Cześć Mamusie

Wróciłam z pracy i wreszcie mam chwile żeby też coś napisać.
Na początek dziękuje Wam za bardzo miłe przyjęcie

Zalogowałam sie dopiero ostatnio bo ciągle nie moge uwierzyć że jestem w ciąży i tak poprostu się udało :-) no i jeszcze nie chciałąm zapeszać, jakby coś poszło nie tak, a wiecie jak to jest niepewnie na początku ciąży... ale już nie mogłam się powstrzymać

Początek był w ogóle śmieszny bo pierwszy test jaki zrobiłam w dniu kiedy niby moglam dostać okres, wyszedł negatywny, co nie powiem spowodowało duży zawód, bo od pierwszego momentu kiedy zdarzył sie nasz mały wielki cud, wiedziałam że sie udało ,bo od już 2 dni później czułam, że coś jest inaczzej.

Kiedy pierwszy test mnie zawiódł, poczekałam jeszcze3 dni i gdy ores sie oczywiscie nie pojawił zrobiłam kolejny test i ten był już pozytywny!!!:-) Wtedy tak jak i Wy dołączyłam do grona najszczęśliwszych na świecie! CHociaż do mojego Mężusia to nadal nie dociera mimo że to już 7 tydzień ;D
Co do dolegliwości to tak jak i was- cyce bolą jak nie wiem, brzuszek czasami troche, poza tym jestem codziennie popoludniami permanentnie wykończona, choć prace mam spokojną, no i jeszcze latam do lazienki co pół godzinki ;-) Mdłości zaczęły mnie męczyć dopiero jakieś 3 dni temu, ale narazie do wytrzymania
Moja pierwsza wizyta ciążowa u gina jest dopiero 26.08 czyli późno dość, ale wcześniej nie dało rady, za to mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze i że zobaczę moją fasolkę na USG;-)
Pozdrawiam wasz wszystkie , no i Ilone1985, która jak słusznie zauważyła jest w identycznym momencie jak ja