Witam,
mam za sobą wariacki dzień. Rano spotkania, później M.dojechał i z polecenia mojej znajomej poszliśmy na obiad do restauracji Casa Blanca na Włodkowica. Restauracja urocza, a w zasadzie z tyłu ma piękny ogródek. Jedzenie beznadziejne, a 86zł zabuliliśmy, więc z napiwkiem poszło 100. Nigdy więcej tam nie pójdę. Tylko nas ten obiad wkurzył.
Po obiedzie powrót do domu i po Lenkę. Z nią 1,5h zabawy i kontrola u lekarza na 19.00.
Na szczęście mała już zdrowa i mimo antybiotyku nie straciła na wadze, bo ważyła 9510 a dzisiaj równo 9600:-)
Dostaliśmy wskazówki jak ja karmić by trochę przytyła i jeszcze jakiś lek i maść na alergię, bo Lence zdarza się rozdrapywać kark i boczki, być może od pampersa, więc mamy pieluszki wywijać. Pranie mam robić w mydle szary jeleń do pralek i za miesiąc kontrolujemy wagę, chociaż nasza lekarka problemu wagowego nie widzi, bo mała przybiera regularnie zgodnie z 10 centylem, gorzej gdyby jej waga spadała to wtedy badania i szukanie przyczyny problemu.
Mała w drodze powrotnej wypiła butlę i poszła w kimę, więc ją tylko przebraliśmy w piżamkę i poszła spać bez kąpieli.
Mnie czeka ogarnianie mieszkania, bo tylko wieczorami ostatnio mam spokój, więc zaraz się za ściery biorę a jak skończę to mykam spać.
Poza tym kicham i katar mam, wrrrrr..
kamisia - mam nadzieję, że dół Ci już minął
maonka - oby babcię szybko do operacji przygotowali, fajnie, że się zgodziła, to duży krok do przodu
Katik - fajny weekend się Wam zapowiada:-) Udanego spotkania z Justą i Alijką!
zielona - moja mała też dzisiaj pięknie pospała, o 1h dłużej niż zwykle.
Agnieszka, mamoPaulinki - jak Wam tak dobrze z praniem idzie to do mnie zapraszam, bo ja to nawet nie mam ostatnio czasu by pranie rozwiesić, o prasowaniu suchego nie wspomnę
