reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

kiedy mieszkalam w wawce parkowalam pod blokiem (fakt, ze na mokotowie). a moje auto mialo oczywiscie "obce" numery. nigdy nic sie nie stalo. kilka razy zostawialam auto pod jakimis knajpami na noc, kilka razy na polach mokotowskich i wszystko w porzadku.
 
reklama
Mamopaulinki no to zdrówko :cool2: Już sączę piwko za Wasz sukces
Mamusia niesamowita historia. Babcia na maksa wyluzowana. A ile ma lat, jeśli można spytać?
Na jakimś weselu piłam kiedyś drinka z tequili, był pyszny, dopóki nie zamieszałam go słomką. U mnie stoi od 5 lat nieruszona butelka tequili i też nie mam pomysłu jak ją wykorzystać.

Uwaga jutro 33stopnie. Bosko i znowu basen w planach :cool2: W cieniu ma być podobno 30 stopni
 
Chyba troszkę przesadzasz pełno tam mieszka ludzie z różnych miast ,wsi i co drugie auto nie ma warszawskich blach i jakoś nic się nie dzieje. Sami stawialiśmy , bo nie raz miał J z pracy na jakiś dziwnych numerach i też nic się nie działo .
Najgorszy niestety jest śląsk tam się wawy nie trawi i raz nam auto porysowali . Do tego policja na krawaciarzy wręcz poluje
:-D:-D:-D:-D

Ale jak"trawic" Wawke, jak np naocznie widzialam takie zdarzenie.
Srodek zimy, Krynica Gorska, wieczor. Pod osrodek zajezdza kilka taksowek pod rzad, a do hakow z tylu na sznurku pozaczepiana warszawska mlodziez, ktora zamowila taxi na szlak, i bez odpinania nart jechali za samochodami... po ulicy....
Nastepnego dnia placili za totalnie spierniczone narty w wypozyczalni.
Barany.
 
Witam kobietki

Wczoraj szczęśliwie wróciliśmy i dzięki bogu bo jeszcze jeden dzień a wyszłabym z siebie i stanęła obok:no: Niektóre osoby nie powinny mieć dzieci:no:

Kochane nie nadrobię bo znowu czeka na mnie góra prasowania:wściekła/y:
Mam nadzieję że wszystko u was w porządku i dzieciaczki dają żyć.
Słoneczka dla tych które się wczasują:cool2:

Miłego wieczoru i trzymajcie kciuki za Wisłę Kraków ( Emil za nimi szaleje ) bo własnie grają i niestety przegrywają:-(

Papatki
 
Zielona- nie dałabym rady z cynaomnem i czymkolwiek :-( z limonką też może być :-) cytryna w ramach substytutu tez u mnie daje radę :-) ale i tak z drinków różnych i rozlicznych wygrywa mohito (mimo, że ponoć już niemodne ale w duszy mam modę, mi smakuje).
Katik- Ty żartujesz??? matko banda jełopów! Do Wawy nic nie mam, mam tam super znajomych, ale też poniekąd od nich wiem, jakie bywają klimaty... (podkreslam słow 'bywają').
 
kiedy mieszkalam w wawce parkowalam pod blokiem (fakt, ze na mokotowie). a moje auto mialo oczywiscie "obce" numery. nigdy nic sie nie stalo. kilka razy zostawialam auto pod jakimis knajpami na noc, kilka razy na polach mokotowskich i wszystko w porzadku.

Dokładnie tym bardziej że pełno tu przyjezdnych na obcych blachach a Ci co mają możliwość wolą mieć u siebie zarejestrowane auto bo taniej

:-D:-D:-D:-D

Ale jak"trawic" Wawke, jak np naocznie widzialam takie zdarzenie.
Srodek zimy, Krynica Gorska, wieczor. Pod osrodek zajezdza kilka taksowek pod rzad, a do hakow z tylu na sznurku pozaczepiana warszawska mlodziez, ktora zamowila taxi na szlak, i bez odpinania nart jechali za samochodami... po ulicy....
Nastepnego dnia placili za totalnie spierniczone narty w wypozyczalni.
Barany.

Weź pod uwagę fakt że połowa tych " warszawiaków " to ludzie przyjezdni którzy po tym jak mieszkają w wawce pół roku już się za warszawiaków uważają . I potem robią dobrą opinię po Polsce . Sama osobiście znam takich . U J w formie jest aż jeden rodowity warszawiak a jak spytasz to każdy jest z wawy :no:
Rodowici warszawiacy to fajni ludzie
 
Weź pod uwagę fakt że połowa tych " warszawiaków " to ludzie przyjezdni którzy po tym jak mieszkają w wawce pół roku już się za warszawiaków uważają . I potem robią dobrą opinię po Polsce . Sama osobiście znam takich . U J w formie jest aż jeden rodowity warszawiak a jak spytasz to każdy jest z wawy :no:
Rodowici warszawiacy to fajni ludzie
Jestem tego swiadoma...
DLatego tak zalosnym wydaja sie teksty: bo ja jestem ze "stolycy".... a w rzeczywistosci urodzony i wychowany w pcimiu dolnym, ostatecznie studia robil w Wawie, a najczesciej jednak przyjechal szukac pracy... a jak juz ja dostal to jest bozyszcze.
 
Maonka też otworzyłam, J wrócił z pracy i zaraz na balkon mykamy, jaki chłodniutki wiatr wieje, jest bosko :tak: Zdrówko :-)

Aniam właśnie popieram co napisałaś. Rodzina mojej mamy pochodzi od kilku pokoleń z Wa-wy (poza pradziadkiem węgierskiego pochodzenia;-)) a tata jest kaszubem (ok Słupska). Ja od małego mieszkałam w Wa-wie a później się często przeprowadzaliśmy. Ale jak osiadłam w Sulejówku, to nie raz śmiech mnie ogarniał, jak przez Starą Miłosnę kolumny dumnych "warszawiaków" na wieś po ziemniaki i świniaki jechały :-D widać w piątek po południu jak część Warszawy jedzie do domu i wraca w niedzielę wieczorem ;-) I tyle w temacie, spadam na balkon się chłodzić :-)

Dobrej nocki kobitki :-)
 
reklama
Mamopaulinki to zdrówka dla Was obojga, macie co świętować.
Północ to spoko dzielnica, jednak masz pewnie daleko do Wszystkich rehabilitantów i lekarzy. Jak będę w cz-wa to służę pomocą, samochód będę mieć tylko fotelik dla Paulinki trzeba skombinować.
 
Do góry