Moja ciocia kiedyś się nacięła na bieliznę z firmy wysyłkowej Mirialle (chyba tak to się pisze). Najpierw za grosze przysłali jej 3 pary majtek, a wraz z nimi ofertę na fajny komplet. Ciotka się skusiła, komplet nie dotarł. Być może ktoś wyjął go ze skrzynki, bo ona mieszka w bloku. Firma zaczęła jej upomnienia wysyłać, a wysłali podobno bieliznę zwykłym listem i w środku był rachunek. Nawet firma windykacyjna do niej pisała. Muszę zapytać jak się to skończyło, bo trwało ponad 2 lata
Kurcze wczoraj jedną tabletkę apapu wzięłam i dzisiaj znów chyba muszę, bo już nie wytrzymuję z tym zębem:-(

Kurcze wczoraj jedną tabletkę apapu wzięłam i dzisiaj znów chyba muszę, bo już nie wytrzymuję z tym zębem:-(