Zielona masakra jakaś z tymi domami
a próg może małż sam da rade wykonac ?
u nas noc ciężka o 4:30 Z stwierdziła , że czas już na powitanie dnia i tak hasała przez dobrą godzinę, o 6:30 pobudka , teraz cwaniak mały odsypia, ja juz mam ugotowany krupnik , kurczak się upiekł ale jakoś brak pomysłu na sałatkę. u nas hitem jest teraz starta marchew z jabłkiem ale czas na coś innego, bo je to od tygodnia.
wczoraj w piaskownicy byłam świadkiem dziwnej sytuacji , ręce mi opadły...dziewczynka ok 1,5 roku z wozeczkiem i z mamą. podchodzi jakaś 2 latka i pyta czy może zobaczyc wozek na co młodsza nie i zabiera go do siebie, matka na siłe zaczeła jej wyrywac ten wozeczek krzyczała ze ma pokazac bo tamta przeciez chce tylko zobaczyc i wyrwała corce z rąk mała tak potwornie zaczela płakac ze az mi serce sciskało a kochana mamusia podniesionym glosem dalej swoje...na szczescie mama starszej dziewczynki zabrała ją i poszły....