zlewie, tona jedzenia została i nie mam gdzie tego spakować. Na dworzu mokro, ale chyba to na taras powystawiam.... grrr zła jestem
to chyba ostatnia taka impreza była.
Jak moi znajomi przychodzą to chociaż trochę mi pomogą poznosić ze stołów.
Ja po prostu nie umiem iść spać jak wszystko na stołach stoi.
ale jutro będzie podłogi szmatował.

nie wiecie co można zrobić jak zmywarka nie zmywa (środek do czyszczenia wczoraj dałam- to na koniec pół kuchni mi pianą zalało, ale wodę pobierała i grzała, a teraz woda nie schodzi, nawet chyba już wody nie podbiera)
Miałyście taką sytuację?
 
Do góry